Na końcu wydmy cz.2
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu róże podglądam,
podziwiam szczególnie wiedzę na temat każdej piękności.
Jeszcze nie pojęłam tych określeń, historyczne, floribundy, burbońskie, tylko austinki wiem, że angielskie, ale jakie mieszańce.
Jak przeczytam twój wątek cztery razy, to pojmę.
Życzę, żeby lista powojnikowa wreszcie się ustaliła.
Moja zmienia się codziennie, bo niewiele o nich wiem. 
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu, ja też mam problem z powojnikami, bo chciałabym .... wszystkie. 
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aneczko, mówiąc o niebieskich powojnikach miałam na myśli całokształt
Twoja propozycja jest rzeczywiście w poszukiwanych odcieniach. Idzie do rozważenia.
Ewo, LO to moja
. Kocham ją za jej rozmiar i ilość kwiatów jaką się obsypuje. Mogłyby trochę dłużej się trzymać.
Co roku obiecuję sobie zrobić konfiturę, ale wciąż mi szkoda obrywać kwiaty. Może w tym roku
Tulap, jeżeli szukasz purpury to Cardinal de Richelieu spełni Twoje oczekiwania. Obok rośnie twułka.
Jolu, po takim odwyku masz sporo do nadrobienia
Zawsze lubiłam róże czerwone ,pomarańczowe i kremowe. Różowe były zawsze na szarym końcu, ale w końcu zagościło ich kilka. Wiem, wybór niezbyt duży, ale została mi jeszcze do zrobienia różowa rabata. Pierwsza już na niej jest, Artemis
Mistral i Prix godne polecenia. Queen Anne bardzo szybko się osypuje, ale nadrabia ilością i bardzo szybkim powtarzaniem.
Paul Bocuse miałam kiepską sadzonkę i nie wiem czy przetrwa zimę.
U nas róże potrzebują zdecydowanie więcej czasu i wody. Jak je przesadzam to korzenie mają długie, że trudno wykopać. Pewnie szukają wody na własną rękę.
Majeczko, powojniki obejrzane. Podoba mi się Montana Grandiflora, tylko to niezłe ziółko. Potrafi osiągnąć spore rozmiary.
Asiu
witaj na wydmie.
Diamond Eyes mam od roku. Posadzona jest w półcieniu, więc nie wiem jak będzie się zachowywać w pełnym słońcu.
Minerwy nie mam, a przed zakupem odstraszyło mnie takie zdjęcie Zdecydowałam się na Ventilo, ale ja mam odchył na punkcie Generosa.
Ogród jest w trakcie zakładania, jeszcze dużo mu brakuje do piękności. Zawsze rosły tu róże, co prawda dzikie, więc wymyśliłam sobie różankę na piaskach. Czas i woda to dwie rzeczy niezbędne moim różom.
Zaczęłam robić zestawienia róż dla siebie i fajne rzeczy mi powychodziły. Opisując wszystko dostaję dużo więcej w zamian, dyskusja o poszczególnych odmianach dużo daje. Zimą zawsze jest więcej czasu, a TV można sobie darować.
Bardzo podobają mi się Twoje murki. Jestem właśnie przed przebudową jednej rabaty, drewniana palisada nie zdała egzaminu.
Pashmina, widziałam Twoją listę zakupów różanych
Maria Curie Skłodowska bardzo mi się podoba, ale obawiam się czy da u mnie radę.
ewazawady, przejrzałam stronę, zwłaszcza film o cięciu
Huldine i John Huxtable, ten drugi jest piękny biały z żółtymi pręcikami. Lista coraz bardziej mi się powiększa, tylko, kto to posadzi.
Sabinko, bardzo podobają mi się róże wielkości LO. Muszę poszukać białej w tym rozmiarze. Mam już upatrzone, ale one kwitną raz. Powojniki obejrzane, robi się długa lista i wybór coraz trudniejszy.
Soniu, wiedza przychodzi w miarę pogłębiania się choroby zwanej różyczką
Zajrzyj tutaj
Powyżej Ewa polecała stronę o powojnikach, jest bardzo pomocna.
Dorota, to kupuj
Twoja propozycja jest rzeczywiście w poszukiwanych odcieniach. Idzie do rozważenia.
Ewo, LO to moja
Co roku obiecuję sobie zrobić konfiturę, ale wciąż mi szkoda obrywać kwiaty. Może w tym roku
Tulap, jeżeli szukasz purpury to Cardinal de Richelieu spełni Twoje oczekiwania. Obok rośnie twułka.
Jolu, po takim odwyku masz sporo do nadrobienia
Zawsze lubiłam róże czerwone ,pomarańczowe i kremowe. Różowe były zawsze na szarym końcu, ale w końcu zagościło ich kilka. Wiem, wybór niezbyt duży, ale została mi jeszcze do zrobienia różowa rabata. Pierwsza już na niej jest, Artemis
Mistral i Prix godne polecenia. Queen Anne bardzo szybko się osypuje, ale nadrabia ilością i bardzo szybkim powtarzaniem.
Paul Bocuse miałam kiepską sadzonkę i nie wiem czy przetrwa zimę.
U nas róże potrzebują zdecydowanie więcej czasu i wody. Jak je przesadzam to korzenie mają długie, że trudno wykopać. Pewnie szukają wody na własną rękę.
Majeczko, powojniki obejrzane. Podoba mi się Montana Grandiflora, tylko to niezłe ziółko. Potrafi osiągnąć spore rozmiary.
Asiu
Diamond Eyes mam od roku. Posadzona jest w półcieniu, więc nie wiem jak będzie się zachowywać w pełnym słońcu.
Minerwy nie mam, a przed zakupem odstraszyło mnie takie zdjęcie Zdecydowałam się na Ventilo, ale ja mam odchył na punkcie Generosa.
Ogród jest w trakcie zakładania, jeszcze dużo mu brakuje do piękności. Zawsze rosły tu róże, co prawda dzikie, więc wymyśliłam sobie różankę na piaskach. Czas i woda to dwie rzeczy niezbędne moim różom.
Zaczęłam robić zestawienia róż dla siebie i fajne rzeczy mi powychodziły. Opisując wszystko dostaję dużo więcej w zamian, dyskusja o poszczególnych odmianach dużo daje. Zimą zawsze jest więcej czasu, a TV można sobie darować.
Bardzo podobają mi się Twoje murki. Jestem właśnie przed przebudową jednej rabaty, drewniana palisada nie zdała egzaminu.
Pashmina, widziałam Twoją listę zakupów różanych
Maria Curie Skłodowska bardzo mi się podoba, ale obawiam się czy da u mnie radę.
ewazawady, przejrzałam stronę, zwłaszcza film o cięciu
Huldine i John Huxtable, ten drugi jest piękny biały z żółtymi pręcikami. Lista coraz bardziej mi się powiększa, tylko, kto to posadzi.
Sabinko, bardzo podobają mi się róże wielkości LO. Muszę poszukać białej w tym rozmiarze. Mam już upatrzone, ale one kwitną raz. Powojniki obejrzane, robi się długa lista i wybór coraz trudniejszy.
Soniu, wiedza przychodzi w miarę pogłębiania się choroby zwanej różyczką
Zajrzyj tutaj
Powyżej Ewa polecała stronę o powojnikach, jest bardzo pomocna.
Dorota, to kupuj
Re: Na końcu wydmy cz.2
Nie gadaj że tawułka taka wielka
U mnie rekord to 10cm i dwa duże liście
Mnie nie lubią,gdziekolwiek posadzę
A Cardinala mam,w sumie mnie tylko purpurowe róże kręcą więc kilka mam
U mnie rekord to 10cm i dwa duże liście
Mnie nie lubią,gdziekolwiek posadzę
A Cardinala mam,w sumie mnie tylko purpurowe róże kręcą więc kilka mam
- tulipanka
- Przyjaciel Forum

- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Witaj Aniu.
Trafiłam do Ciebie przez przypadek i przepadłam. Co za wspaniały różany ogród !
Teraz nie mam czasu na dokładniejsze jego poznanie, więc wpisuję się aby móc tu wrócić - być może jeszcze dziś.
Z przyjemnością obejrzę sobie wszystko od początku
Trafiłam do Ciebie przez przypadek i przepadłam. Co za wspaniały różany ogród !
Teraz nie mam czasu na dokładniejsze jego poznanie, więc wpisuję się aby móc tu wrócić - być może jeszcze dziś.
Z przyjemnością obejrzę sobie wszystko od początku
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Tulap, tawułka stonkowa taka z kapersa, na obrazku była biała.
Na tawułkach się nie znam, ale chyba są w różnych rozmiarach.

Jak Cię nie lubią to szkoda czasu i pieniędzy. Podobno lubią wilgotne stanowisko.
Za chwilę będą kolejne purpury
tulipanka
Witaj na wydmie.
Ogród dopiero się robi.
Zapraszam do odwiedzin, jeżeli znajdziesz coś ciekawego.
Na tawułkach się nie znam, ale chyba są w różnych rozmiarach.

Jak Cię nie lubią to szkoda czasu i pieniędzy. Podobno lubią wilgotne stanowisko.
Za chwilę będą kolejne purpury
tulipanka
Ogród dopiero się robi.
Zapraszam do odwiedzin, jeżeli znajdziesz coś ciekawego.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ania, co prawda to prawda. Ciężko znaleźć białą różę w takich rozmiarach i żeby jeszcze powtarzała kwitnienie. Sama długo szukałam i z tego co pamiętam to jedną z wyższych była Winchester Cathedral (do 1.5 m) i Guirlande d'Amour (1.5 m). Niestety na moje potrzeby zbyt niskie. Ostatecznie zdecydowałam się na Mme Plantier. Po pierwszym roku już przekroczyła 2 m, zbudowała ładny, gęsty krzew i kwitła jak szalona i ten zapach
.. niestety nie powtarza swojego spektaklu. Puściłam jej do towarzystwa John Davis i pewnie dorzucę jakiegoś powojnika
Podobno nie można mieć wszystkiego 
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Na końcu wydmy cz.2
Mimo, że mieszkam nad Wartą ziemia i u mnie potrafi być sucha i uboga.Pierwsze róże , właśnie angielki, zostały posadzone w miejscu, gdzie przed laty był śmietnik. W trakcie porządkowania wyjmowałam z ziemi butelki, puszki, gwoździe i plastik. O kamieniach nie wspomnę. Ziemia była sucha jak popiół! Bo i popiołu zapewne było w niej wiele. Każdą różę wsadzałam więc przykrywając ją kupną ziemią ogrodową. Może dzięki temu tak fajnie kwitną. Polecam ten sposób, jeżeli ziemia u Ciebie nie bardzo.
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Na końcu wydmy cz.2
Zapomniałam o Paul Farges-ten powojnik posadziłam sobie przy pnących różach w zeszłym roku. Natomiast o Montana Grandiflora poczytaj na forum. Mnie się zdaje, że ten raczej nie nadaje się do naszego klimatu. Czytałam w którymś z wątków o oczekiwaniu na kwitnięcie-tymczasem przytrafił się mróz i wiele metrów pnącza poszło do wycięcia
Huldine mam. Rośnie z Multi Blue, którego trawi uwiąd, a białemu nic się nie dzieje, tylko coraz wyżej rośnie
Huldine mam. Rośnie z Multi Blue, którego trawi uwiąd, a białemu nic się nie dzieje, tylko coraz wyżej rośnie
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na końcu wydmy cz.2
Całe szczęście, że nie szukam powojników.
Miałabym kolejny dylemat
Tyle dziewczyny podały, że trudno byłoby wybrać
Miałabym kolejny dylemat
Tyle dziewczyny podały, że trudno byłoby wybrać
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
ewka36jj
Witaj na wydmie.
Doły śmieciowe pewnie dostarczają Twoim różą wszelakiego dobra, tylko musza porządnie zapuścić korzenie. Też mam takie miejsca na działce. Część jeszcze przedwojenne.
Róże sadzę mieszając ziemię z ogrodu z kompostem i ziemią do róż.
ewamaj66 Montana Grandiflora dostaje minus, za to plus stawiam przy Huldine. Multi Blue też cierpi mi na uwiąd. Dwa lata temu startował od ziemi, a w tym sezonie padł jeden z dwóch pędów. Kompletnie nie mam do niego serca, a taki ładny na wielu zdjęciach.
Gosia, może jeszcze nie wiesz, że szukasz powojników
Też nie wiem co mam wybrać.
Choć Johan Huxtable na czele stawki.
Comte de Chambord hodowca Robert and Moreau 1858. Róża portlandzka.
Kwiaty różowe duże w starym stylu o mocnym zapachu.
Kupiłam ją jesienią 2012. Przez dwa lata nie chciała rosnąć . Kwitła słabo, choć miejscówka powinna być bardzo dobra, inne róże w tym miejscu radzą sobie doskonale. Po przesadzeniu, odżyła, kwitła przez cały sezon, pokazując co jakiś czas kilka kwiatów. Widać miejscówka spodobała się pannie, a przesadzałam ją z jednym pędem. Czekam na więcej kwiatów i ten zapach. Zdrowiem cieszyła się dobrym.






James Veitch hodowcaEugene Verdier Fils Aine 1864. Hybryd Perpetual, mchowa, portlandzka.
Zakupiona w 2013.
Kwiaty fioletowo czerwone, cieniowane o łagodnym zapachu.
Utworzyła dość zgrabny niski krzaczek. Powtarza kwitnienie. Dość podatna na choroby, u mnie łapie mączniaka.
Bardzo podobają mi się jej kwiaty tworzące'' button eye'' , czy jest polskie określenie tego typu kwiatu ?




Doły śmieciowe pewnie dostarczają Twoim różą wszelakiego dobra, tylko musza porządnie zapuścić korzenie. Też mam takie miejsca na działce. Część jeszcze przedwojenne.
Róże sadzę mieszając ziemię z ogrodu z kompostem i ziemią do róż.
ewamaj66 Montana Grandiflora dostaje minus, za to plus stawiam przy Huldine. Multi Blue też cierpi mi na uwiąd. Dwa lata temu startował od ziemi, a w tym sezonie padł jeden z dwóch pędów. Kompletnie nie mam do niego serca, a taki ładny na wielu zdjęciach.
Gosia, może jeszcze nie wiesz, że szukasz powojników
Też nie wiem co mam wybrać.
Choć Johan Huxtable na czele stawki.
Comte de Chambord hodowca Robert and Moreau 1858. Róża portlandzka.
Kwiaty różowe duże w starym stylu o mocnym zapachu.
Kupiłam ją jesienią 2012. Przez dwa lata nie chciała rosnąć . Kwitła słabo, choć miejscówka powinna być bardzo dobra, inne róże w tym miejscu radzą sobie doskonale. Po przesadzeniu, odżyła, kwitła przez cały sezon, pokazując co jakiś czas kilka kwiatów. Widać miejscówka spodobała się pannie, a przesadzałam ją z jednym pędem. Czekam na więcej kwiatów i ten zapach. Zdrowiem cieszyła się dobrym.






James Veitch hodowcaEugene Verdier Fils Aine 1864. Hybryd Perpetual, mchowa, portlandzka.
Zakupiona w 2013.
Kwiaty fioletowo czerwone, cieniowane o łagodnym zapachu.
Utworzyła dość zgrabny niski krzaczek. Powtarza kwitnienie. Dość podatna na choroby, u mnie łapie mączniaka.
Bardzo podobają mi się jej kwiaty tworzące'' button eye'' , czy jest polskie określenie tego typu kwiatu ?




- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Śliczności.
Aniu, napisz jaką mniej więcej średnicę mają kwiaty Comte de Chambord, bo na tych zdjęciach nie wyglądają na duże, choć są piękne. Jeśli jeszcze zdecyduję się posadzić jakąś różę, z dużym prawdopodobieństwem będzie to Comte. Praktycznie same zalety. 
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Na końcu wydmy cz.2
nena08 pisze:. Pewnie szukają wody na własną rękę.
[
Nie no....padłam ze śmiechu
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ania, Comte będziesz zachwycona
mam ją dopiero dwa sezony, ale ilością kwiatów przebiła chyba wszystkie.. no może Louise Odier była tylko lepsza, ale biorąc pod uwagę gabaryty nie ma się co dziwić.
tak jak napisałaś nie łapie chorób, jest niewymagająca i do tego świetnie zimuje nawet bez kopczyków. Róża marzenie
tak jak napisałaś nie łapie chorób, jest niewymagająca i do tego świetnie zimuje nawet bez kopczyków. Róża marzenie


