Witajcie!
Jak pech to pech. Wybraliśmy się na działkę z Misią. Ja cała w skowronkach, Misia szczęśliwa, M zadowolony, że nie sam, tylko auto odmówiło posłuszeństwa i trzeba było odstawić je do warsztatu. Trochę to potrwało, zanim sprawa została załatwiona, odechciało mi się działki, wróciłam z kotą do domu, rozbolała mnie głowa, wzięłam książkę i przesiedziałam na balkonie w towarzystwie Misi i wietrzących się pomidorów tudzież kilku innych doniczek.
Samochód już sprawny, więc jeśli jutro nic niespodziewanego się nie przypałęta, na pewno zabierzemy kotę i na działkę pojedziemy.
Maryniu - cieszę się, bo nawet te pierwiosnki, których w ogóle nie było widać i spisane zostały na straty, wygramoliły się z ziemi i większość nawet zdążyła zakwitnąć.
W tym roku kupiłam tylko jednego pierwiosnka, białego pełnokwiatowego i on już mieszka na rabacie.
Mam nadzieję, że Tobie udało się zrealizować plany i działkę odwiedziłaś
Twoje życzenie przyjmuję z wdzięcznością, dziękuję.

A ponieważ tydzień dopiero się zaczyna, mam nadzieję, że kolejne dni będą lepsze.
Aniu - warto siać pierwiosnki w inspekcie czy tunelu. Tam się przemrożą i nie trzeba martwić się, czy w domu wszystko się zrobiło tak jak trzeba.
W foliaku rośnie sałata i rzodkiewka. Siane jeszcze na początku marca, powschodziły niedawno i jeszcze są malutkie.

Jest nadzieja, że teraz ruszą tyłeczki, bo zapowiadają się ciepłe dni, a szczególnie noce.
Będziesz mieć foliak, łatwiej Ci będzie uprawiać niektóre warzywa.
Pozdrawiam wzajemnie, również cieplutko.
Jagi - powiem tak: zwiedzających u mnie niewiele, głównie koleżanki działkowe, które muszą patrzeć pod nogi, by nie wywinąć orła.

Mój błędnik na razie pozwala mi spokojnie tymi ścieżkami chodzić. Gdy tylko zacznie fiksować, zmienię układ rabatek.
Cierpliwość to trudna sztuka, ale my mamy ją wyćwiczoną, toteż jeszcze trochę poczekamy, a ogrody staną się wielkimi bukietami.
Pierwiosnki ząbkowane, niestety, nie należą do długowiecznych, dlatego od czasu do czasu wysiewam nowe. Bardzo je lubię, ponieważ to one są najbardziej widoczne z daleka.
Pozdrawiam wzajemnie, dobre życzenia przytulam i odwzajemniam w całości.
Jagusiu - wyobraź sobie, że pierwiosnki zrobiły mi niespodziankę. Już wiele z nich pożegnałam, a one wykaraskały się spod ziemi i wiele z nich nawet zdążyło zakwitnąć.

Sama jestem w szoku.
Po drzewach łaziłam w młodości, by dorównać chłopakom z sąsiedztwa, teraz boję się wejść nawet na drabinę.
Tulipany czekają na słoneczko. Zapewne dzisiaj dostały słonecznego całusa, ale ja tego nie widziałam. Może jutro zobaczę....
U mnie dużo tulipanów nie wyszło, część ma zaledwie po jednym liściu,

ale coś tam jeszcze się ostało i będzie kwitło.
Stasiu - pierwiosnki bardzo, ale to bardzo lubię, bo u mnie tak naprawdę to głównie one zdobią działkę wiosną.
Dziękuję pięknie za ciepłe słowa pod adresem moich kwiatków

A zdjęcia nie zginęły, wszystkie obecne. Może był jakiś chwilowy zamęt
Pozdrawiam wzajemnie i również życzę zdrówka i słonecznej cieplutkiej aury.
Dobrej nocy, kolorowych snów pełnych słońca.