Mój ogródek - chatte, cz.7
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Ja też czekam do poniedziałku , mam do posadzenia wykopane hosty, mam nadzieję, że przetrwają te kilka dni
Teraz tak zimno, że nawet nie chce mi się nosa wyściubić do ogrodu, dobrze chociaż że wczorajszy deszcz roztopił śniegi 
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
ja się też szykuję na weekendowe przedzimowe prace ogrodowe
byle nie padało...
-
gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
tez popieram sadzenie jesienne !!!
Na wiosną wszystko juz zakorzenione i gotowe do startu!
Z hostami ewentualnie można sobie odpuścić teraz bo wiosna i tak późno startują.
Izuś, jak twoja forma? Już w pełni sił i gotowa do ogródkowania??? ;)
Z hostami ewentualnie można sobie odpuścić teraz bo wiosna i tak późno startują.
Izuś, jak twoja forma? Już w pełni sił i gotowa do ogródkowania??? ;)
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Izo, pytałaś o odległość sadzenia Mozarta i Elmshorna.
Ogólnie rzecz biorąc to są za blisko, bo jakiś metr może.
Ogólnie rzecz biorąc to są za blisko, bo jakiś metr może.
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Metroliwka pisze:Izo, pytałaś o odległość sadzenia Mozarta i Elmshorna.
Ogólnie rzecz biorąc to są za blisko, bo jakiś metr może.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Wiesz, to może zależy też od efektu, który chcesz osiągnąć.
Ja chciałam, żeby były ładnie obie wyeksponowane, a one mi tu włażą na siebie
Ja chciałam, żeby były ładnie obie wyeksponowane, a one mi tu włażą na siebie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
A czy liście host poucinać?Moje zrobiły się brzydkie,żółte i jeszcze dziurawe.
Kupiłam dzisiaj jeszcze jedną różową gaurę w stanie agonalnym za 2,80 i różę nn- ale fotka piękna-wielokwiatowa 80cm mocny róż.
Czyli duet doskonały i posadzę w poniedziałek tylko gdzie?
Izunia dużo zdrowia i nie przepracuj się bo to może bokiem wyjść.
Kupiłam dzisiaj jeszcze jedną różową gaurę w stanie agonalnym za 2,80 i różę nn- ale fotka piękna-wielokwiatowa 80cm mocny róż.
Czyli duet doskonały i posadzę w poniedziałek tylko gdzie?
Izunia dużo zdrowia i nie przepracuj się bo to może bokiem wyjść.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- mag
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4354
- Od: 20 mar 2008, o 09:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pod Wrocławiem
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Ale ja właśnie chcę, żeby jedna była dopełnieniem drugiejoliwka pisze:Wiesz, to może zależy też od efektu, który chcesz osiągnąć.
Ja chciałam, żeby były ładnie obie wyeksponowane, a one mi tu włażą na siebie
-
minismok
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3035
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
a ogrzeję się z Kociczką na zapiecku
Izuś u smoka 2 Elmshorny 0,5 m od duzego Westerlanda .......było nawet ładnie........było
Elms opisywana jest jako parkowa......hmmm ale raczej jest pomiędzy pnąca a wielokwiatową......nie "pęcznieje"
cmokasy i wracaj szybko bo potrzebuje Twojego wsparcia po przejsciu śnieznego tornada

Izuś u smoka 2 Elmshorny 0,5 m od duzego Westerlanda .......było nawet ładnie........było
Elms opisywana jest jako parkowa......hmmm ale raczej jest pomiędzy pnąca a wielokwiatową......nie "pęcznieje"
cmokasy i wracaj szybko bo potrzebuje Twojego wsparcia po przejsciu śnieznego tornada
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Gabi, nie odszczekuj !!!Gabriela pisze:Odszczekuję to co napisałam...Gabriela pisze:A ja już nic nie robię... przecież będzie wiosna i wtedy lepiej się przesadza.
Nie ma żadnego ryzyka, a w końcu też coś trzeba będzie coś robić.
Dzisiaj usłyszałam taką wypowiedź...
Cytuję... "Gdy rośliny sadzi się jesienią, to każe się im rosnąć,
a gdy wiosną, to trzeba je prosić aby rosły...
Teraz jest najlepszy czas na sadzenie i przesadzanie roślin "...koniec cytatu....
Ten tekst popełnił chyba ktoś pod wpływem?
Nie wiem co mu wyrośnie jesienią ( październik, to chyba jesień
bo róże to pewnie, nie?
I nie sądzę, by wbrew przyrodzie, korzenie rosły w śniegu i ziemi o temperaturze poniżej 10C

- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Haniu, widzisz jak to jest...
Ja zawsze myślałam że wiosenne sadzenie i przesadzanie jest lepsze.
I często tak robiłam... bo zima jak to zima...
Mróz czasami wypchnął nieukorzenioną roślinę na wierzch, sroki lub gawrony wytargały całkiem z ziemi,
a wtedy marne były jej szanse.
Ale teraz już sama nie wiem... choć myślę że skoro tak robiłam i było dobrze,
to czemu miało by się teraz zmienić ?
Jesienne przesadzanie zaczynałam zawsze wcześnie... koniec sierpnia - wrzesień.
Wtedy rośliny spokojnie zdążyły się ukorzenić.
Ja zawsze myślałam że wiosenne sadzenie i przesadzanie jest lepsze.
I często tak robiłam... bo zima jak to zima...
Mróz czasami wypchnął nieukorzenioną roślinę na wierzch, sroki lub gawrony wytargały całkiem z ziemi,
a wtedy marne były jej szanse.
Ale teraz już sama nie wiem... choć myślę że skoro tak robiłam i było dobrze,
to czemu miało by się teraz zmienić ?
Jesienne przesadzanie zaczynałam zawsze wcześnie... koniec sierpnia - wrzesień.
Wtedy rośliny spokojnie zdążyły się ukorzenić.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Elżuniu, w poniedziałek ma przestać padać, to sobie róże przesadzę w poniedziałek 
Buziaki!
AniuDS, u mnie wszystko "poległo" po ostatnim opadzie sniegu. Mocno wiało, ale nie tak mocno, jak gdzie indziej. Teraz trochę lepiej. Niektóre rosliny dały się podnieść, inne nie.
Miskanty leżą
Gabi, jedne rosliny wolą przesadzanie wiosenne, inne jesienne.
Osobiście często gwałcę te upodobania, ale jak chodzi o róże, to zbyt długo musiałam patrzeć jak się męczą (cały sezon) po wiosennym przesadzeniu, dlatego dla nich robię ustępstwo i przesadzam je wtedy, kiedy im to bardziej pasuje
Aguś, Ewulek, w TV zapowiadali dziś, że w poniedziałek ma być trochę cieplej i bezdeszczowo ... W niedzielę ma popadywać, ale może Łódź ominie ;)
Ewuś, w pełni, jak w pełni, ale "w kupce" ;)
Teraz urabiam się przy malowaniu, bo postanowiłam połączyc je z przemeblowywaniem (niepowtarzalna okazja!). Ogródek w poniedziałek .
A sadzenie dobre jesienią i dobre wiosną. Zalezy co się sadzi i przy jakiej pogodzie
Walentynko, metr to duzo! Myslałam, ze bliżej. To one obie takie rozłozyste?
Mnie się bardzo podobają właśnie razem! Wzajemnie podkreślają swoja urodę. Osobno nie byłyby tak atrakcyjne ;)
Madzieńku, jestesmy zgodne co do Walentynkowej kompozycji
Buziaki!
AniuDS, u mnie wszystko "poległo" po ostatnim opadzie sniegu. Mocno wiało, ale nie tak mocno, jak gdzie indziej. Teraz trochę lepiej. Niektóre rosliny dały się podnieść, inne nie.
Miskanty leżą
Gabi, jedne rosliny wolą przesadzanie wiosenne, inne jesienne.
Osobiście często gwałcę te upodobania, ale jak chodzi o róże, to zbyt długo musiałam patrzeć jak się męczą (cały sezon) po wiosennym przesadzeniu, dlatego dla nich robię ustępstwo i przesadzam je wtedy, kiedy im to bardziej pasuje
Aguś, Ewulek, w TV zapowiadali dziś, że w poniedziałek ma być trochę cieplej i bezdeszczowo ... W niedzielę ma popadywać, ale może Łódź ominie ;)
Ewuś, w pełni, jak w pełni, ale "w kupce" ;)
Teraz urabiam się przy malowaniu, bo postanowiłam połączyc je z przemeblowywaniem (niepowtarzalna okazja!). Ogródek w poniedziałek .
A sadzenie dobre jesienią i dobre wiosną. Zalezy co się sadzi i przy jakiej pogodzie
Walentynko, metr to duzo! Myslałam, ze bliżej. To one obie takie rozłozyste?
Mnie się bardzo podobają właśnie razem! Wzajemnie podkreślają swoja urodę. Osobno nie byłyby tak atrakcyjne ;)
Madzieńku, jestesmy zgodne co do Walentynkowej kompozycji
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Aniu, oczywiście, zetnij hosty. Dawno już bym to zrobiła ze swoimi, ale nie miałam czasu.
Ciekawe, co też za cudo znowu kupiłaś. Będziemy latem zgadywać
Z posadzeniem nie powinnaś mieć kłopotu, przecież masz jeszcze dużo miejsca ;)
Dzięki za zyczenia
Smoku, tak źle u Ciebie?
Wpadnę jutro, obiecuję! Dziś już nie mam siły. Od 8-mej do 20-tej prawie bez przerwy harowałam w domu i zaraz pójdę się umyć i do łóżeczka
Jestem padlinka
Hanuś, pisałam juz Gabi, ze jedne rosliny wolą sadzenie jesienią, inne wiosną.
Duzo też zalezy od pogody, bo jak wiosna jest mokra, to świetnie wszystko rośnie, a jak bardzo sucha, to mimo podlewania, nie zawsze. No i zapomniałam jeszcze, ze przecież są takie dziwne mikroklimaty, jak Twój, gdzie za jesień należy przyjąć koniec lata, a za wiosne lata początek
Generalnie jednak, jeżeli nie przesadza się zbyt późną jesienią, to rosliny mają dość czasu, zeby się zaaklimatyzować na nowym miejscu i wiosną ruszyć pełna parą
Ciekawe, co też za cudo znowu kupiłaś. Będziemy latem zgadywać
Z posadzeniem nie powinnaś mieć kłopotu, przecież masz jeszcze dużo miejsca ;)
Dzięki za zyczenia
Smoku, tak źle u Ciebie?
Wpadnę jutro, obiecuję! Dziś już nie mam siły. Od 8-mej do 20-tej prawie bez przerwy harowałam w domu i zaraz pójdę się umyć i do łóżeczka
Jestem padlinka
Hanuś, pisałam juz Gabi, ze jedne rosliny wolą sadzenie jesienią, inne wiosną.
Duzo też zalezy od pogody, bo jak wiosna jest mokra, to świetnie wszystko rośnie, a jak bardzo sucha, to mimo podlewania, nie zawsze. No i zapomniałam jeszcze, ze przecież są takie dziwne mikroklimaty, jak Twój, gdzie za jesień należy przyjąć koniec lata, a za wiosne lata początek
Generalnie jednak, jeżeli nie przesadza się zbyt późną jesienią, to rosliny mają dość czasu, zeby się zaaklimatyzować na nowym miejscu i wiosną ruszyć pełna parą
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Chatte-a jeśli hosty jeszcze niczego sobie i nie żółkną to też trzeba obciąć na zimę?A języczkę pomarańczową,która ma jakieś połamane przez coś liście(nie od śniegu bo tyle go nie było,raczej zwierz)
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Mój ogródek - chatte, cz.7
Ewo, host nie trzeba scinac w ogóle, jeśli ktoś nie chce, ale po przymrozkach robią sie ... okropne
Pewna forumowiczka pisała, ze ścina wszystkie hosty, choć mają jeszcze ładne liście, własnie dlatego, zeby nie robic tego po porzymrozkach, kiedy liście robią się takie paćkowate - bleee. Języczkę, jeśli połamana i nieładna, też bym scięła. Wiosną przeciez pusci pedy od ziemi, a wrazliwa na mrozy raczej nie jest 

