Mariuszu, każdy ma inną koncepcję ogrodu. Mnie się podobają wiejskie ogrody naturalistyczne z ciut romantyczną duszą i w taką stronę dążę. Bujnego kwiecia poruszającego się na wietrze, szumu pszczół na tle trawnika i ramy z żywopłotu. Zwiewnych traw, niebieskich, fioletowych, różowych kwiatów, hortensji bukietowych, a ostatnio i róż, i powojników. Kamienie, glina, drewno.
Twój ogród ze stylową altanką, iglakiem ciętym w bonsai, różanecznikami, fontanną i skałkami na żwirku to wspaniała replika japońskiego ogrodu i tak trzymaj!

Każdy powinien pozostać sobą.
Aniu, moja pierwsza biała serduszka też wyginęła, ale to były początki ogrodu, często przekopywałam może gdzieś wywaliłam niechcący.

Wtedy to nawet myślałam, że ona zdycha jak zasuszała liście na koniec wegetacji

..
Może teraz się uda ją utrzymać. Jeszcze czerwoną muszę kupić, tę Valentine.
Iwciu, tak paka była ogromna, ale szybko się z nią uwinęłam, wcześniej napełniłam sobie w 3/4 donice ziemią z kompostu, potem tylko dosypywałam ziemi workowej na wierzch. Teraz mniej miałam sadzenia na rabaty i kombinacji.
Sylwio powodzenia w zakładaniu ogrodu!