Zieloni przyjaciele Kati

[Grzdyl]

Witam,Kasiu.
Sukulenty,"dżunglowce",masz u siebie wszystkie strefy klimatyczne .
Jak ty je tresowałaś,że nie ma między nimi wojny a wprost przeciwnie, żyją za sobą tak zgodnie? Zawsze sądziłem,że wody z ogniem się nie miesza,a tu proszę,Ty potrafisz.
Moje szczere gratulacje,wspaniała kolekcja.

[kati-1976]

Dziękuję Włodku
Wiesz, to że sukulenty nie biją się z dżunglowcami jest zasługą odseparowania jednych od drugich. Ponieważ mieszkam w domku jednorodzinnym z piętrem i parterem, mam dużo możliwości.
Nie jest to łatwe okiełznać każdy gatunek i spamiętać jego wymogi, ale staram się najlepiej jak mogę aby moim roślinkom było u mnie dobrze , jak widać z różnym skutkiem:D. są roślinki, które łatwo akceptują mnie i moje metody , że tak powiem wychowawcze, ale są też wieczne buntownice z którymi są duże problemy . Tym muszę poświęcać naprawdę dużo czasu.

[Grzdyl]

Witam jak czytałem, przymusowego nocnego marka
Oddzielenie jak oddzielenie,ale zapamiętać tak odmienne wymagania roślin,masz chyba ponadprzeciętną ilość wykorzystywanych szarych komórek .
To że niektóre Ci padły,to przy tej ilości jaką masz,to drobny pryszcz.Ja to mam wyjątkowy talent do uśmiercania nawet najodporniejszych sztuk. .Daleko Ci do mnie i nigdy mi w tym nie dorównasz,choćbyś nie wiem jak się starała.Do tego trzeba mieć dar a Ciebie w uśmiercaniu roślin można nazwać beztalenciem.

[kati-1976]

Masz rację Włodku, nie jest łatwo spamiętać wszystkie wymagania roślinek, jak i również to kiedy i co wystawiać na dwór dokarmiać i kiedy podlewać a kiedy nie.
Pewnie dostałabym fioła, gdyby nie skrupulatne notatki i wykazy .
Dużo wiedzy zaczerpnęłam tu na forum. To jest naprawdę kopalnia wiedzy i pogotowie dla roślin w jednym.
Jestem pewna, że jeśli z nami zostaniesz, roślinki Cię pokochają i nie będą Ci sprawiały tyle kłopotu.
Powodzenia

[basga]

Kati-brawo-wreszcie doczekałaś się korzonków!

[liska]

Ojejku to naprawdę działa... Gratuluję Kasiu.
To chyba nielada wyczyn.

[kati-1976]

Nie wiem dlaczego tak szybko wypuścił, te korzonki. Jeszcze tydzień temu, jak Wam się na niego skarżyłam , że stoi w miejscu nic nie było, a wczoraj zaglądam do niego i oczom nie wierzę
To chyba Wy go tak zaczarowałyście .
Która z Was ma taką moc, przyznawać mi tu się szybciutko

[aledra7]

Kasiu własnie dostałam roślinki od Ciebie dziekuje bardzo, jednak mam złą wiadomość, dużo nie przeżyło zmagań z pocztą jedynie te roślinki udało się uratować



Nawet skrzydłokwiat ucierpiał bo miał złamanych kilka listków, kalatea ta większa była złamana tuż nad korzonkiem i tylko tą jedna udało sie uratowac

[aledra7]

Kasiu a ja stawiam że hiacynt będzie fioletowy

[kati-1976]

Kasiu własnie dostałam roślinki od Ciebie dziekuje bardzo, jednak mam złą wiadomość, dużo nie przeżyło zmagań z pocztą jedynie te roślinki udało się uratować



Nawet skrzydłokwiat ucierpiał bo miał złamanych kilka listków, kalatea ta większa była złamana tuż nad korzonkiem i tylko tą jedna udało się uratowac

To co na tej cholernej poczcie z nią robili? Rzucali się nią, czy jak? Przecież pudełko było solidne i twarde a roślinki zabezpieczone. Teraz to już naprawdę się wkurzyłam
Nie mogę wprost uwierzyć, że dwóch ładnych roślinek kalatei zostało tylko takie coś.

[aledra7]

no ja też nie mogłam tym bardziej że bardzo mi zalezało na niej no ale moze obok tego listeczka który pozostał pojawią sie niebawem nowe Kasiu miałabym prosbe do Ciebie, czy mogłabym zrobic fotke Twojego skrzydłokwiata obok jakiegos przedmioty żeby to mogło odzwierciedlić jego wielkość

[aledra7]

i powiedz mi jeszcze co to jest ta trzecia roślinka

[basga]

Czytając te słowa nie sposób się nie wnerwić!A ta roślinka to peperomia.

[aledra7]

Basiu dziękuje Ci bardzo. Masz racje można oj można tym bardziej że roślinki były wysłane wczoraj a dziś już dotarły. Nie chce nawet myśleć co dzieje się z innymi które idą dłużej niż jeden dzień

[myszorek]

To co na tej cholernej poczcie z nią robili? Rzucali się nią, czy jak? Przecież pudełko było solidne i twarde a roślinki zabezpieczone.

Ostatnio wysyłałam roślinki w pudełkach kartonowych i widziałam jak pani na poczcie odbierając moją paczkę ode mnie po prostu rzuciła ją na podłogę i to dość mocno zwróciłam jej uwagę, a ona popatrzyła dziwnie i do mnie z tekstem, że nie ma naklejki "ostrożnie"