Wczoraj zakupiliśmy sobie z panem małżonkiem kolejnego storczyka za całe 23 złote. Małżonek chciał nawet dwa, ale stwierdziłam, że nie ma sensu, bo białych różnych mam już kilka, fioletowe też. Wybrałam tego, bo taki delikatny i ma ogromne kwiaty.

Zakwitł fioletowy z bordową warżką, a Pandor rozwinął prawie wszystkie kwiaty. Piękny jest.

Policzyłam wszystkie swoje skarby - 37 sztuk. Oj, będzie trochę roboty z ich namaczaniem!
A tu jeszcze moje kwitnące Skrzydłokwiaty
