Nie mniej ,całe lato królują w wazonach mieczyki
Mieczyki dzielimy się doświadczeniami cz.3
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Nigdy wcześniej nie miałam tak rozłożonego w czasie kwitnienia mieczyków.Kwitną od lipca do tej pory i jeszcze kilka kłosów czeka na swoją kolej. Na rozsadniku zakwitły nawet zeszłoroczne bulwki przybyszowe,czego się zupełnie nie spodziewałam. Zakwitło też kilka młodziaków niechcący zostawionych w gruncie na zimę
Szkoda tylko,że w upały tak szybko przekwitały.
Nie mniej ,całe lato królują w wazonach mieczyki
Nie mniej ,całe lato królują w wazonach mieczyki
Pozdrawiam serdecznie- Ela
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Ela super, ten rok jest dobry dla mieczyków. Ja w tym roku mam pierwszy raz w życiu mieczyki, ale mam zasadę że kwiaty w wazonach są tylko wtedy jak się złamie, albo zaczyna przekwitać. Szkoda mi zrywać
Pozdrawiam Ela
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Elizo- tak mam z liliami. Nie wycinam ich do wazonu. Natomiast mieczyków mam bardzo dużo i ich nie żałuję . Tym bardziej,że w wazonie w domu w czasie upałów stały dłużej i dłużej cieszyły oczy
A w ogrodzie i tak jest na czym zawiesić oko 
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
W końcu i ja mogę zamieścić zdjęcia choć kilku moich mieczyków (ukłony dla Rotosa
). Troszkę jednak zaniedbałam działke w tym roku






i wyczekiwany zielony, co prawda w tym świetle wygląda bardziej żółtawo








i wyczekiwany zielony, co prawda w tym świetle wygląda bardziej żółtawo


Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Bardzo ładne te twoje mieczyki Olago
.
Moje niestety już przekwitły...
Moje niestety już przekwitły...
http://www.favore.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4963
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Piękności
Nakupiłam chyba ze dwa lata temu mieczyków, miały dwukolorowe kwiaty. Kwitły tylko pierwszego roku po posadzeniu. Przed zimą są wykopywane. Ani w zeszłym roku, ani w tym nie kwitną, poszły w liście. Miałam wcześniej jednokolorowe mieczyki i te były niezawodne. Czy komuś się to przytrafiło z dwukolorowymi?
Nakupiłam chyba ze dwa lata temu mieczyków, miały dwukolorowe kwiaty. Kwitły tylko pierwszego roku po posadzeniu. Przed zimą są wykopywane. Ani w zeszłym roku, ani w tym nie kwitną, poszły w liście. Miałam wcześniej jednokolorowe mieczyki i te były niezawodne. Czy komuś się to przytrafiło z dwukolorowymi?
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Kiedy mieczyki można wykopać z gruntu i zacząć suszyć?
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Myślę że im później tym lepiej, niech jeszcze cebulki nabierają sił i rosną, swoje planuje wykopać po pierwszym przymrozku, chyba że specjaliści podpowiedzą inaczej 
- Gosia1704
- 200p

- Posty: 325
- Od: 21 maja 2014, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Pan Stanisław - mieczykowy guru, mówi, że cebulki przybyszowe najwięcej przyrastają przez ok. 3-4 tygodnie po kwitnieniu. Natomiast gdy temperatura spada poniżej 10°C to wciornastki przemieszczają się z łodygi na bulwki, gdzie zimują żerując (jeśli się ich nie pozbędziemy np. mocząc bulwy w środku owadobójczym).
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Czyli z tego wniosek że nie warto czekać tak długo z wykopaniem mieczyków - koniec września będzie w sam raz
potem kąpiel na wciornastki i suszenie
- rotos
- 1000p

- Posty: 1382
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Dobrym rozwiązaniem jest oprysk liści środkiem systemicznym przeciwko wciorniastkom właśnie teraz, kiedy następuje ochłodzenie. Zapobiegniemy w ten sposób ich "wędrówce" do bulw.
Z wykopkami czekam, aż mocno się ochłodzi lub zapowiadane się długotrwałe deszcze. Zimno i mokra gleba to idealne środowisko dla rozwoju chorób grzybowych na bulwach.
W ostatnich latach mieliśmy ciepłe i suche jesienie i dlatego nie wykopywałem ich wcześniej niż 10 - 15 października. Im dłużej mieczyk jest w ziemi, tym większe mamy przyrosty bulw zastępczych i przybyszowych. Dobrze wyrośnięte bulwy lepiej zniosą zimowanie, ładniej zakwitną w przyszłym sezonie i będą odporniejsze na choroby.
Pozdrawiam
Adam
Z wykopkami czekam, aż mocno się ochłodzi lub zapowiadane się długotrwałe deszcze. Zimno i mokra gleba to idealne środowisko dla rozwoju chorób grzybowych na bulwach.
W ostatnich latach mieliśmy ciepłe i suche jesienie i dlatego nie wykopywałem ich wcześniej niż 10 - 15 października. Im dłużej mieczyk jest w ziemi, tym większe mamy przyrosty bulw zastępczych i przybyszowych. Dobrze wyrośnięte bulwy lepiej zniosą zimowanie, ładniej zakwitną w przyszłym sezonie i będą odporniejsze na choroby.
Pozdrawiam
Adam
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2644
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
A czym warto teraz popryskać na wciornastki???
- rotos
- 1000p

- Posty: 1382
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: Mieczyki podzielmy się doświadczeniami cz.3
Szukaj środka o działaniu systemicznym, wgłębnym.
Niestety, ale nie podam Ci konkretnej nazwy, bo dostępność tych środków dla takich ogrodników jak my jest coraz mniejsza. Trzeba kupować to co akurat znajdziemy w sklepie (jeżeli nam się uda).
Pozdrawiam
Adam
Niestety, ale nie podam Ci konkretnej nazwy, bo dostępność tych środków dla takich ogrodników jak my jest coraz mniejsza. Trzeba kupować to co akurat znajdziemy w sklepie (jeżeli nam się uda).
Pozdrawiam
Adam













