Sabinko, nadrobiłam kilkustronicowe zaległości i z ogromną przyjemnością obejrzałam sierpniowe zdjęcia...I aż wzdychałam do tych kolorowych widoków lilii, jeżówek, floksów i całej reszty wielobarwnych, letnich kwiatów
Może jeszcze wtrącę swoje trzy grosze odnośnie podsumowania różanych krzaczków...
Jeśli chodzi o Gloria Dei - to wypisz, wymaluj jak u mnie. Jedna kupiona w szkółce, druga w OBI. Ta ze szkółki totalna
bida, ta z OBI zupełne przeciwieństwo. Zdrowa, dorodna, aż miło popatrzeć. Posadziłam je tak jak Ty, obok siebie. I wreszcie w tym roku jestem z nich naprawdę zadowolona
Natomiast Hot Chocolate po dwóch sezonach nadal rośnie marnie. Przez cały sezon dała zaledwie kilka kwiatów

Jeśli zmarznie, to się wcale nie zmartwię. Owszem, kwiaty w interesującym kolorze, ale co z tego, skoro róża marna?
Nie chcę Cię martwić, ale Pomponella potrafi mocno wybujać, nawet do 180 cm...tak, tak. Widziałam taki okaz tutaj na forum
Widzę, że Twoja lista różana z każdym kolejnym dniem rośnie

...a do wiosny jeszcze sporo czasu

Ciekawa jestem na ilu różach ostatecznie się skończy? Dodam tylko, że z Cream Abundance powinnaś być zadowolona. Jest śliczna i potrafi obficie kwitnąć już w pierwszym sezonie
Życzę Ci z całego serca, aby plany kupna tych 44 arów się powiodły i będę mocno za to trzymała kciuki

Uwierz mi, że nie ma to jak być u siebie i na swoim. My przez dwa lata po ślubie mieszkaliśmy z moimi rodzicami, ale odetchnęłam dopiero pełną piersią jak poszliśmy na swoje. Mogliśmy sami decydować o tym jak mieszkamy, jak się urządzamy i co robimy we własnych czterech ścianach, że o urządzaniu ogrodu nie wspomnę. A jeszcze tyle terenu do obsadzenia i urządzania od podstaw...
