Marlena, u mnie już mróz ściął te trzy dalie które miałam. Wykopki były konieczne. Cebulek też u mnie cała szafa, będziemy miały co robić, oj tak
Lucynko, to już ostatnie różane kwitnienia. Jest co prawda jeszcze dość sporo pączków, lecz myślę że jak już w nocy u mnie takie przymrozki, to pewnie nie zdążą się rozwinąć.
Dorotko, miałam zamiar posadzić coś w ten weekend, a dziś już połowa niedzieli a cebule nie ruszone
Kaśka, no coraz mniej kolorów w ogrodzie. U mnie ten czas urozmaicają trawki i chryzantemy ogrodowe - choć te mocno w tym roku przycinane dopiero zaczęły wytwarzać kwiaty. Zakwitną pewnie dopiero za jakieś 1-2 tyg.
Aneczko, teraz jeszcze tak ciepło, że niektórym dziewczynom tulipany sadzone we wrześniu zaczęły wyłazić z ziemi. Może to jednak dobrze że jestem spóźniona

Zapału do prac ogrodowych szczerze zazdraszczam
Jolu, dzięki za wszystkie podpowiedzi

Będę je jeszcze raz uważnie przeglądać na wiosnę, choć raczej zdecyduję się na róże okrywowe i trawy. Na jesień jednak nie robię rewolucji. A Twoja nowa rabata cudna
Sabinko, jak pisałam do Aneczki - dobrze że nasze cebule jeszcze leżakują, dziewczynom które już posadziły zaczęły w tym ciepełku wyłazić z ziemi. W takim razie miesiąc miesiącem, ale trzeba raczej na temperatury patrzeć

---------------------------
Jak już pisałam ostatnio, niemoc ogrodowa u mnie kwitnie w pełni. Zwlekłam się jednak dziś do ogrodu i zdołowałam się już całkowicie. Moje tuje żywopłotowe wyglądają paskudnie. Całe środki mają brązowe, a te między altaną a płotem wyłysiały prawie całe do połowy wysokości. Wyczytałam w necie, że to z powodu suszy - no tak mam za swoje. W zeszłym roku to je nawoziłam i podlewałam, a w tym choć upały były afrykańskie to całkiem okpiłam sprawę. Ech, mam nadzieję, że jeszcze dam radę je uratować. Przy tych pomiędzy altaną a płotem wyjęłam kilka dolnych szczebli z płotu aby je doświetlić, podsypałam wszystkie nawozem przeciw brązowieniu i dostały porządną dawkę wody. Trzymajcie kciuki.
Poza tym wykopałam mieczyki i dalie, bo mróz niestety ściął już liście i posypałam nawóz jesienny na byliny. Pięknie kłoszą się trawy i szumią w dzisiejszym wietrzyku
Żółta NN, prawie łysa od dołu ale jak widać nie przeszkadza to jej kwitnąć. Różowa angielska NN też mnie zaszczyciła.
Zebrała się też do kwitnienia miniaturowa róża Snow z serii Patiohit, którą latem przędziorek załatwił do gołych badyli. I jakiś zbłąkany kwiatek jaśminowca snowbell
Jesienny obraz borówek i mój ostatni nabytek - zimowit odmiana ?Waterlily? na razie w doniczce, bo nie mam jeszcze docelowego miejsca.
Kochani, mam nadzieję że przyjemnie spędzacie weekendzik
