Różanka w Sudetach, cz. 2
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Na niektórych nizinach też zalega
i to grubą warstwą
nie ma w tym roku reguły.... 
Pozdrawiam
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Dobrze byłoby aby słońce teraz nie operowało zbyt mocno, ziemia zmarznięta nie ma jak ciągnąć soków ku górze i susza w pędach gotowa.
Życzę sobie aby było pochmurno i ciepło, mógłby być nawet ciepły deszcz.
Życzę sobie aby było pochmurno i ciepło, mógłby być nawet ciepły deszcz.
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu,
Właśnie to samo myślę i nawet gdzieś napisałam....to jest całe dla mnie szczęście, ze nie ma teraz słońca....
Czy już widzialaś stan większości róž w tym momencie?
U mnie dużo zielonego, ale niestety sporo podłużnych pęknięć....czyli i tak będę mieć sporo mocnego cięcia
Właśnie to samo myślę i nawet gdzieś napisałam....to jest całe dla mnie szczęście, ze nie ma teraz słońca....
Czy już widzialaś stan większości róž w tym momencie?
U mnie dużo zielonego, ale niestety sporo podłużnych pęknięć....czyli i tak będę mieć sporo mocnego cięcia
Pozdrawiam
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Tak Justi, róże oglądam kilka razy dziennie, najlepiej wyglądają angielki, zielone po końce pędów, ziemia jednak zmarznięta na kość i boję się czy nie poschną. Nawet pnące wyglądają nieźle, jak nie uschną to kto wie może będzie różany festiwal.
Będzie też trochę krótkiego cięcia, np. parkowa Shalom czarna do kopczyka.
Renesansowe piękne, zielone; wielkokwiatowe czarne do kopczyków ale to akurat nie szkodzi.
Będzie też trochę krótkiego cięcia, np. parkowa Shalom czarna do kopczyka.
Renesansowe piękne, zielone; wielkokwiatowe czarne do kopczyków ale to akurat nie szkodzi.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Niektórzy juz przycinają róże ja nawet jeszcze kopczyków nie usuwam .U mnie też ziemia zamarznięta i chociaż róże mają zielone łodyżki to na razie się zbytnio nie cieszę .Niech porządnie rozmarznie to wtedy już będzie można ocenić ..Wszystkie ukorzeniane patyczki żywe i to mnie najbardziej cieszy
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu witaj.Czy podsypanie obornika pod róże to dobry pomysł?
W Mojej części Sudetów śniegu już nie ma.
W Mojej części Sudetów śniegu już nie ma.
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Witaj Jureczku
, dawno Cię nie było.
U mnie jeszcze śniegu sporo choć plackami widać grunt, wszystko jednak zmarznięte. Zacznę coś robić w ogrodzie po niedzieli.
Róże bardzo lubią obornik i śmiało możesz nawozić, w angielskich ogrodach nawet ściółkują róże obornikiem wymieszanym z kompostem, ja wprawdzie wolę dawać obornik przekompostowany, 3letni, ale daj jaki masz.
Jadziu, miło ze wpadłaś.
Z tym przycinaniem róż to jeszcze zbyt wcześnie, chyba, że ścinają tylko część suchych, przemarzniętych badyli a nie jest to jeszcze właściwe cięcie wiosenne.
Ja też się nad tym zastanawiałam i ma to sens, bo przy pryskaniu miedzianem są pewne oszczędności preparatu.
U mnie Jadziu też ziemia zmarznięta, nie da rady lekko wbić kijka w grunt, może na 2-3 cm, reszta twarda.
Masz rację, zielone łodygi to jeszcze nie znaczy, że na pewno wszystko z nimi OK. Nie mogą uschnąć i w tym jest sztuka jak się o nie zatroszczyć.
Podziwiam Cię Jadziu za ukorzeniane róże, kilka razy próbowałam ale nic z tego nie wyszło, kiedyś Cię poproszę o szczegółowy przepis na ten temat, na razie zaplanowałam tak dużo prac wiosennych i remont w domu, że nie mam głowy już do niczego więcej.
U mnie jeszcze śniegu sporo choć plackami widać grunt, wszystko jednak zmarznięte. Zacznę coś robić w ogrodzie po niedzieli.
Róże bardzo lubią obornik i śmiało możesz nawozić, w angielskich ogrodach nawet ściółkują róże obornikiem wymieszanym z kompostem, ja wprawdzie wolę dawać obornik przekompostowany, 3letni, ale daj jaki masz.
Jadziu, miło ze wpadłaś.
Z tym przycinaniem róż to jeszcze zbyt wcześnie, chyba, że ścinają tylko część suchych, przemarzniętych badyli a nie jest to jeszcze właściwe cięcie wiosenne.
Ja też się nad tym zastanawiałam i ma to sens, bo przy pryskaniu miedzianem są pewne oszczędności preparatu.
U mnie Jadziu też ziemia zmarznięta, nie da rady lekko wbić kijka w grunt, może na 2-3 cm, reszta twarda.
Masz rację, zielone łodygi to jeszcze nie znaczy, że na pewno wszystko z nimi OK. Nie mogą uschnąć i w tym jest sztuka jak się o nie zatroszczyć.
Podziwiam Cię Jadziu za ukorzeniane róże, kilka razy próbowałam ale nic z tego nie wyszło, kiedyś Cię poproszę o szczegółowy przepis na ten temat, na razie zaplanowałam tak dużo prac wiosennych i remont w domu, że nie mam głowy już do niczego więcej.
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu ja tez jeszcze nie robię z różami jedynie pościągałam agrowłókninę i z połowy róż pozbierałam okrycia z tui. reszta na sobotę jak się da. Dzisiaj u nas trochę popadało teraz słonko lekko świeci.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Mam podobną sytuację w ogrodzie, jak ziemia odmarznie, to dopiero wtedy
będzie to dla mnie prawdziwa wiosna. Jestem taka ciekawa jak mi róże przezimowały.
Musimy jeszcze troszkę poczekać.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Też dzisiaj chodziłam z drucikiem i tak jak u Ciebie 5 cm, a w niektórych miejscach 10 cm , a reszta zamarznięta ziemia .Cały środek i różankę mam już wolną od zmarzliny tylko przy płocie do sąsiada jest ta zmarzlina .Niestety cała woda z ogródka właśnie tam sie gromadzi, bo mój ogródek w najwyższym punkcie .Nawet w lecie nie muszę tam zbytnio podlewać
-
edulkot
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Ja już część kopców rozgarnęłam a jutro reszta bo u mnie ziemia w większości rozmarznięta, niech sobie różyczki pooddychają wiosennym powietrzem. 
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Ja też się wzięłam za odgarnianie. Sprzątam rabaty po kolei, więc mam nadzieję, ze zdążę odgarnąć wszystkie róże jutro, bo w poniedziałek tata przyjeżdża opryskać mi wszystko miedzianek opryskiwaczem spalinowym
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Heniu! Jeszcze chwilka, a wszystko odmarznie, ziemia się ogrzeje i będzie cudnie pachnieć. Róże wypuszczą i zakwitną! Nie mogę się doczekać fotek z Twoimi różami 
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Dzisiaj rozgarnęłam kopce i niektóre róże już przycięłam ,bo lada dzień zakwitnie forsycja .Dobrze ,ze wszystkie rabaty są już odmrożone .U Ciebie też lada chwila tak będzie
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Różanka w Sudetach, cz. 2
Wszystkich gości przepraszam za nieobecność ale mam w domu fachowców, malarzy i roboty huk.
Nie mam teraz dostępu do swojego kompa i korzystam z czyjejś uprzejmości.
Za kilka dni chyba będzie już wszystko jak dawniej.
Nie mam teraz dostępu do swojego kompa i korzystam z czyjejś uprzejmości.
Za kilka dni chyba będzie już wszystko jak dawniej.

