
 Wandeczko ,witam Cię serdecznie .Pogościłam się troszkę po Twoich wątkach.Ogród piękny,dojrzały i zadbany.Masz taki sam problem zimą z rączkami jak ja .Muszą coś robić , najlepiej grzebać w ziemi a jak tego brak no to szydełko,druty,  igła,  maszyna do szycia , farby,pędzle, wypieki,dekoracje i wszystko co tylko się da  

 . Przy okazji dowiedziałam się o spotkaniach forumowiczów. 

 .  Nie myślałam że na forum jest tak dużo osób z Mazowsza.Bardzo mnie to cieszy i ewentualne spotkania też.
Zuza . Musisz koniecznie po kwitnieniu przyciąć krzewuszkę. Nie martw się, tnij mocno a do jesieni się ładnie wzmocni ,zagęści i wiosną pięknie zakwitnie. ;Twoje róże w pierwszym roku całkiem ,całkiem. Trzeba dać im czas.  
 
  
Zeniu ...no właśnie mam kłopot ,bo jeszcze i setka spokojnie mi się zmieści a Wiesz ile to roboty a o kasie nie wspomnę .Pisałam Ci że kupiłam  Giardinę .To różowa panna , kwitnie prawie cały czas ,a jak się ją rozepnie  to robi za pnącą .Poszukam spokojnie wątku  , w którym to widziałam ,  to Sobie obejrzysz .Ja swoją Edenkę posadzę z tyłu  i zobaczę jak się zachowa .
Troszkę lata tej zimy.
 
 
