Pokazywali filmy które kręcili mieszkańcy - głowa mała, wyglądało to strasznie. Łódź cała pływa. Aż strach myśleć
Moi zieloni współmieszkańcy - AlfaXIII,cz.2
- effa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2750
- Od: 16 wrz 2007, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sandomierz
Marto właśnie przed pół godziny oglądałam wiadomości i słyszałam co znowu się dzieje.
Przez opolszczyznę, śląsk, małopolskę i łódzkie przeszła wichura z gradem. Mówili nawet o trąbie powietrznej. Aż się wierzyć nie chce
Poniszczyło domy, połamało drzewa, powywracało samochody. Niestety są ofiary śmiertelne i ranni. Po porostu koszmar
Pokazywali filmy które kręcili mieszkańcy - głowa mała, wyglądało to strasznie. Łódź cała pływa. Aż strach myśleć
Pokazywali filmy które kręcili mieszkańcy - głowa mała, wyglądało to strasznie. Łódź cała pływa. Aż strach myśleć
- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Basieńko trzymam się :P
Była dziś na wsi :P
w domku letnim mojego Wujka > brata Mamy :P > pod Radomskiem :P
Rano jak wyjeżdżaliśmy było nie ciekawie
ale jak dojechaliśmy było super :P
Przesiedzieliśmy całe popołudnie i jak dojechaliśmy do Łodzi dopiro zawisła nad nami czrna chmura
ale odwieźliśmy i Mamę i Wujostwo do domu :P i dopiero zaczęły się przeboje
Po przystanku 30 minutowym na stacji , bo nie było nic widać ruszyliśmy do domu > i wody było tyle że nie można było się przedostać , bo samochody stały zalane
przebadam trasę własnymi nogami > ale było zbyt głęboko żeby ryzykować i jakimś trafem udało nam się przejechać pomiędzy słupami i drzewami na drugą stronę ulicy tak żeby można było wjechać na drugą stronę chodnika i jakoś udało się nam przejechać jakieś 500 m chodnikiem i wyjechać na ulicę :P
Dalej już było ok :P ale rodzinka miała wyrzuty sumienia że Oni są już w domu a my szukamy drogi bezpiecznej do powrotu
dzwonili co chwila :P ale skończyło się wszystko ok :P
Radość Figi i Kacpra rekompensowała wszystkie wrażenia :P
Żyjemy i mamy się dobrze :P
To co widzieliśmy w TV to nic co my przeszliśmy
cieszę się że tak to wszystko się skończyło :P
Dzięki za troskę
Była dziś na wsi :P
Rano jak wyjeżdżaliśmy było nie ciekawie
Przesiedzieliśmy całe popołudnie i jak dojechaliśmy do Łodzi dopiro zawisła nad nami czrna chmura
ale odwieźliśmy i Mamę i Wujostwo do domu :P i dopiero zaczęły się przeboje
Po przystanku 30 minutowym na stacji , bo nie było nic widać ruszyliśmy do domu > i wody było tyle że nie można było się przedostać , bo samochody stały zalane
przebadam trasę własnymi nogami > ale było zbyt głęboko żeby ryzykować i jakimś trafem udało nam się przejechać pomiędzy słupami i drzewami na drugą stronę ulicy tak żeby można było wjechać na drugą stronę chodnika i jakoś udało się nam przejechać jakieś 500 m chodnikiem i wyjechać na ulicę :P
Dalej już było ok :P ale rodzinka miała wyrzuty sumienia że Oni są już w domu a my szukamy drogi bezpiecznej do powrotu
Radość Figi i Kacpra rekompensowała wszystkie wrażenia :P
Żyjemy i mamy się dobrze :P
To co widzieliśmy w TV to nic co my przeszliśmy
Dzięki za troskę
Jak widzę i tak u nas pogoda łaskawsza była. No owszem powiało zdrowo, powaliło gradem ale ulic nie zalało.
Hmmm... co to będzie dalej
Zobaczcie jak szybko, na naszych oczach, zmienia się pogoda.
Mieszkamy w strefie umiarkowanej... podobno. Choć zawsze mówię... co to za umiarkowanie? W zimie minus 30 a w lecie plus 35. I to ma być umiarkowanie? ;) Do tego kraj nam zamienia się w... aleję tornad.
"przebadam trasę własnymi nogami > ale było zbyt głęboko żeby ryzykować" Kasiu miła moja... a pływać umiesz?
Odważna kobitka ;)
Hmmm... co to będzie dalej
Mieszkamy w strefie umiarkowanej... podobno. Choć zawsze mówię... co to za umiarkowanie? W zimie minus 30 a w lecie plus 35. I to ma być umiarkowanie? ;) Do tego kraj nam zamienia się w... aleję tornad.
"przebadam trasę własnymi nogami > ale było zbyt głęboko żeby ryzykować" Kasiu miła moja... a pływać umiesz?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
- FIGA
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6999
- Od: 16 cze 2007, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Wszystko skończyło się ok :P
Teraz tylko Bobek pojedzie samochodem i go wysuszy :P
Mijaliśmy nie takie samochody które stały zalane i jak już dojechaliśmy na miejsce to M powiedział tylko
" dzięki Ci samochodziku " jesteś super to znaczyło wiele :P nawet Emil jak dzwonił był zdziwiony że nie zawróciliśmy do Mamy :P
On by tak zrobił :P żeby przeczekać :P
Mamy wycieczką którą zapamiętamy na długo :P :P :P
Jeszcze nic nie powiem dopiero jak się dowiem na 100% :P
Teraz liczę kasę :P i liczę na totka :P
Teraz tylko Bobek pojedzie samochodem i go wysuszy :P
Mijaliśmy nie takie samochody które stały zalane i jak już dojechaliśmy na miejsce to M powiedział tylko
Mamy wycieczką którą zapamiętamy na długo :P :P :P
Jeszcze nic nie powiem dopiero jak się dowiem na 100% :P
Teraz liczę kasę :P i liczę na totka :P
Hmmm... co ukrywasz? Liczysz kasę? Co kupujesz???? Czyżby.... 

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
-
bona
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1032
- Od: 30 wrz 2007, o 19:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Marto jak rośnie u Ciebie ten klonik:
http://images24.fotosik.pl/256/1e2b1d1b84c2e483m.jpg
mogę prosić o aktualne foto
http://images24.fotosik.pl/256/1e2b1d1b84c2e483m.jpg
mogę prosić o aktualne foto
Gorąco pozdrawiam z Gór Świętokrzyskich
Bożena
Bożena
Bona.... fotka na zamówienie z dzisiaj 

Ze dwa razy zapomniałam go podlać i zrzucił nieco dolnych listków
Ale i tak rośnie jak na drożdżach
O kwitnieniu ani myśli ;)
A teraz dwie nie przedstawiane jeszcze roślinki. Maluteńkie szczepki skalnicy. Jeszcze bez korzonków. Ot, tak sobie leżą na ziemi i mam nadzieję, że sie ukorzenią. Drugie to pilea (jaka to wie Basia)


Ze dwa razy zapomniałam go podlać i zrzucił nieco dolnych listków
A teraz dwie nie przedstawiane jeszcze roślinki. Maluteńkie szczepki skalnicy. Jeszcze bez korzonków. Ot, tak sobie leżą na ziemi i mam nadzieję, że sie ukorzenią. Drugie to pilea (jaka to wie Basia)

Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
Raczej sporo, nie lubi suchej ziemi. Co prawda podlewam go jak nieco ziemia przeschnie ale i tak omalże codziennie dostaje porcję wody. Chyba, że zapomnę a słonko mu dogrzeje to więdnie.
Ale jak dostanie wodę to się podnosi
Tyle, że gubi listki od dołu.
Co robisz tym biednym pileom, że Cię nie lubią?
Co robisz tym biednym pileom, że Cię nie lubią?
Jeśli zablokowało się - pchaj na siłę. Jeśli się rozleci, to znaczy, że i tak wymagało wymiany.
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2
moje zielone cz.1 i moje zielone cz.2


