Dzień bez działki, to dzień stracony

[Lusia 57]

Krysiu ale jakie masz na ziemi widoki. Pięknie się przebarwił winobluszcz, cudownie się prezentuje na tle sosny.

[leszczyna]

LUSIA.....myślę, że tam takich nie będę miała, więc tu muszę do syta........

[bodzia3012]

Krysiu szkoda, że tak piękny klucz ptasi odlatuje , a nie przylatuje . Przyjdzie nam znowu czekać kilka miesięcy więc teraz łapmy każdy promyk

[leszczyna]

BOŻENKO....u mnie te klucze szybują bardzo wysoko....czy u Ciebie też
....czy to tylko moje odczucia..........

[Irena37]

Witaj Krysiu, to pierwsze zdjęcie niesamowite, ognisty kolor winobluszczu aż w oczy bije, piękny widok ale następne nie najlepiej nastraja, wolałabym żeby gęsi leciały w drugą stronę ... "a mnie jest szkoda lata".

[leszczyna]

IRENKO....też lubię kolory jesieni a bluszcz w pełnym słońcu jest naprawdę uroczy....choć szybko liście opadają...
ja mam w zanadrzu Park Nadwarciański napatrzę się na te przylatujące i odlatujące.......choć te przylatujące są znacznie głośniejsze i radośniejsze......tej wiosny całe tabuny ich przylatywały Warta rozlała a one krążyły i szukały skrawka bez wody...

[bodzia3012]

Krysiu u mnie jak odlatują klucze ptaków to słyszę tylko ich gęganie, zanim polecę po aparat, to one są już daleko. Nigdy nie udało mi się zrobić zdjęcia. Tobie udało się zrobić super zdjęcie .
A w ogrodach już zawitała ciepła jesień, kwiaty się ładnie przebarwią i to też ma swój urok .

[leszczyna]

BOŻENKO....może one omijają duże aglomeracje....wieżowce.......u mnie tego nie ma i dlatego je widzę

[malgocha1960]

Mnie wczoraj udało się zatrzymać je w kadrze i miałam owocne polowanie na kreta,bo już przesadzić-zrobił prawie półmetrową górkę.

[TerDob]

Krysiu Pozdrawiam

[hutkow]

Witaj Krysiu!
Tak się zafascynowałem swoim sreberkiem,że nie dojrzałem Twojego złotka - gratulacje.Małgocha wyraża się jak operator filmowy/uchwyciła w kadrze/.U nas w tym roku przegapiłem odloty żurawi i dzikich gęsi a co roku przelatują nad naszymi lasami.
Pozdrowienia Edward

[leszczyna]

MAŁGOSIU.....my też wypowiadamy wojnę naszym kretom .....jak na tą chwilę bez efektów....spaceruje/ją po całej działce.......ale i korzyść z nich była ....mój wnusio "podarował małym krecikom dwa dydusie" ...sam zakopał bo kreciki małe potrzebują.........dwie nocki były zarwane i po bólu...jest bez dydków
EDWARDZIE.....dziękuję...ten czas tak szybko umyka, szczególnie kiedy się jest już wiekowym
TERENIU..... posyłam...... u mnie zimno się zrobiło, byłam dzisiaj popołudniem na spacerku z wnusiem....zmarzłam....źle się odziałam.....

[kasik 69]

No proszę mówiłam,że kret to pożyteczne stworzonko
Krysiu i u mnie zimno,czy ta piękna jesień jeszcze do nas wróci?

[leszczyna]

KASIU....przydał się ten kret....nie można było zlikwidować dydka , bo tak nazywał.....teoria małych krecików potrzebujących dydusia przemówiła
.....na jesień pogodną nie mamy chyba co liczyć, dzisiaj widziałam prognozy....zimno......

pozdrawiam

[Aza]

Piękny ten czerwony bluszcz, gdyby nie moje psice obgryzające i kopiące własnie jego miałabym tez na domu taką ozdobę, a tak to on walczy o życie na poziomie ziemi.