Rabatki Konstantego część 4

[Kocina]

Witaj Ewa jesiennie i mroźnie
Po okolicznych ogródkach że wszystkie Canny i hortensje ogrodowe ściął nocny przymrozek.
Przyjdzie nam się niedługo do zimy szykować

Na Targi nie dojechałam, nie zdążyłam.
Widziałam za to u Ciebie że był mój ulubiony Pan ze szkółki z Łodzi z różami - bardzo dużo u niego swego czasu kupowałam i byłam zadowolona.
Może wiosną wyprawa na Targi pójdzie mi sprawniej.

[EwkaEs]

Marto-Wczoraj przed 19.00 byłam w Podwórkowym,wtedy jeszcze śladów mrozu nie było,ciekawe jak dzisiaj?Oby do targów wiosennych!
Kogro- stale się domaga,nawet tej ryby,którą smaży sąsiad w drugim mieszkaniu,zjadł już tej jesieni do gołego korzenia jedną doniczkę szczypiorku,muszę mu kupić kolejną,kotlety z fasoli Piękny Jaś bardzo chętnie jada,zielony groszek,kukurydzę(surową i gotowaną).
Rano kupiłam listopadowy Przepis na ogród,bardzo ciekawy numer.

[kogra]

Też go dzisiaj kupiłam.
Jutro będę studiować.
Kostek lubi fasolę.....a to niespodzianka.
Myślałam, że koty takich dań nie jedzą.

[EwkaEs]

Poprosiłam o dwie małe dynie,są naprawdę drobne.

[EwkaEs]

Witajcie ulewnie.Jest lekkie ocieplenie,zwłaszcza nocne.Zawilec o liściach kędzierzawych zdecydował się rozwinąć dwa spore pąki w nowym otoczeniu.Kwiaty ma duże blado różowe.Poza tym w Podwórkowym codziennie zasypuję dwa,trzy doły błyskawicznie wydrążone przez pełnego energii,której bez spaceru trudno się pozbyć w czterech ścianach,czterołapa sąsiadów,cierpi skalniak,sporo roślin połamanych już straciłam,raczej stracę kilkanaście cebul narcyzów,bo jest miejsce z którego uporczywie je wykopuje.A rosnący w pobliżu iglaczek od Teresat jakoś stawia opór!Wzięłam stolik z ogródka do zmycia blatu i już w tym sezonie trafi do piwnicy,a nie na zewnątrz.

[Olusia]

Ewo , ty w pierwszej kolejności pomyśl o zagrodzeniu podwórkowego.
Ja nie pozwoliłabym na rujnowanie mojej ciężkiej pracy. O kosztach już nie wspomnę.

[Zenia]

Ola ma rację. Poza tym pogadała bym z sąsiadami czterołapa. . Chcą w domu trzymać, ich sprawa , ale także ich sprawą jest wyprowadzać go na smyczy i pilnować.

[kogra]

Ewka koleżanki dobrze radzą.
Inaczej możesz się zniechęcić.
A jeśli już nie płot to chociaż ogrodzenie do wysokości czterołapa, żeby miał utrudniony dostęp do podwórkowego.

[amba19]

Odrobiłam zaległości!
Zazdroszczę bliskości Ogrodu Mehoffera Super, że wstawiłaś zdjęcia....
Ja się chyba nigdy nie wybiorę, za daleko....

[JAKUCH]

Ja sie w ogóle dziwię ,że Ewa tak długo to wytrzymuje . To syzyfowa praca . Niestety jak nie zwracamy uwagi to inni myślą ,że tak musi być . Dlaczego inni współmieszkańcy nic nie mówią ,przecież mają śliczne otoczenie i miejsce do pogawędzenia zrobione rękami 1 osoby dla ogółu

[Olusia]

Ewo , podpatrz u BRACI i postaw jakąś furtę i pobieraj myto .
Będzie na renowację.

[x-ja]

Najgorsze jest to że ludziom żyło się lepiej bez ogrodu , pies wyskoczył zrobił kupkę pokopał podokazywał , nie ważne że było szaro buro i ponuro ...razi brak poszanowania czyjejś pracy

[EwkaEs]

Witam serdecznie licznych odwiedzających,przymrozek nocny lekko już złapał rośliny.Szczególnie niecierpki w misach ,a mają jeszcze pąki i być może je rozwiną.
W Polanie widziałam wdzianka z agrowłókniny na krzewy-rozmiary S,M,X,XL co do szerokości,h=60cm,był duszek, pingwin i bałwanek,i biały i szary,cena zł 14,myślę,że dużo taniej uszyć samemu....
Ten zawilec zaczął kwitnąć,a pozostałe dwa kupiłam już z kwiatami i pąkami,bo nierozwiniętych pełnych i półpełnych nie było.Kwitnie jeszcze trójsklepka,a na skalniaku rozchodnik okazały.

Niestety przychodzę z pracy późno,a dziś jeszcze musiałam odwiedzić pana optyka i trudno mi uchwycić kolory-zawilce są bardzo blado różowawo-fioletowe.
Poprosiłam o kupienie na placu niewielkiej ilości dowolnej fasoli na zupę-oto rezultat i Kostek-tester.

[kogra]

Moje kocice nie skosztowałyby nawet fasoli.
Kostek widać ma wrażliwe podniebienie i jest smakoszem.

[EwkaEs]

Kogro-wyrafinowany z Kostka smakosz,ale zwróć uwagę,poprosiłam o trochę jakiejkolwiek fasoli na zupę,nie wiedząc jaka na placu będzie.Znajomy uściślił to trochę,że ma to być garść i to jego,a nie mniejsza moja.Kupił trzy różne fasole(bał się wyboru samodzielnego) i wszystko zmieszał do jednego zgrabnie upakowanego pojemnika.
Dziś spowija naszą nieckę z miastem gęsta mgła,wydaje się,że jest dużo zimniej niż naprawdę jest(tuż powyżej zera,ale trzeba się wpatrzyć w zaokienny termometr).