Jacku no to już coś wiemy.Wcześniej czy później ,zagadka się wyjaśni.Dużo jest dociekliwych ludzi na Forum.
Moniczko Myślę że czasami dajemy się ponieść fali tzw.chciejstwa.Czy te roślinki które już mam to są brzydkie.Przecież jak je kupowałam ,wybierałam najładniejsze i wtedy mi się podobały.Teraz już nie, bo zobaczyłam u koleżanki inne
Nie dajmy się zwariować.
OLu i tak trzymaj.Masz piękny ogród.Wiadomo że od czasu do czasu można coś dokupić,ale niech będzie to roślina pasująca do Twojego ogrodu a nie kupiona tylko dlatego że inni ją mają.
Urszulko ja miałam barwinek ,jako obrzeże rabaty.To jest roślina jednak do dużych ogrodów do zadarniania dużych powierzchni.Na początku to jest w porządku ale po kilku latach rośnie nie tylko w szerz ale i wzwyż.Miałam posadzone przy nim narcyzy i też je zagłuszył.Więc pozbyłam się go ,sama nie dałam rady potrzebna była męska pomoc.Wycinaliśmy po kawałku,tnąc szpadlem,potem to trzeba było wyrwać z ziemi i wytrząsnąć.Zimowity raczej nie mają z nim szans.Może być w jakimś leśnym zakątku,pod drzewami ,gdzie nic innego nie rośnie.Czyściec jest mniej agresywny i płycej się korzeni.Jak się zrobi brzydki można go wykopać i posadzić od początku.Ja tak robię.
A tu piękną 'Clarę Curtis' pokazałaś! Mi też zakwitła i to nadspodziewanie obficie. Podobnie jak aster nowoangielski, a dzielżan od Ciebie też jeszcze kwitnie 
Nie powinieneś mieć wątpliwości na 99% to ona.
Astry też mi pięknie kwitną.Ten ciemniejszy chyba muszę przesadzić,bo te dwa różowe go zgłuszyły i snuje się gdzieś po ziemi mizernymi pędami.A szkoda bo ma piękny kolor.
Ta rozplenica zawsze robi na mnie wrażenie 
Święta racja 
