Marzenko widzę, że roślinki ostrojowate całkowicie podbiły Twoje serce , a kolekcja mocno się rozrasta
I choc sama jakoś jestem odporna na urodę tej właśnie rodziny muszę przyznac, że uroku im jednak nie brak.
Elu
najbardziej podoba mi się ,że one są takie postrzępione.Mam jeszcze odmianę o białych kwiatuszkach ,ale nie kwitnie.Jak zakwitła mi pierwszy raz ,to myślałam ,że coś mi podgryza płatki i dlatego są takie ponacinane
A to kwietniczek z episciami.
Dziękuję w imieniu kwiatuszków
U mnie episcie stoją w różnych miejscach-na parapecie południowym i z dala od okna.Rosną bez problemu.Twoje może miały za mokro i dlatego padły.Ja teraz przelałam kilka episci .Jest chłodniej więc ziemia wolniej wysycha ,a ja podlałam nie sprawdzając i łodyżki zrobiły się miękkie i zwiędły.Więc szybko pocięłam i wsadziłam w wodę do ukorzenienia ,żeby nie stracić odmiany.