Witaj
Jureczku 
, dawno Cię nie było.
U mnie jeszcze śniegu sporo choć plackami widać grunt, wszystko jednak zmarznięte. Zacznę coś robić w ogrodzie po niedzieli.
Róże bardzo lubią obornik i śmiało możesz nawozić, w angielskich ogrodach nawet ściółkują róże obornikiem wymieszanym z kompostem, ja wprawdzie wolę dawać obornik przekompostowany, 3letni, ale daj jaki masz.
Jadziu, miło ze wpadłaś.
Z tym przycinaniem róż to jeszcze zbyt wcześnie, chyba, że ścinają tylko część suchych, przemarzniętych badyli a nie jest to jeszcze właściwe cięcie wiosenne.
Ja też się nad tym zastanawiałam i ma to sens, bo przy pryskaniu miedzianem są pewne oszczędności preparatu.
U mnie Jadziu też ziemia zmarznięta, nie da rady lekko wbić kijka w grunt, może na 2-3 cm, reszta twarda.
Masz rację, zielone łodygi to jeszcze nie znaczy, że na pewno wszystko z nimi OK. Nie mogą uschnąć i w tym jest sztuka jak się o nie zatroszczyć.
Podziwiam Cię Jadziu za ukorzeniane róże, kilka razy próbowałam ale nic z tego nie wyszło, kiedyś Cię poproszę o szczegółowy przepis na ten temat, na razie zaplanowałam tak dużo prac wiosennych i remont w domu, że nie mam głowy już do niczego więcej.