Truskawkowa działka

[pela11]

Natalko , ja goździki rozsadzam od sierpnie , biorę kwałek pędu [ jak najbliżej korzenia ], mogą być nawet po dwa , trzy pędy i sadzę głębiej w cieniu , często też robię to wczesną wiosną .Najczęściej przyjmują się bez kłopotu .Szkoda że nie pokazujesz rabat bo nie bardzo widać jak zmieniła się Twoja działka .Pozdrawiam

[ewelkacha88]

Witaj . Ślicznie uchwyciłaś portrety swoich podopiecznych . Goździk i łubin przepiękne . Pozdrawiam i spokojnego weekendu życzę .

[seba1999]

Ale piękny łubin ! Pierwszy raz taki widzę.
Masz cukinię, a jakieś inne warzywka uprawiasz ?

[Blueberry]

Beatko, Joasiu dziękuję
Małgosiu u mnie też na pewno się wysiały, ale nasionka zebrałam
Aniu dziękuję
Elżbietko całości nie pokazuję, bo nie nadążam z plewieniem, niezbyt ładnie to wygląda No i trochę to wszystko bez ładu i składu, posadzone "tymczasowo", albo po prostu rosnące już wcześniej na działce.
Ewelinko dziękuję
Seba mam ogórki, miałam sałatę, rzodkiewkę i buraki



Kiedy robiłam te zdjęcia, upały powróciły z pełną mocą, wszystko prażyło się w słońcu, gotowało, jak to tylko w czerwcu jest możliwe. Praktycznie codziennie ktoś musiał jechać na działkę podlać rośliny, bo zapowiadanych opadów i burz ani widu, ani słychu. Za troskę jednoroczne i byliny odwdzięczyły się masą kwiatów - może już się powtarzam, może werbenę czy lobelię pokazywałam kilkakrotnie, ale były tak piękne, że grzech nie zrobić zdjęcia. Do kwietnego towarzystwa dołączyły firletki które przy częstszym koszeniu chwastów rozszalały się na całego, niedługo będę mogła założyć plantację. Na końcu nieco spóźnione maki jeszcze w pąkach, z martwą już mszycą potraktowaną preparatem olejowym.

[Tulap]

Te pierwsze, czerwone, są mega zjawiskowe Podlewać to je trzeba, to prawda, ale się odwdzięczają

[Pelidea]

Ależ kolory! Tak intensywne, jakby ktoś prosto z tubki farby wycisnął. Przepiękne.

[marpa]

Firletka krwista i u mnie w tym roku szaleje...spotkać ją można wszędzie ale tak uroczo się umiejscowiła,że pozwoliłam jej rozgościć się na rabatach...Teraz już przekwita więc za ucho i już wyrwana... Co za dużo to niezdrowo byłoby...

[clem3]

Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałam werbeny... A to przecież takie wdzięczne kwiatuchy

[Blueberry]

Mateuszu dziękuję w imieniu roślinek teraz jest lepiej, nawet mimo upałów nie muszę latać z konewką, ale chyba właśnie z tego względu werbeny za rok mieć nie będę, zazwyczaj jest bardziej sucho
Joasiu dziękuję w imieniu roślinek
Marynko w zeszłym roku miałam kilka firletek, a teraz miejscami już od nich srebrno zrobiłam zdjęcie, więc za jakiś czas pokażę ile ich jest
Małgosiu można kupić nawet już kwitnące jako "zatkajdziura" wtedy widać jakie mają kolory chyba że masz na tyle dużo miejsca by zrobić rozsadę.



Kiedy publikowałam te zdjęcia na blogu słonko chwilowo gdzieś się schowało, teraz znowu jest, ale mimo to podrzucam Wam nachyłkowe słoneczka z działki - bardzo popularne jak widać z drugiego zdjęcia, na którym złapałam lądującą pszczołę. Aksamitki już nie tak popularne, ale za słoneczko mogą robić równie dobrze, nieco jaśniejsze tylko, i bardziej napakowane. Za to wiśnie i czereśnie cieszyły się dużą popularnością wśród ptaków, małe gadziny się nie podzieliły:/ Na koniec jeszcze trochę cieplejszych kolorów, werbena, firletka i nieco inna odsłona różowego łubinu.

[Pelidea]

Łubin przepiękny. Czasem sobie tak myślę, że zachwycamy się egzotycznymi orchideami, a taki łubin niewiele im ustępuje jeśli chodzi o urodę kwiatów.

Jak się nazywa roślinka na przedostatnim zdjęciu?

[Blueberry]

Joasiu to firletka kwiecista, jest jeszcze w wersji białej

[plocczanka]

Natalko, werbena cudna!
Łubin ma ciekawy kwiat.
Nachyłki to rzeczywiście takie małe słoneczka rozświetlające rabaty zwłaszcza podczas pochmurnych dni. Bardzo je lubię.

[Blueberry]

Lucynko bardzo dziękuję



Dzisiaj Nowy Sposób - nie odnosi się to bynajmniej do jakichś szczególnych zmian na działce (chociaż one zachodzą cały czas), ale do zmiany sposobu fotografowania. Mówiąc krótko: miałam serdecznie dość bardzo opornego autofokusa w teleobiektywie, zwłaszcza po dwóch szczególnie nieudanych sesjach w wietrzne dni, kiedy odpadło mi 2/3 zdjęć. Aparat uparcie dobierał w trybie wyboru przysłony za długi czas naświetlania, nawet kiedy zdjęcia wychodziły zbyt jasne i w rezultacie wszystko było rozmazane. Postanowiłam więc spróbować trybu manualnego, chociaż trochę bałam się o ostrość ujęć - zupełnie niepotrzebnie.



Efekty pierwszej próby widzicie właśnie w tym poście. Nie zawsze udało mi się trafić idealnie "w punkt" z ostrością, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Teleobiektyw w trybie manualnym sprawdza się świetnie, pozostaje tylko nauczyć się dobierać ustawienia do różnych warunków oświetleniowych, ale to kwesta praktyki. Nareszcie zamiast frustracji mam świetną zabawę



A bohaterem dzisiejszych zdjęć został groszek szerokolistny, który mimo że panoszy się jak chwast, kwitnie przepięknie. Na zdjęciu poniżej widać jeden z kilku jaśniejszych kwiatów - groszek może kwitnąć na biało, nie tylko na różowo, ale znalazłam jedynie takie pastelowe wersje, co ciekawe i ciemne, i jasne kwiaty wyrosły na tej samej roślinie.



Aksamitki coraz bardziej się rozkręcały, ale to jeszcze nie jest pełnia kwitnienia, dopiero niedawno pokazały na co je stać. Cofam to co powiedziałam wcześniej, z nieładnych, pajęczych roślinek zrobiły się śliczne krzaczki całe obsypane kwiatami. Dalej kilka widoków z warzywnika - kwiaty i już wyrośnięta cukinia oraz sałata, która teraz jest tylko wspomnieniem.

[Pelidea]

Eksperyment zdecydowanie udany! Pewnie Ci już ten manual zostanie - ze mną przynajmniej tak było. Jak się przy kwiatach przerzuciłam na M-kę, to już tak praktycznie zostało, chyba, że mnie jakiś potworny leń dopadnie...

Groszek wygląda na Twoich zdjęciach niemal jak jakaś wyjątkowo rzadka orchidea...

A cukinii i sałaty to zazdroszczę, bo moja cukinia uschła, a sałata wygląda jak mlecz...

[anabuko1]

Warzywka swoje bardzo cieszą :.I wiadomo zdrowsze.Wiesz co jesz. wink:
Piękne te rożne letnie kwitnienia .
A to, co to jest ???Ładniutkie.Ale nie rozpoznaję

.

]