MISIU- dziękujemy za spacer po naszych ogródkach,szkoda tylko że nie znajdujesz chwili by nas osobiście odwiedzić w Kijanach. My jesteśmy często w Łęcznej, ale zawsze nas goni "chwila", niewiele brakowało byśmy musieli Cię odwiedzić. Dziękujemy za gotowość pomocy, dobrze że nie musieliśmy z niej skorzystać. Zaproszenie do naszego ogrodu ciągle aktualne.
JOASIU- dziękujemy za odwiedziny w ogrodzie,rośliny w Nokłach już są duże i niewiele potrzebują pomocy, główna nasza praca w Nokłach to trawnik ale nasza nowa maszyna wiele nam pomaga w koszeniu trawnika;
W Kijanach prace planowo postępują do przodu, zresztą zapraszamy do obejrzenia fotografii z postępu prac. Sunia nie wyglądała na staruszkę, chociaż miała już kilkanaście lat, po prostu zły pech , załapała kleszcza który był zarażony i nie było już dla niej ratunku.
ELŻBIETO- dziękujemy za odwiedziny, plany są po to by je realizować, nie za wszelką cenę, ale na miarę naszych możliwości i finansowych i fizycznych.
Prądu w Nokłach jeszcze nie mamy bo biurokracja w w tych działach zaopatrzenia ludności w energię zakrawa na kpiny klientów, kiedyś wystarczyło kilka miesięcy ,teraz czekamy już już ponad półtora roku i ciągle słyszymy słowa proszę czekać...., .
Wpraszać się do Nokłów nie musisz, zawsze możemy umówić się na telefon kiedy będziemy w Nokłach ,a jak Cię znamy Twój rowerek Cię szybko przeniesie te kilka kilometrów. Przy okazji dziękujemy
ANETCE- oriona, za odwiedzenia naszych Nokłów w realu, przy okazji naszego przyjazdu do ogrodu.
Zapraszamy na kawę na naszym tarasie w Kijanach, a jak masz zawroty głowy od wysokości mamy już drugi taras na piwnicy, no jeszcze do końca niewykończony,ale widoki z niego też niczego sobie.
GENIU- dziękujemy za odwiedziny, nam też jest smutno że w tym roku nie możemy się spotkać w Sulejowie, cóż , ten wyjazd zbiegł się z inną naszą rodzinną imprezą, mamy nadzieję że za rok się się ponownie spotkamy w Sulejowie.Znając Ciebie ( i Mariana) ,to pewnie jeszcze w tym roku spotkamy się w ogrodzie u kogoś na Lubelszczyźnie.
WANDZIU- dziękujemy za spacer po naszych ogrodach, wysiłku trochę wymaga praca w Kijanach, ale staramy się nie "przepracować", przecież to tylko "siłownia nasza", a czasu mamy dużo przed sobą.
Nokły są też przez nas odwiedzane, jest tam ciągle pięknie, a w Kijanach to też niedługo będzie podobnie. Cieszymy się że zapowiedziałaś odwiedziny w ogrodzie
ANI , na Roztoczu, my też się tam wybieramy, z pewnością się spotkamy.
MARIOLU- dziękujemy za odwiedziny, dziękujemy za uznanie naszej pracy, jak się chce to zapał i siłę można znaleźć, wystarczy mieć motyw, a naszym motywem jest praca na świeżym powietrzu przy urządzaniu ogrodu, a więc to co oboje lubimy najbardziej lubimy.
ALINKO- dziękujemy za spacer po ogrodzie, my też żałujemy że nie pojechaliśmy do Sulejowa, ale ta pogoda co jest za oknem studzi naszą żałobę, współczujemy tylko uczestnikom zjazdu że muszą tam marznąć, no chyba że solidnie "plewią" przywiezione przez siebie "ogródki"
AGNIESZKO, ZBYSZKU,dziękujemy za odwiedziny, mamy nadzieję że za rok się ponownie spotkamy w Sulejowie.Jak uważnie śledziliśmy przygotowania do zjazdu i listę jego uczestników to i Wam przeszkodziły w zjeździe ważne sprawy, no cóż nie żyjemy w próżni, jesteśmy zależni od wielu spraw.
NOKŁY, a nie nakły dzielą od Kijan około sto kilometrów, a że mieszkamy w Lublinie to mamy około 75 km do Nokłów i 20 do Kijan, trochę problemu w tym roku mamy z przejazdem bo na odcinku 30 km przebudowują drogę więc przejazd tych 75 km znacznie się przedłuża ( jest 10-11) sygnalizacji świetlnych na trasie).
Na naszym wątku w 5 części pokazaliśmy wiele zdjęć z pierwotnego wyglądu naszego domu, nie wiem z jakich przyczyn nie są widoczne na Forum. Proponuję Ci byś do GOOGLE wpisała tylko jedno słowo
nokły, i obejrzała tylko pojawiającą się grafikę, jest tam o wiele więcej zdjęć niż je można obejrzeć przeglądając cześć 5 Rancza Nokły na Forum. Gdy je chce się obejrzeć, pokaż tę stronę, zdjęcia te nikną. Nie wiem co to za przyczyna.
Ostatnio zmieniłem sposób wstawiania zdjęć za pomocą hostingów, wstawiam zdjęcia za pomocą
GOOGLE +
Jeżeli Cię te zdjęcia nie zadowolą to napisz do nas na PW, to wyślemy Wam na pocztę e-ailową zdjęcia starego domu, mamy tysiące zdjęć z naszych prac w Kijanach.
Cieszy nas że i Wy zdecydowaliście się na ciężką i długą pracę, nie ma co rąk załamywać, ja k widzicie po naszym przekładzie, nigdy nie jest za późno na realizację swoich marzeń. Życzymy powodzenia.
Od ostatniego wpisu nastąpił postęp prac w Kijanach. Budynkiem zajmujemy się tylko wtedy gdy pada lub jest zimno, ale że takich dni jest mało więc dużo pracy wykonaliśmy w przygotowaniu miejsca pod przyszły ogród. Zbudowaliśmy solidny mur oporowy u szczytu skarpy i zmieniliśmy nachylenie terenu na ogrodzie .Staramy się by swoje marzenia zrealizować praktycznie w miarę posiadanych środków. Teraz najwyższym punktem jest mur oporowy i spadek terenu następuje w kierunku zachodnim.
Nareszcie możemy zacząć sadzić na stałe w ogrodzie zgromadzone już wielu roślin i stopniowo przenosić te co rosną pod kościelnym murem.
A oto zdjęcia
Kijany -rośliny.
Prace ziemne przy kształtowaniu terenu.
Mur oporowy
Ściana południowo-wschodnia budynku
Ostateczny kształt działki
Na podwyższeniu z prawej , nad ziemną piwnicą planowany jest drugi taras ,od strony zachodniej i drogi prowadzącej do mostu na Wieprzu.
Widok na dolinę poniżej skarpy

Wewnątrz budynku również trwają prace w razie niepogody
W Nokłach też nie zaniedbujemy tego co zostało wcześniej zbudowane.
Wczoraj mieliśmy wizytę elektryków,teraz czekamy na hydraulików.
My nie tylko pracujemy, znajdujemy też czas i na rozrywkę.
