Jadziu - spojrzałam na Twiggy's Rose, bo jej wcześniej nie znałam.Trochę przypomina na zdjęciach Marie Curie, a może tylko tak mi się wydaje? Weszłam też na stronę Ani, ma wiele zupełnie innych ode mnie róż i to jest fajne, bo ciągle możemy poznawać nowe. Oprócz tego całkowicie masz rację, że możemy porównać róże, które rosną w różnych warunkach. Szukam więc opisów u Ani tych, które ja mam. Dziękuję, że mi powiedziałaś, bym do niej zerknęła.
Daysy jestem w 100% przekonana, że nie możesz sobie niczego zarzucić w kwestii uprawy róż w swoim ogrodzie. Ten rok jest specyficzny. Czerwcowe kwitnienie było króciutkie, upały nie pozwoliły na szybkie zebranie się do kwitnienia drugiego, w dodatku rozpanoszyła się rdza i jak zwykle plamistość. Specjalnie obcinałam przekwitłe kwiaty w sposób ( i w terminie), który miał zapewnić niemal ciągłe kwitnienie. Okazuje się,że teoria jedno, a praktyka drugie. aha - zapomniałam dodać, że zielskoma się świetnie i rośnie doskonale!
Kochani, którzy mnie odwiedzacie i których ja odwiedzam , nie zapomniałam o Was, ale zupełnie nie mam kiedy pozostawiać po sobie ślad. Nadrobię zaległości,jak skończę swój alfabetyczny wpis. O wszystkich pamiętam! Ale dom,ogród, remonty ( te się szybkonie skończą) ograniczają mój czas. Muszę też nadrobić zaległości czytelnicze, bo w trakcie trwania roku szkolnego, kiedy czytam kilkadziesiąt wypracowań w miesiącu,na prawdziwą literaturę nie starcza mi sił.
109.
Mme Isaak Periere naczytałam się o niej tyle, że kiedy w ubiegłym roku Jarek zrobił pergolę, zaprosilismy ją do siebie. Byłam ciekawa, czy pachnie tak, jak wszyscy mówią. No i rzeczywiście, zapach ma fantastyczny, co warto wiedzieć, gdy ktoś chciałby posadzić pachnącą panienkę w miejscu, gdzie sięodpoczywa. Zakwitła wcześnie i choć, co oczywiste nie jest jeszcze duża, to i tak pokazała kilka ramion zakończonych kwiatami. Od początku je rozkładam,zmuszając do wypuszczenia kolejnych.Za 2-3 lata będzie cudnie wyglądać.
