Witajcie
Pogoda sprzyja przebywaniu w ogrodzie, choć wysoka temperatura dokucza. Trzeba chronić się przed nadmiernym słońcem, dobrze, że jest trochę cienia.
Znów dziś walczyłam z chwastami. To jest syzyfowa praca

nigdy nie mam wyplewione do końca
Halinko, dziękuję

Moja mama też kiedyś miała irysy, ale nic z nich nie zostało. Ja od niedawna się nimi zainteresowałam i choć krótko kwitną to są wyjątkowo dekoracyjne.
No i ich zapach, niektóre pachną jak żelki owocowe, inne jak mydełko toaletowe.
Mam ich niezbyt dużo ale tak się składa, że nie kwitną jednocześnie, przez co spektakl irysowy trwa dłużej.
Jeszcze zakwitł mi jeden holenderski, cebulowy, rośnie chyba z 10 a tylko jeden kwiat, nie wiem dlaczego
Lucynko, fajnie masz, że możesz się ponudzić w ogrodzie, ja mam ciagłe poczucie zaległości, choć teraz już się tak nie przejmuję, nie zrobię dziś, to zrobię jutro, a jak się nie uda to najwyżej będzie nie zrobione
U mnie też pustawo na rabatach, tylko orliki jeszcze kwitną i pojedyncze młode irysy.
Za chwilę będzie mieć swoje 5 minut piwonia.
Krysiu, dziękuję, widziałam Twoje irysy, masz piękne odmiany
Pomidory rosną w donicach około 10 litrow i więcej. Nie zauważyłam żeby korzenie wychodziły dołem. Jak ich zaraza nie pokona, to doniczki wystarczą.
Spokojnej nocki i kolorowych snów życzę wszystkim odwiedzającym
Wandziu, pisałyśmy jednocześnie

Te pomidory są wysokie, na balkonie mam jeszcze karłowe koktajlowe. Nie mam zbyt dużej nadziei, że nie dopadnie ich zaraza

Może choć te koktajlowe się uchronią.