I Jeżówki dają już swój cudowny spektakl. U mnie Green Jellow, posadzona w ub. roku gdzie mi zniknęła, albo nie bardzo mogę ją dopatrzeć. Czy ona wybarwia się potem na biało? Bo biała zauważyłam, ale mam mętlik...
Ogród zielonej
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród zielonej
Cudowne kwitnienia u Ciebie Soniu
I Jeżówki dają już swój cudowny spektakl. U mnie Green Jellow, posadzona w ub. roku gdzie mi zniknęła, albo nie bardzo mogę ją dopatrzeć. Czy ona wybarwia się potem na biało? Bo biała zauważyłam, ale mam mętlik...
I Jeżówki dają już swój cudowny spektakl. U mnie Green Jellow, posadzona w ub. roku gdzie mi zniknęła, albo nie bardzo mogę ją dopatrzeć. Czy ona wybarwia się potem na biało? Bo biała zauważyłam, ale mam mętlik...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, ale piękne jeżówki
Też je uwielbiam, zwłaszcza gdy jedna odmiana rośnie w większej grupie. Cudownie to wtedy wygląda.
Różnie to u mnie z nimi jest. Jedne rosną ładnie wiele lat a inne szybko giną. Najodporniejsza jak dla mnie jest ta podstawowa odmiana, którą zresztą też uwielbiam
Różnie to u mnie z nimi jest. Jedne rosną ładnie wiele lat a inne szybko giną. Najodporniejsza jak dla mnie jest ta podstawowa odmiana, którą zresztą też uwielbiam
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12200
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Leniwy, upalny weekend. Wnusioweie u drugiej babci, my trochę na budowie, a dziś tylko lektura i spacer.
Dyni w tym roku szybko nie spróbujemy.

Aniu dziękuję.
Mam już tyle jeżówek, że zaczynam się zastanawiać, gdzie je jeszcze można upchnąć.
Niestety wymagają podlewania, a w słonecznych miejscach mam najsłabszą glebę.
Warzywniki coraz więcej plonów nam dają. Dziś zerwałam pierwszego czerwonego pomidora.


Maryniu u mnie najwięcej zwykłych purpurowych jeżówek. Policzyłam kępki różowej,
rosną w dziewięciu miejscach. Odmianowe od dwu lat jakoś nie wypadają, ale nie mam złudzeń, że tak będzie zawsze.
Dziękuję,
weekend spokojny.


Basiu dziękuję,
teraz chyba w moim ogrodzie najbardziej kolorowo. Niedługo zacznie dominować biel hortensji.
Green Jewel jest cały czas limonkowa, u mnie nigdy nie zmieniła barwy. Niestety coraz słabiej kwitnie, muszę chyba przesadzić, żeby dać do dołków lepszej gleby. Rosną pod klonem, a jeżówki to jednak żarłoczne byliny.
Swoje przed zimą podlewam jeśli nie pada, bo na moich piaskach kilka kępek już wypadło.


Wiolu dziękuję,
mam tych jeżówek trochę. Właśnie dziś policzyłam w ilu miejscach mam zwykłe purpurowe, różowe w dziewięciu, a białe w siedmiu.
Rosną jak chwasty i nawet susza im niestraszna.
Odmianowe też lubię i co roku kupuje nowe, ale kilka też już straciłam. U mnie najbardziej szkodzi im brak wody.


Dziś kilka koleusów przedstawię.



Kwitną samosiejki tytoniu. Pojawiła się nowa odmiana.

Przesadziłam Secret Glow na słabsze stanowisko i niestety leży na tawułach.

Dyni w tym roku szybko nie spróbujemy.

Aniu dziękuję.
Warzywniki coraz więcej plonów nam dają. Dziś zerwałam pierwszego czerwonego pomidora.


Maryniu u mnie najwięcej zwykłych purpurowych jeżówek. Policzyłam kępki różowej,
Dziękuję,


Basiu dziękuję,
Green Jewel jest cały czas limonkowa, u mnie nigdy nie zmieniła barwy. Niestety coraz słabiej kwitnie, muszę chyba przesadzić, żeby dać do dołków lepszej gleby. Rosną pod klonem, a jeżówki to jednak żarłoczne byliny.


Wiolu dziękuję,
Odmianowe też lubię i co roku kupuje nowe, ale kilka też już straciłam. U mnie najbardziej szkodzi im brak wody.


Dziś kilka koleusów przedstawię.



Kwitną samosiejki tytoniu. Pojawiła się nowa odmiana.

Przesadziłam Secret Glow na słabsze stanowisko i niestety leży na tawułach.

-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogród zielonej
Zachwycam się jeżówkami
, tym bardziej, że moje po tej byle jakiej zimie, też są byle jakie, a kilka wypadło zupełnie. Nawet te zwykłe różowe rosną marnie, tylko rozsadzone siewki stanęły na wysokości zadania i są cudne. Reszta tak licha, że nie wiem czy przeżyją kolejną zimę. Oczywiście są wyjątki, ale w niewielkiej ilości. Poddać się jednak nie mam zamiaru, za bardzo je lubię
Dynie mam na takim samym etapie, będziemy czekać razem
Fajnie wygląda tytoń, jakoś nigdy go nie miałam, ale i miejsca już mi brak. Może kiedyś i na niego przyjdzie czas
Pozdrawiam serdecznie
Fajnie wygląda tytoń, jakoś nigdy go nie miałam, ale i miejsca już mi brak. Może kiedyś i na niego przyjdzie czas
Pozdrawiam serdecznie
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Ogród zielonej
Pięknie! Super! A u mnie jeżówki wcale nie chcą rosnąć. Jeden sezon i... nie ma. Już straciłam nadzieję i przerzuciłam się na rośliny, które lepiej ze mną współpracują.
.
Ale piękne plamy barwne widzę u Ciebie. To fioletowe cóś to werbena patagońska? Bardzo ładnie wygląda cokolwiek to jest! Koleuski też niczego sobie!
Ale piękne plamy barwne widzę u Ciebie. To fioletowe cóś to werbena patagońska? Bardzo ładnie wygląda cokolwiek to jest! Koleuski też niczego sobie!
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12200
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Wyszłam przed jedenastą do ogrodu, żeby przesadzić kilka roślin, ponieważ zapowiadali deszcz po południu. Upał niesamowity, po wykopaniu i posadzeniu pięciu niewielkich bylin byłam zlana potem.
Uciekłam do chłodnego domu. Niestety nie spadła do wieczora nawet kropla deszczu.
Tak długo jeszcze nigdy nie czekałam na czerwone pomidory. Najmniejsze czerwone i największy ze staśmionego kwiatu, który przeoczyłam.


Iwonko dziękuję za miłe słowa.
Nie żałuj tytoniu, pokłada się i strasznie rozczochrany, zajmuje dużo miejsca na rabacie.
Pachnie ładnie, więc jakoś go toleruję, nie miałam zresztą innego pomysłu na te rabaty. Posadziłam go w miejscach gdzie rosną cisy po wykopanych bukszpanach. Są jeszcze małe, więc miejsca sporo.
Jeżówki odmianowe kapryśne, choć wszystkie u mnie przeżyły zimę. Niestety niektóre skarlały, koniecznie wiosną muszę podzielić i podkarmić kompostem. My zakręcone ogrodniczki nigdy się nie poddajemy, przecież to takie ekscytujące posadzić nową roślinę.


Elu dziękuję
miło, że podobają Ci się jeżówki. Jedne goszczą u mnie dłużej, inne zostają w pojedynczych egzemplarzach. Jedynie zwykłe białe i różowe rosną jak chwasty, nawet na najgorszym stanowisku.
Filetowe zwiewne kwiatki to właśnie werbena patagońska. Pięknie wygląda z trawami i hortensjami. W tym roku ograniczyłam ją, ponieważ sieje się strasznie. Siewek są setki.
Koleusy bordowe i ceglaste to wyjątkowa pamiątka po cioci, która niedawno zmarła, była zapaloną ogrodniczką. Stale się odwiedzałyśmy i dzieliłyśmy się doświadczeniami i roślinami. Jej córka mi oddała kilka, ponieważ niespecjalnie interesuje się ogrodnictwem. Mam nadzieję, że uda mi się zimą przechować w domu.



Przesadziłam dziś kilka liatr, ponieważ wyciągały się do słońca. Kwiaty ścięłam, mam nadzieję, że rośliny się przyjmą w nowym miejscu.


Cynie miały być miniaturowe, jedne mają 15 cm, inne 30.



Tak długo jeszcze nigdy nie czekałam na czerwone pomidory. Najmniejsze czerwone i największy ze staśmionego kwiatu, który przeoczyłam.


Iwonko dziękuję za miłe słowa.
Jeżówki odmianowe kapryśne, choć wszystkie u mnie przeżyły zimę. Niestety niektóre skarlały, koniecznie wiosną muszę podzielić i podkarmić kompostem. My zakręcone ogrodniczki nigdy się nie poddajemy, przecież to takie ekscytujące posadzić nową roślinę.


Elu dziękuję
Filetowe zwiewne kwiatki to właśnie werbena patagońska. Pięknie wygląda z trawami i hortensjami. W tym roku ograniczyłam ją, ponieważ sieje się strasznie. Siewek są setki.
Koleusy bordowe i ceglaste to wyjątkowa pamiątka po cioci, która niedawno zmarła, była zapaloną ogrodniczką. Stale się odwiedzałyśmy i dzieliłyśmy się doświadczeniami i roślinami. Jej córka mi oddała kilka, ponieważ niespecjalnie interesuje się ogrodnictwem. Mam nadzieję, że uda mi się zimą przechować w domu.



Przesadziłam dziś kilka liatr, ponieważ wyciągały się do słońca. Kwiaty ścięłam, mam nadzieję, że rośliny się przyjmą w nowym miejscu.


Cynie miały być miniaturowe, jedne mają 15 cm, inne 30.



-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród zielonej
Widzę, że dochowałaś się cynii, Soniu!
To nic, że wzrostem jedna drugiej nie dorównuje, ważne że kwitną i cieszą kolorami.
Pomidorki wyjątkowo późno w tym roku dojrzewają, ale widzę, że u Ciebie nie chorują,
podczas gdy moje mimo chemii umierają w tempie jednostajnie przyśpieszonym.
Lilie pachną, tytonie, jeżówki i werbeny delikatnie kołyszą się na wietrze, hortensje nabierają masy i bieli, liatry w pełni rozkwitu!
Piękny ten Twój ogród, Soniu!
Pozdrawiam cieplutko.
Pomidorki wyjątkowo późno w tym roku dojrzewają, ale widzę, że u Ciebie nie chorują,
Lilie pachną, tytonie, jeżówki i werbeny delikatnie kołyszą się na wietrze, hortensje nabierają masy i bieli, liatry w pełni rozkwitu!
Pozdrawiam cieplutko.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2839
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Ogród zielonej
Soniu, śliczne cynie, takie zgrabne niewysokie kępki
Kupowałaś sadzonki, czy sama wysiewałaś? Ja kupiłam wiosną na targu, ale jakieś takie wybujałe są
i same czerwone. Dalia Arabian Night bardzo oryginalna
kolorek taki niespotykany.
Werbena z hortensjami i trawami bardzo ładnie się komponuje, czy ona mocno się rozrasta?
Pomidorki i ogóreczki wyglądają apetycznie i zdrowo, dobrze, że nie złapały zarazy
Miłego wieczoru, spokojnej nocy Soniu
Kupowałaś sadzonki, czy sama wysiewałaś? Ja kupiłam wiosną na targu, ale jakieś takie wybujałe są
Werbena z hortensjami i trawami bardzo ładnie się komponuje, czy ona mocno się rozrasta?
Pomidorki i ogóreczki wyglądają apetycznie i zdrowo, dobrze, że nie złapały zarazy
Miłego wieczoru, spokojnej nocy Soniu
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Soniu, dobrze zapamiętałam Twój ogród
Piękny, zadbany, z dużymi grupami pięknych roślin
Śliczne jeżówki odmianowe, a już łan purpurowej, powalający
Czy takich kęp masz dziewięć?
Perowskia pięknie kwitnąca, dalie, a liatry wprost obłędne
Mam nadzieję, że dobrze zniosą przesadzanie
W międzyczasie pokazały się zdjęcia, to sobie pooglądam
Słonecznie pozdrawiam
Śliczne jeżówki odmianowe, a już łan purpurowej, powalający
Perowskia pięknie kwitnąca, dalie, a liatry wprost obłędne
W międzyczasie pokazały się zdjęcia, to sobie pooglądam
Słonecznie pozdrawiam
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród zielonej
Soniu bardzo piękny , kwiecisty Twój ogród u mnie na razie spokój róże odpoczywają oby jak najdłużej ,a hortensje są już przypalone słońcem , dali nie mam , to tylko jeżówki , bo jarzmianki już przekwitły , o warzywach nie wspomnę oby już była piękna Polska jesień, ogród mnie w tym roku nie bawi , a za to u Ciebie pięknie kolorowo tak trzymaj pozdrowienia

-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7205
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, u Ciebie zawsze coś ciekawego.
Mam mało czasu, wpadam na chwilę na FO, ale u Ciebie muszę koniecznie zaznaczyć odwiedziny. ,Kiedy czasy kowidowe się uspokoją, moje życie też wróci na właściwe tory.
Ujrzałam cudne rudbekie czereśniowe. Czy mam rację, że to rudbekie? Piękności.
I jeszcze mam pytanie, czy ta żółta jeżówka jest wysoka? Piękna jest. Nakupowałam ostatnio sporo tych piękności, ale celowałam w niskie odmiany, bo na takich mi najbardziej zależy.

Ujrzałam cudne rudbekie czereśniowe. Czy mam rację, że to rudbekie? Piękności.
I jeszcze mam pytanie, czy ta żółta jeżówka jest wysoka? Piękna jest. Nakupowałam ostatnio sporo tych piękności, ale celowałam w niskie odmiany, bo na takich mi najbardziej zależy.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród zielonej
Co roku oglądam u Ciebie te twoje jeżówki i co roku zazdraszczam. Ja już z nich zrezygnowałam. Te, które nawet wychodziły wiosną z ziemi, zostały obżarte przez ślimaki i ostatecznie niknęły z mojego ogrodu.
Przepiękna ta rabata z trawami i hortensjami, wielce udane to zestawienie.
Przepiękna ta rabata z trawami i hortensjami, wielce udane to zestawienie.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12200
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Dziękuję wszystkim zaglądającym za ciepłe słowa o moim ogrodzie.
Upalnie, więc znowu susza w ogrodzie. Panie przedszkolanki miały trzy miesiące wolnego i znowu mają wakacje.
Dla mnie to kompletnie niezrozumiałe decyzje. Co mają zrobić rodzice dzieci, którzy pracują wreszcie po przerwie spowodowanej koronawirusem.
Karol ma babcię,
więc niezmiennie spędza czas w ogrodzie. Nadal zafascynowany fotografowaniem roślin i motyli. 
Pomidory w gruncie i donicach. Niestety donice brudne.

Lucynko kocham cynie chyba z wzajemnością, dobrze u mnie rosną. Niestety pomyłki sprawiły, że niziutkich nie widać zza tych wyższych, ale nie można mieć idealnego ogrodu.
Pomidory niestety nie są zdrowe, codziennie obrywam na niektórych krzewach liście zmienione chorobowo. Niektóre zupełnie zdrowe. Podejrzewam, że to szara pleśń, ale pomidorki dojrzewają, więc cieszymy się ich smakiem.
Przykro, że Twoje dopadła zaraza.
Ten rok niestety niedobry dla pomidorów.
Dzisiaj zakwitły lilie Casa Blanka, na razie mają po jednym kwiatku, ale pachną oszałamiająco.



Halinko cynie wysiewam co roku z kupionych nasion. Uwielbiam je za długie i obfite kwitnienie.
Dwa lata temu wysiałam z własnych nasion różowej odmiany, a zakwitły we wszystkich kolorach, były wysokie i pokładały się.
Dalie w czerwonym kolorze dostałam od miłej forumki w ramach wymiany. Dzisiaj zakwitła kolejna.
Warzywa mam co roku, choć tylko na bieżące spożycie. Niestety gryzonie znowu dowiedziały się gdzie mam korzeniowe i wczoraj kilka pogryzionych marchwi wyrzuciłam, zanim znalazłam całą do obiadu.
Pomidory trochę chorują, ale na razie radzę sobie, obrywam chore liście. Sadzę je od czterech lat, ale nigdy nie pryskałam chemią.



Martuś wyjątkowo miła jesteś.
Po fascynacji różnymi roślinami, sadzę dużo takich, które znoszą niedobory wody i nie giną po dwu, trzech latach. Purpurowej jeżówki mam tylko dwa takie duże skupiska, ale po kilka rosnie praktycznie na każdej rabacie.
Wystarczy jeden zostawiony kwiatostan i mam pełno siewek. Przesadzam w puste miejsca, ale większość ląduje w kompostowniku.
Odmianowe jeżówki są piękne i pojawiają się kolejne odmiany, trudno się im oprzeć, choć różnie bywa z ich długowiecznością.
Perowskii mam pięć, ale trzy jeszcze młode, mają po kilka pędów. Najstarsza ma osiem lat i pięknie kwitnie na wielu pędach.



Tereniu Twój różany ogród jest cudny.
Doły ogrodowe mamy co jakiś czas,
niedługo znowu zobaczysz, że ogród jednak masz piękny.
Mnie chyba jednak z różami nie po drodze. Zostało kilkanaście, ale poza okrywowymi, wszystkie też chorują.
U mnie dwa miesiące padało, większość roślin w dość dobrej kondycji.


Małgosiu chyba czasy covidowe szybko się nie skończą.
Musimy się nauczyć żyć, tylko zarządzający muszą lepiej organizować pracę służby zdrowia, żeby pracownicy mogli wrócić do normalnego trybu życia.
Żółta jeżówka ma około 35 cm wysokości, niestety po przesadzeniu wiosną, ma bardzo wiotkie pędy i pokłada się.
Mam nadzieję za rok zobaczyć ją w pionie.
Na mojej słabej glebie tylko gatunek jest wysoki, pozostałe mają 30-40 cm wysokości.
Bordowa rudbekia to Cherry Brandy, jest piękna. Niestety bardzo kapryśnie u mnie wschodzi i słabo rośnie po pikowaniu. Chyba z niej zrezygnuję, bo za dużo zachodu mnie w tym roku kosztowała. Siałam trzy razy, a udało mi się wyhodować jedną sztukę.



Upalnie, więc znowu susza w ogrodzie. Panie przedszkolanki miały trzy miesiące wolnego i znowu mają wakacje.
Karol ma babcię,
Pomidory w gruncie i donicach. Niestety donice brudne.

Lucynko kocham cynie chyba z wzajemnością, dobrze u mnie rosną. Niestety pomyłki sprawiły, że niziutkich nie widać zza tych wyższych, ale nie można mieć idealnego ogrodu.
Pomidory niestety nie są zdrowe, codziennie obrywam na niektórych krzewach liście zmienione chorobowo. Niektóre zupełnie zdrowe. Podejrzewam, że to szara pleśń, ale pomidorki dojrzewają, więc cieszymy się ich smakiem.
Przykro, że Twoje dopadła zaraza.
Dzisiaj zakwitły lilie Casa Blanka, na razie mają po jednym kwiatku, ale pachną oszałamiająco.



Halinko cynie wysiewam co roku z kupionych nasion. Uwielbiam je za długie i obfite kwitnienie.
Dwa lata temu wysiałam z własnych nasion różowej odmiany, a zakwitły we wszystkich kolorach, były wysokie i pokładały się.
Dalie w czerwonym kolorze dostałam od miłej forumki w ramach wymiany. Dzisiaj zakwitła kolejna.
Warzywa mam co roku, choć tylko na bieżące spożycie. Niestety gryzonie znowu dowiedziały się gdzie mam korzeniowe i wczoraj kilka pogryzionych marchwi wyrzuciłam, zanim znalazłam całą do obiadu.
Pomidory trochę chorują, ale na razie radzę sobie, obrywam chore liście. Sadzę je od czterech lat, ale nigdy nie pryskałam chemią.



Martuś wyjątkowo miła jesteś.
Odmianowe jeżówki są piękne i pojawiają się kolejne odmiany, trudno się im oprzeć, choć różnie bywa z ich długowiecznością.
Perowskii mam pięć, ale trzy jeszcze młode, mają po kilka pędów. Najstarsza ma osiem lat i pięknie kwitnie na wielu pędach.



Tereniu Twój różany ogród jest cudny.
Mnie chyba jednak z różami nie po drodze. Zostało kilkanaście, ale poza okrywowymi, wszystkie też chorują.
U mnie dwa miesiące padało, większość roślin w dość dobrej kondycji.


Małgosiu chyba czasy covidowe szybko się nie skończą.
Żółta jeżówka ma około 35 cm wysokości, niestety po przesadzeniu wiosną, ma bardzo wiotkie pędy i pokłada się.
Na mojej słabej glebie tylko gatunek jest wysoki, pozostałe mają 30-40 cm wysokości.
Bordowa rudbekia to Cherry Brandy, jest piękna. Niestety bardzo kapryśnie u mnie wschodzi i słabo rośnie po pikowaniu. Chyba z niej zrezygnuję, bo za dużo zachodu mnie w tym roku kosztowała. Siałam trzy razy, a udało mi się wyhodować jedną sztukę.



-
clem3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4987
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Ogród zielonej
Widzę, że jednak wygrałaś "kopanie", bo mogłam pooglądać cudne widoczki
Na warzywnik aż miło popatrzeć, zwłaszcza na zdrowiutkie pomidorki. Moje em miał opryskać, zapomniał i niestety dopadła je zaraza, nie wiem czy choć jednego spróbuję
Swoje czymś pryskasz, czy same z siebie takie odporne?
Fajna szkółka, teraz pewnie połowa forum chciałaby być twoją synową
Jeżówki dają u ciebie popis, jak co roku zresztą
No i innego kwiecia pełno
I czas hortensji nastał...
Szczęściarz z Karola, takie chwile zostają z nami na zawsze
Na warzywnik aż miło popatrzeć, zwłaszcza na zdrowiutkie pomidorki. Moje em miał opryskać, zapomniał i niestety dopadła je zaraza, nie wiem czy choć jednego spróbuję
Fajna szkółka, teraz pewnie połowa forum chciałaby być twoją synową
Jeżówki dają u ciebie popis, jak co roku zresztą
Szczęściarz z Karola, takie chwile zostają z nami na zawsze
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12200
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Małgosiu F. znalazł w końcu wpłatę, ale już nie będę korzystać z płatnego. Nie mam zamiaru się stresować i płacić.
Pomidorów niczym nie pryskam, na razie nie dopadła ich zaraza, trochę szarej pleśni się pojawiło, ale obrywam liście i jakoś żyją.
Synowe pewnie tyle hortensji i traw nie posadzą, bo obie mało ogródkowe, ale ja nie umiem odmówić sobie rozmnażania roślin.
Trzy Bobo posadziłam w ubiegłym tygodniu u siebie, miałam wenę na przesadzanie roślin w największe upały.
Na razie wszystkie żyją.
Karol cztery dni u nas, z przerwą na odpoczynek dla mnie.
Najchętniej by nie wyjeżdżał.

Pomidorów niczym nie pryskam, na razie nie dopadła ich zaraza, trochę szarej pleśni się pojawiło, ale obrywam liście i jakoś żyją.
Synowe pewnie tyle hortensji i traw nie posadzą, bo obie mało ogródkowe, ale ja nie umiem odmówić sobie rozmnażania roślin.
Karol cztery dni u nas, z przerwą na odpoczynek dla mnie.



