Słonecznikowa orgia cudna
Moje zielone cztery kąty
Marta - dziś sąsiedzi tak grillowali
, że od ogródka trzymałam się z daleka...
Jutro cyknę...
Aga - jak u mnie będzie nadmiar, to nie ma problemu... a podrzucisz w zamian nocne podlewanie?
Jako że w ogródku nie dało się wysiedzieć z wyżej podanych powodów, a pogoda niczego sobie - zrobiliśmy mały wypad na Górę Św. Anny
Tam też kwitną łubiny

...nasionek sobie też nazbierałam
Jutro cyknę...
Aga - jak u mnie będzie nadmiar, to nie ma problemu... a podrzucisz w zamian nocne podlewanie?
Jako że w ogródku nie dało się wysiedzieć z wyżej podanych powodów, a pogoda niczego sobie - zrobiliśmy mały wypad na Górę Św. Anny

...nasionek sobie też nazbierałam
Za mną dzień ogródkowo niewykorzystany, czekam z utęsknieniem na zapowiadany deszcz
No... chyba uśmiercę w końcu tego pająka, co chyłkiem przyczaja się w łazience od kilku dni... tylko niech popada
W drodze z pracy nie oparłam się pokusie wejścia do ogrodniczego, obejrzałam cebulki i wiecie co? Niczego nie kupiłam
Rozpaskudziło mnie to forum, już nie chcę mieć "czegokolwiek", tylko konkrety...
Już wiszą plakaty zapowiadające targi "Dom i Otoczenie" we wrześniu... kolejne spustoszenie dla portfela się kroi...
O ile wystawcy staną na wysokości zadania
No i zawsze zostaje jesiena wyprzedaż w cebulach...
No... chyba uśmiercę w końcu tego pająka, co chyłkiem przyczaja się w łazience od kilku dni... tylko niech popada
W drodze z pracy nie oparłam się pokusie wejścia do ogrodniczego, obejrzałam cebulki i wiecie co? Niczego nie kupiłam
Już wiszą plakaty zapowiadające targi "Dom i Otoczenie" we wrześniu... kolejne spustoszenie dla portfela się kroi...
O ile wystawcy staną na wysokości zadania
No i zawsze zostaje jesiena wyprzedaż w cebulach...
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Małgosiu zareagowałam na Twe pochwały w moim wątku,natomiast chciałam mile powitać moją krajankę,miasta z którego pochodzę i mieszkałam przez wiele lat(czyżby oś. Sikornik?).Obecnie Pszczyna jest moim miasteczkiem.Jest zielono,dwa zalewy,tamy,lasy ,zamek,zagroda żubrów,parki,bliskość gór,ścieżki rowerowe-czegóż można więcej chcieć.Masz dużo różnych ładnych kwiatów ,hosty stały się ostatnio moją obsesją,gdy zobaczyłam jedną w ogrodzie pokazowym w Dankowicach o odurzającym zapachu i kwiatach białych wielkości mniejszych lilii.
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Małgoś, teraz dopiero obejrzałam wszystkie zdjęcia. Pięknie u Ciebie i już
. Słoneczniki cudnie się wdzięczą, kącik hostowo - żurawkowy, po prostu palce lizać a żółta budleja w lawendzie, po prostu uruchomiła moją ospałą dziś wyobraźnię
. A teraz ciekawostka: wracając z Rzeszowa oglądałam różne widoczki, oczywiście "zapuszczałam żurawia" do każdego ogródka i widziałam w jednym z nich budleję fioletową sięgającą do wysokości dachu
. Ona była podwiązana czymś, żeby się nie kładła ale widok był niesamowity. I teraz powiedzcie mi czy to możliwe? Bo tak sobie myślałam, że budleje, to raczej nie wysokie są... a może to była jakaś tawuła, która też ma takie podłużne kwiatostany?
Proszę, proszę ... nie było mnie małą chwilkę ...
a Gosieńka szaleje
Oj, mam dużo do nadrobienia.
Ciągle zachodzę w głowę, jak Ty Gosiu, na tak małym areale potrafisz upchać taką rozmaitość kwiatów?
Oj, mam dużo do nadrobienia.
Ciągle zachodzę w głowę, jak Ty Gosiu, na tak małym areale potrafisz upchać taką rozmaitość kwiatów?
Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
Nelu, jak to miło spotkać krajankę
Co do lokalizacji, to raczej okolice Parku Chrobrego
Hostę, o której piszesz, pokazywała chyba ostatnio hanka55 - rzeczywiście imponująca, a jeśli dołożyć zapach
... nawet wiem, gdziebym ją upchnęła
Gohna - ja też widziałam taką budleję
i powiem Ci, że kiedy pierwszy raz czytałam o tej roślinie, utkwiło mi, że jej roczne przyrosty sięgają kilku metrów... czyli na moich piaskach max. 1 m
Hi, hi
ja też tak mam od pewnego czasu, że lustruję z samochodu wszystkie ogródki, ba, nawet mój M się tym powoli zaraża (byleby patrzył przy tym na drogę
)
Gosiu druga
- ja mam po prostu dużo, ale... mało
Czyli mówiąc po ludzku: wszystkiego po trochu
Niedawno byliśmy u znajomej mojej mamy, właścicielki domu z... hmmm... miejscem na ogród
i pani ta nie mogła się nadziwić - co wspomniała o jakiejś roślinie, słyszała: "Mamy"
... a z opowieści wiedziała, że mamy mały ogródek...
Deszczyk pada sobie od rana
Niech podleje porządnie, tutaj nie padało już od dwóch tygodni...
Na ogródek z okna mogę popatrzeć
Hostę, o której piszesz, pokazywała chyba ostatnio hanka55 - rzeczywiście imponująca, a jeśli dołożyć zapach
Gohna - ja też widziałam taką budleję
Hi, hi
Gosiu druga
Czyli mówiąc po ludzku: wszystkiego po trochu
Deszczyk pada sobie od rana
Niech podleje porządnie, tutaj nie padało już od dwóch tygodni...
Na ogródek z okna mogę popatrzeć
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Nadrabiam zaległości, korzystając z tego, że moje dzieci są wreszcie razem, wiec się kłócą, więc nie odganiają mnie od kompa
Gosia, śliczne te żurawki z funkiami, no muszę mieć coś takiego 
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Budleje są jednymi z moich ulubionych krzewów,dwie wyhodowane z odszczepki ,mają może po 5 lat i wyrastają do 3m.gohna pisze:Małgoś, teraz dopiero obejrzałam wszystkie zdjęcia. Pięknie u Ciebie i już. Słoneczniki cudnie się wdzięczą, kącik hostowo - żurawkowy, po prostu palce lizać a żółta budleja w lawendzie, po prostu uruchomiła moją ospałą dziś wyobraźnię
. A teraz ciekawostka: wracając z Rzeszowa oglądałam różne widoczki, oczywiście "zapuszczałam żurawia" do każdego ogródka i widziałam w jednym z nich budleję fioletową sięgającą do wysokości dachu
. Ona była podwiązana czymś, żeby się nie kładła ale widok był niesamowity. I teraz powiedzcie mi czy to możliwe? Bo tak sobie myślałam, że budleje, to raczej nie wysokie są... a może to była jakaś tawuła, która też ma takie podłużne kwiatostany?
Nie rozrastają się jak typowy krzew,gdyż na wiosnę tnie się je prawie przy ziemi,zostawiając do 20cm i na nowo wyrastających łodygach tworzą się kwiatostany.Polecam ,uwielbiają je motyle,pachną i nie chorują.
Gosiu na pewno by się miejsce znalazło na kolejną hostę do kolekcji,tym bardziej pachnącą.
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
a ja myślałam, że tylko ja tak mamAniaDS pisze:ja też od pewnego czasu nic nie robię, tylko uważnie lustruję ogródki i to po kilka razy![]()
sąsiadkowe to znam lepiej niż one same8)![]()
Witaj! jak u Ciebie śliczne! bardzo podoba mi się kącik żurawkowo- hostowy, tylko chyba szybko będzie tam ciasno? (a może się mylę)wiem sama po sobie bo ja tak wszystkiego nawciskałam że chyba będę niedługo przesadzać, a tego kącika po prostu Ci zazdroszczę bo takiego nie mam. słoneczniki cudne... to są takie małe ozdobne? moich jeszcze nie ma 9chyba że nie wiem że są
)
A niech to!!! W czasie ładowania zdjęć zaczęłam odpisywać w innym wątku i szlag mi nagle trafił mojego posta tutaj
Treść na szczęście miałam na podglądzie, więc tylko trzeba było trochę poprzerabiać, ale znów pół godziny dodawania fotek... ech...
Ja mam odwrotnie - w takich sytuacjach nie potrafię nie interweniować
Nelu - ja już nawet dziś pokazywałam mojemu M, gdzie będą rosły te hosty
... i w brodę sobie pluję, że na wiosnę nie kupiłam... w jednym ogrodnictwie były takie piękne, wielkie...
Aniu, Gohno - może wścibskie z nas baby, ale przecież bez złych intencji
Mi tam się marzy zwarta kępa roślin, te przeplatające się kolory...
Już teraz poszerzyłam pierwotny krąg... na szczęście jeszcze znalazłam parę piaskowców... następnym razem nie będzie tak łatwo...
A słoneczniki "mix" - kwiaty mają różne, wysokość od 1,8 m wzwyż
Budleja niezmordowana...

I inne kwitnące...


Coś mi dziś nie idzie z tymi zdjęciami, teraz znów serwer przerwał połączenie... fotosikowy serwer
Treść na szczęście miałam na podglądzie, więc tylko trzeba było trochę poprzerabiać, ale znów pół godziny dodawania fotek... ech...
100krotka pisze: Nadrabiam zaległości, korzystając z tego, że moje dzieci są wreszcie razem, wiec się kłócą, więc nie odganiają mnie od kompa
Ja mam odwrotnie - w takich sytuacjach nie potrafię nie interweniować
Nelu - ja już nawet dziś pokazywałam mojemu M, gdzie będą rosły te hosty
Aniu, Gohno - może wścibskie z nas baby, ale przecież bez złych intencji
Iwonko, to nie problem, cóż milszego dla ogrodnika, niż przesadzanie?onka37 pisze: bardzo podoba mi się kącik żurawkowo- hostowy, tylko chyba szybko będzie tam ciasno?
Już teraz poszerzyłam pierwotny krąg... na szczęście jeszcze znalazłam parę piaskowców... następnym razem nie będzie tak łatwo...
A słoneczniki "mix" - kwiaty mają różne, wysokość od 1,8 m wzwyż
Budleja niezmordowana...

I inne kwitnące...


Coś mi dziś nie idzie z tymi zdjęciami, teraz znów serwer przerwał połączenie... fotosikowy serwer




