Witajcie.

Szkoda, że to już niedzielne popołudnie.
W ogródku pięknie, zielono. Uwielbiam ten czas. Gdyby tylko jeszcze widoku nie psuły mi pokropkowane liście, będące jawnym dowodem szkodliwości skoczna różanego, którego namiętnie widuję też na części krzaczków. I teraz zastanawiam się czy niektóre róże po prostu im nie smakują? Skąd ta wybiórczość?
Dziś odpaliłam podlewanie. Pierwszy raz w sezonie. Było tak sucho, że nie byłam wstanie chwastów pazurkami wypielić, bo pazurki nie chciały się wbić w ziemię. Strasznie sucho. Woda lała się z dwóch węży przez trzy godziny. Mam nadzieję, że ulżyłam moim kwiatuchom. Pewnie i chwastom przy okazji.
Zaczął się czas orlików i czosnków, ulubionych kwiatów mojej mamy. To one będą dziś motywem przewodnim.
Ewa niestety nie mam pod ręką nic grzybobójczego. Jutro na pewno kupię. Jak się uda to wezmę ten co Ty. Nazwę już spisałam. Dziś oberwałam wszystkie podejrzane listki. Wbrew pozorom nie było ich dużo. Kilka na dole ogromnej Flamm i ze trzy na Lagunie. Chyba jednak się pokuszę i popryskam najpierw na mszycę i tego gada skoczka, bo mszyce strwię, minułkę już mniej toleruję a też mam poskręcane liście ale tych pocętkowanych liści przez skoczka zdzierżyć nie mogę. Wyglądają jakby październik był a nie maj. Mam nadzieję, że jeszcze dziś wieczorem uda mi się część lub wszystkie opryskać. Jak nie to jutro na bank. A w czwartek grzybobójczy pójdzie.
Jurku dziękuję. Wyguglowałam sobie i rzeczywiście to mazurki. A ja do tej pory dziwiłam się co te wróbelki takie małe i wychudłe.
Jedna parka uwiła sobie gniazdko w szparze dachu altany. No przecież nie wywalę ich teraz jak maleńkie mordki i tam się drą. Mam nadzieję że za tydzień wyfruną a rodzice stwierdzą, że tam im za gorąco. I same się wyniosą. Co robić?
Mirku witaj i u mnie. Ja w sobotę po cichu podglądałam u Ciebie zdjęcie z budowy. Pięknie Ci idzie. Ogród Twój też zachwycający.

Naprawdę masz się czym chwalić.
Białe kule są dostępne w Obi. Cały rok. Oprócz motywu różanego był też lawendowy.
Tego uwielbiam za tę białą falbankę u spódnicy.

Dodam, że to młodziutka siewka. Mam dużo różnych siewek. Tak cudną jednak tylko jedną.
Pashmino witaj.

Mijamy się często w zaprzyjaźnionych wątkach.

Teraz będziemy i u nas.
Nie strasz chorobami różanymi.
Ja dopiero zaczynam z nimi przygodę. Trzeci sezon a tak naprawdę to drugi. Nasadziłam ich sporo i teraz zaczynam bać się, że nie podołam. Tu mszyce, tam skoczki, obok jeszcze mączniak rzekomy. Tu jakieś larwy minułki.

No wszystko dookoła czyha by zeżreć moje damulki. Muszę rozprawić się z całym tym złem.

Czy nick jest wynikiem fascynacji Pashminą? (chyba głupie pytanie

) Ja posadziłam jesienią dwie sztuki. A dwie w moim małym ogródku jest ewidentnie dowodem na to, że mnie kręci ta róża. Oby i w realu tak było.
Jolu -jolcia1212 ja mam larwy minułki a skapłam się gdy zobaczyłam pozwijane w ruloniki listeczki różane. Nie mam pojęcia co to za larwy ale na różach nie toleruję żadnych i gniotę bezlitośnie.

Nawet już rękawiczek mieć nie muszę, do takiej wprawy doszłam.
Wygugluj sobie w necie tę minułkę i zobacz jak wygląda larwa? To ona?
Soniu mam wrażenie, że mszyca to najmilsza z paskud jaką mam ostatnio u siebie. Zmasakrowany najazd z każdej strony.

Tak to jest, gdy zimy sa jakie są a sąsiadka karmi wszystkie okoliczne ptaki mokrym chlebem a one chętnie ida na to łatwie jedzonko i nie są zainteresowane wyjadaniem moich mszyc, minułek i innego dziadostwa.

Na dodatek szykuje się wielkie kwitnienie śniedków. W każdym kącie jakiś siedzi. Matko jedyna! No ile można się tak nie poddawać?
Aga -witch oczywiście miałaś rację. To mazurek. W wikipedii podają, ze to taki polny wróbel. notabene, to nie wiedziałam, ze u nas wróble są pod ścisłą ochroną?!
U mnie mszyc prawie na tony. Przesłać Ci paczuszkę?

Tęsknisz za nimi?
Tulapku mszyce jestem w stanie (już, bo kiedyś bym nie tknęła) zgniatać gołymi rękoma. Do dziubka jednak bym nie wzięła.

Jak tam? Wygrałeś wczoraj walkę z mszycami?
Jolu -jol_ka na "alledrogo" szukałaś? tam chyba jest wszystko.
Elwi ilekroć oglądam Twoje cebulowe kompozycje, to co rusz myslę dokładnie to samo: "muszę sobie sprawić coś podobnego".

Tym barzdziej mi miło, że i Tobie coś u mnie w oko wpadło. I że Tobie, cebulowemu numero uno na naszym forum podoba się moja praca.

Dużo jeszcze kwitnie Ci tulipanów? Ja ogłowiłam dziś kolejne.
Sabinko będą trzy dni odstępu między pryskaniami. Mam substral 2 w 1 więc ten leci na pierwszy ogień.
Dziś zabaczyłam, że i Flamm zaczyna rozchylać pączki pokazując kolorek płatków.
Tulipanko będę pryskać róże, to już na pewno wszystkie. Dziękuję. Mildex zapisany.
Szybko w tym roku wystartowały i szkodniki i choroby.
Aniu -anabuko1 mam nadzieję, ze na swoich różach niczego się nie doszukasz. Tego Tobie życzę.
Dorotko maqm substrala więc na pewno od niego zacznę i zobaczę co będzie dalej.
Dorotko to Twój orlik.
Pepsi -Gosiu pewnie, że trzeba je mieć! Kupuj! Będziemy podziwiać.
Olu u mnie drugi dzień niebo zachmurzone. Buczy się i buczy. A deszczu jak nie ma tak nie ma. Strasznie sucho. Czy deliktany, nocny deszczyk przyniósł ukojenie Twoim kwiatuchom?
