Całkowicie się zgadzam z opinią
ejacka. Moje rośliny były na stanowisku 12-04, a część gymnoli wylądowała tam już pod koniec marca.
To, że rośliny stoją na otwartej przestrzeni nie oznacza, że mają żarówę od rana do wieczora. Zasadnicze stanowisko gymnoli wygląda tak:

Nasłonecznione są przez około 8-9 godzin dziennie (od 9 rano), ok. 14 mają godzinę przerwy - przechodzi nad nimi cień lipy widocznej po lewej stronie.
Drugie stanowisko - nasłonecznienie obecnie ok. 10 godzin bez przerwy:

Jak widać rosną głównie w skrzykach o wysokości 20cm - a więc można regulować czas naświetlania przestawiając rośliny.
blabla pisze:To skąd te poparzenia? Jaki to % Twojej kolekcji?
Niewielkich odbarwienia od słońca nie traktuję jako choroby, ustępują w miarę sezonu bez śladu. Głebsze uszkodzenia są wynikiem moich błędów np. obrócenie skrzynki, pozostawienie rośliny na tarasie, rozpieszczenie przez poprzedniego właściciela itp. Jak na razie w tym roku głębszych poparzeń doznały dwa kaktusy. Większość roślin wygląda tak:
blabla pisze:...jest niemała ilość gatunków z tego rodzaju, które to zdecydowanie wolą mniejsze nasłonecznienie nawet w naszej szerokości geograficznej. Wtedy kwitną zdecydowanie intensywniej.
Trudno powiedzieć co roślina "woli". Podstawowe pytanie brzmi - Czy rośliny kwitną jak jest im "dobrze"? Jest raczej odwrotnie - dlatego kasztanowce kwitną drugi raz gdy im szrotówek obgryzie liście, stosuje się zabieg obrączkowania drzew owocowych itp. Wiele roślin w dobrych warunkach idzie w rozmnażanie wegetatywne np. tworząc odrosty.
blabla pisze: ...ale jak popatrzysz na mapy to pewna ilość gymnaków rośnie na południe od linii Buenos Aires ... a tam słoneczka może być niemalże tyle, co u nas.
Nie widzę sensu w porównywanie szerokości geograficznej, istotne byłoby raczej porównanie ilości dni słonecznych czy też godzin nasłonecznienia - a na to ma wpływ szereg lokalnych czynników.
blabla pisze:Jak porównam sobie roślinki z natury i te Twoje to tak przebarwionych od słonka gymnaków na oczy nie widziałem.
Wraz z Popperem zdecydowanie jestem przeciwnikiem wnioskowania indukcyjnego. Jednostkowe, wyrywkowe obserwacje (niezależnie od ich ilości) mogą prowadzić tylko twierdzeń probabilistycznych, a każde z nich może okazać się fałszywe. Rośliny w kolekcjach z różnych przyczyn rzadko (jeśli w ogóle) wyglądają jak w naturze - inna presja środowiska=inny fenotyp
blabla pisze:Nie napisałeś o jeszcze jednym stopniu poparzenia. Roślinka staje się miękka i w ciągu tygodnia umiera. ... Coś takiego zdarza się gdy połączyć silne słońce z wysoką temperaturą.
Takie zjawisko nie występuje na odkrytej przestrzeni. Oparzenia doznane na otwartej przestrzeni goją się dobrze, a rośliny z tego powodu nie umierają (chyba, że są całkiem małe). Dla przykładu zdjęcie jednej z roślin z roku 2011 i obecne:
Uploaded with
ImageShack.us
pozdrawiam
tomek