O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj, Jagi :wit
Po pierwsze, zanim zapomnę, chciałam ci powiedzieć, że są desery, które się właśnie soli. Przykładem może być deserek (celowe zdrobnienie :lol: ) snickers, którego posypuje się solonymi orzeszkami ;:108 Dlatego jeśli czasem widzę śłodziaśne komentarze.. to staram się je traktować jako niegroźne "urozmaicenie" ;:224 Inaczej człowiek może zwariować. Szczególnie na tego typu forach, kiedy wszędzie pełno piękniusieńkich, śliczniusich i wdzięczniusich kwiatów, których nierzadko "zazdraszczam" :;230 Faktycznie autokorekta szaleje ;:224
Po drugie, jak tylko przeczytałam o twoim nieszczęsnym cięciu róż to od razu pomyślałam o mojej ubiegłorocznej przeprawie z Venrosą. Zadrżała mi ręka wiosną, zadrżała po pierwszym kwitnieniu i ostatecznie drugie kwitnienie podziwiały ptaszyska. Róża wyrosła na ponad 2 m wysokości :shock: ;:202 W tym roku obcięłam bardzo nisko i cwaniara rośnie i kwitnie (już wkrótce) na przyzwoitym poziomie ;:108
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko ;:196 Widać za obronę kotów dostała mi się kocimiętka. :;230
Postaram się zasłużyć na fotkę jakiejś róży albo innego jeszcze kwiatka. :lol:
Ale sama powiedz, Ty też lubisz te swoje kociaki bezwarunkowo. ;:304

Mnie też ręka zadrżała przy cięciu niektórych róż.
Oczywiście nie miałam wątpliwości przy cięciu wielokwiatowych.
Gorzej już było przy krzaczastych, angielskich i tych, co można by skrócić ale pędów było szkoda. :lol:
Zaryzykowałam w poprzednim sezonie latem i po kwitnieniu mocno przycięłam różę francuską Orpheline de Juliette.
I to jej bardzo dobrze zrobiło. Teraz jest prawie taka sama duża, bardziej napakowana i ma sporo pąków.
Tak już wiem, że te raz kwitnące spokojnie mogę po kwitnieniu sobie ciachać.

Podziwiam Lisicę za wspaniałą kondycję ;:138 ;:138 ;:138

Jeszcze chwila i może rozkwitną i nasze róże , tak obficie jak u koleżanek z południa. ;:170
Na razie musimy zadowalać się pojedynczymi kwiatkami i już prawie pękającymi pąkami róż.
Pozdrawiam w oczekiwaniu na rozkwit ;:65 :wit
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Moi Drodzy,

Pozwólcie, że dodam jeszcze jedną refleksję na temat "Czym jest dla mnie ogród?"
Otóż, ogród, to nieustanna huśtawka nastrojów: od zachwytu po totalne zwątpienie.

Aktualnie tkwię w tym drugim nastroju ;:222 .
A było już tak dobrze....
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Elwi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2114
Od: 1 lis 2013, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS u Ciebie zawsze można liczyć na strawę intelektualną Ciekawe spojrzenie na smak słów ;:224 Dałaś mi do myślenia, do tej pory byłam skłonna raczej smakować całe frazy, nie poszczególne słowa... Teraz spojrzę na smak z innej perspektywy :wink:
Panie, miej w opiece naród, dla którego czy szczał, czy strzał to wsio ryba
Ano, racja :cry: lecz czego się spodziewać po tzw. "zwyczajnych" obywatelach, skoro przykład tzw. z góry dostają, łagodnie mówiąc, pozostawiający wiele do życzenia? Ilu jest pseudo-dziennikarzy w mediach, ilu polityków robiących karygodne błędy? Politycy jacy są - każdy widzi, podobno wybrani przez naród, więc trzeba zdzierżyć... Ale dziennikarze? Każda szanująca się stacja czy gazeta powinna nieuków odesłać... do szkoły ;:108
Pozwolisz, że w jednej kwestii się z Tobą nie zgodzę? Mianowicie w tej, że do bylejakości językowej przyczynił się internet i smsy. Moim zdaniem nie tyle przyczyniły się, co uwidoczniły one poziom językowy populacji (smsy i posty piszą wszyscy - nawet Ci, którzy w życiu nie napisali ani jednego listu ;:oj )
Wrócę jednakże do "Zielonych pokoi" - na tarasie wypaczyłam (oj, zaraz dostanę Obrazek), oprócz agapantów rzecz jasna, ujmujące dodatki: zegar słoneczny(?) i kutą podporę. Rzekłabym: zachwyciły mnie owe produkty ludzkiej działalności okraszone sporą porcją inwencji twórczej ;:167
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Serwus, Zielone Ludziki!
Może mi ktoś wytłumaczyć, dlaczego te piękne dni tak szybko mijają?
Czy na tym ma polegać teoria względności, że zimne, krótkie dnie ciągną się niemiłosiernie, a długie, ciepłe, czerwcowe mijają błyskawicznie?
Sucho jest strasznie. Filozof to jednak fajny chłop jest. Przed weekendem przerzucił mi przez płot swój wąż podłączony do studni i przez pół dnia podlewałam ogród darmową wodą. Zła, że pół Polski cieszy się wspaniale kwitnącymi różami podczas kiedy moje więdną w pączkach, podlawszy rzetelnie zielone pokoje, czmychnęłam na weekend na Kaszuby.
Tam stwierdziłam, że nawet Kaszuby zdychają z braku wody ;:oj.
Na szczęście Rosołek ma się dobrze.


Obrazek


Wróciwszy w niedzielę do domu nie posiadałam się ze zdumienia. W tzw. międzyczasie rozkwitły moje rozy ;:oj . Nie wszystkie, ale sporo, a reszta lada moment... ;:224.

Hurdalsrose zakwitła prawie wszystkimi swoimi wątłymi kwiatkami... Co mnie podkusiło, żeby tę mizerotę kupić?

Obrazek

Rose de Resht, na razie super. Ciekawe, kiedy te nabite kwiatki zaczną opadać i wkurzą mnie jak zeszłego roku...

Obrazek

Jagodzianka, czyli Rhapsody in Blue ;:167.

Obrazek

Obrazek

Mary Rose i przede wszystkim Zephirine Drouhin ugotowały się w sobotnim upale ;:174 i są jakieś jaśniejsze niż w zeszłym sezonie, jakby sprane ;:218. Zephirinkę czeka kolejna przeprowadzka w półcień

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Madziu, dzięki za poradę, Calypso zostało nabyte, bo walka z robactwem trwa.

Aster alpejski.

Obrazek


Alexio, fakt, maj pomalował Zephirinkę na piękny malinowy kolor, a czerwiec usmażył ją na cacy ;:222.
Generalnie sekator jest moim przyjacielem, nie waham się go używać do ciachania innych roślin, ale te zielone pędy róż tak mnie jakoś zabajerowały... ;:224, ale już wiem, że dałam się im nabrać ;:306.

Abraham Darby w takiej fazie, ale pączki ma latoś wybitnie duże.

Obrazek


Lisico, dzięki za relację kolarską.
Oczopląsu można dostać na widok tylu kół, ram, pedałów, nóg, trampków i nietwarzowych kasków ;:60. Tylko orkiestra wprowadza nieco spokoju... Niemniej sukcesu i medalu gratuluję ;:180.
A w zielonych pokojach spokój i tylko irysek kokietuje różyczkę, lub odwrotnie...

Obrazek


Megi, no właśnie, różne względy kierują nami przy cięciu róż, a to szkoda, bo takie zielone, a to żeby je było widać, albo żeby się nie schylać przy podziwianiu. A tymczasem, trzeba ciąć wg zaleceń znawców, tj. min. o 2/3. I tego będę się trzymać.
Wiesz, ja czasem odnoszę wrażenie, że wszystko już zostało pokazane, teraz może tylko nudzić...
A Ty nadal znajdujesz coś ciekawego... To miłe.
Ja wiem, że koty to drapieżniki i instynkt nakazuje im polować, ale żal mi każdego upolowanego stworzenia, no może poza chrabąszczami, które Ibrakadabra chrupie jak orzeszki ;:306.

Comte de Chambord, zaczynał bardzo marnie, ale teraz wygląda całkiem, całkiem.

Obrazek


Na razie tyle. Reszta potem.
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit
Witam wszystkie nowo rozkwitłe panienki - jakże do twarzy im w kolorowych falbankach !
Widocznie pomogła im darmowa woda ze studni Filozofa i postanowiły się odwdzięczyć świąteczną aranżacją spódniczek i sukienek :lol:
Nareszcie doczekałyśmy pierwszych cudownych kwiatów róż ;:138
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Pulpa222
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2392
Od: 21 kwie 2010, o 08:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pięknie Ci zakwitły różyczki, nawet w tej suszy ;:63 . Miałam kiedyś Zephirine Drouhin i 'wysiadła' właśnie na południowej wystawie. To samo robi teraz moja Mme Isaac Pereire. Ma podobne kwiaty i też w upale słonecznym więdną ;:145 .
A poza tym, mnie też się zupełnie nie podoba, 'uciekajacy' letni czas ;:185 . Ogród pełen barw, aromatów i dźwięków; czemu nie może tak pozostać ;:224 .
Gdzieś znalazłam: ..."wszystko czeka na swój czas, czas natomiast na nic nie czeka"... .
Różę Rose de Resth kupiłam wiosną i posadziłam do donicy, bo nie mogłam znaleźć dla niej miejscówki, ale widzę, że donica jej wybitnie nie odpowiada. Nie wiem, czy nie wyciągnąć jej nawet teraz, bo i tak się męczy ;:14 .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
Awatar użytkownika
amba19
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7945
Od: 11 kwie 2007, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Pozwolę sobie zwrócić się do Lisicy - nie tylko Justynka zna piosenkę o tacie i kozie. Ja jako wieloletnia słuchaczka Radia Kaszebe - też znam ;:138
Jak powiedziała kiedyś moja przyjaciółka -" Jest to świetne radio. Fajnie grają, zero polityki no i mówią co się wydarzyło w Kościerzynie." Czego można chcieć więcej jadąc samochodem przez Kaszuby....
Jaguś - dzięki za zaproszenie. Na pewno jeszcze zadzwonię przed przyjazdem do Ciebie.
Niestety dzisiaj mój internet nie pokazuje zdjęć ale to nic, zajrzę z przyjemnością jeszcze raz.
April
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7793
Od: 8 lut 2012, o 12:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dzień dobry Jagi. Miło znów podczytywać twoje światłe myśli przelane na wirtualne strony. Poza pięknymi zdjęciami ogrodu, w biegu wychwytywałam opowieści ogrodowe. I zaczęłam się zastanawiać czym ogród jest dla mnie, poza odskocznią od szaleństwa codzienności. Dla ciebie jest Uniwersytetem - bardzo mi się to spodobało - ja też się bardzo wiele nauczyłam. Ale chyba przede wszystkim ogród dla mnie jest wyrażeniem mojego wnętrza, nieuporządkowanego z jednej strony i pedantycznego z drugiej. Typowe rozdwojenie osobowości, co widać na rabatach, w jednym miejscu wiejskich a w innym formalnych. No już sam fakt: róże w lesie. Toż to niemal moja wizytówka. Tak więc ogród jest mną, często zaniedbaną, chorującą ale też bujnie kwitnącą i wypieszczoną DUSZĄ.

Całuję mocno Obrazek
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Człapie po ulubionych ogrodach - do których i Twój niezaprzeczalnie zaliczam ;:196 - ale idzie mi to mozolnie . Skoro już się jako tako doczołgałam muszę pochwalić zielone , bujne pokoje - obfitość kwiecia wszelakiego i Twoje kocie ulubienice .
Uwielbiam Twoje rozmyślania przelane za pomocą klawiatury na słowo czytane ... a ja - jestem " czytadłem " wszelakiego słowa pisanego . Dodam - dobrego , wartościowego słowa - a Ty potrafisz jak mało kto wnikliwie przedstawić Jagodo Pomorska .
Do twarzy Cambridge z różą - fajny duet tworzą ;:108 .
Natomiast błękity widzę królują - na równi z różem - co ma swój urok .
U Ciebie sucho ...u mnie z lekka popadała przedwczoraj ( chyba ... bo dni mi się już mylą - straciłam poczucie czasu ) . Pomimo tego latam z wiadrami 10 litrowymi w te i we wte , by podlać ponad 50 doniczek - mniejszych i większych ...pomidory w tunelu szklanym , balkonowe na parterze i pietrze i jeszcze w ogrodzie . Dobrze , że mam pompę w studni zamontowaną , bo bym z torbami poszła korzystając z sieci wodociągowej i mając kanalizację zrobioną ;:oj .
Ręce lada chwila będą mi sięgać do ... łydek :;230 .

Pozdrawiam serdecznie - tak Ciebie ;:196 , jak i kociambry ;:168 ... też czekająca na deszcz :wit
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25217
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Masz dwa drzewka, o których marzę
Dereń causa i pagodowy. Znalazłam miejsce na Causa, natomiast pagodowy nijak nie umie się wkomponowac w moje rabaty.
Własnie jego szktałt mnie uwiódł i nie chce odpuścić. Ale jak pisałaś jemu potrzeba miejsca, żeby pokazać cały jego urok. Czyżbym miała stworzyć rabatkę na środku trawnika?
Chyba m. by mnie wygonił z domu, jakbym mu taki numer zrobiła ;:306
U mnie róże tez omdlewają z gorąca. Rh nie wytrzymały w szybko przekwitły. Jakoś ten sezon pędzi.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dobry wieczór!
Turkusowym niebem kończy się ten dzień, a upłynął pod palącym słońcem bez najmniejszej chmurki ;:3.
Deszczu jak nie było, tak nie ma. Szykuje się powtórka z ubiegłego lata, a mnie się naprawdę nie chce tego wyczekiwanego sezonu spędzić z wężem w garści i trwogą w sercu, czy wszystko uschnie, czy jednak coś przeżyje...
A teraz do dzieła, bo nijak nie mogę nadążyć z odpowiedziami :oops:.



Alicjo uważaj! Izę tak wciągnęły wycieczki rowerowe, że zapomniała ze szczętem o wątku ;:174. Tylko Ty się nie daj wciągnąć w bicykle takim kosztem ;:302.
Mam dla Ciebie odmianowy irysek Autumn Leaves. Szczerze mówiąc, bardziej by pasował do Twojego ogrodu...

Obrazek

Obrazek


Ech, Pepsi, dziwna ta pogoda, zaiste. Noce zimne, rozgwieżdżone, wyciągają Filozofa z łóżka bladym świtem, żeby sprawdzić, czy ogórki nie zmarzły, a dni bezchmurne pod palącym słońcem.
I jedne róże rozkwitły i przekwitły (dziś pierwsze wiadro pachnących płatków wylądowało w kompoście), a inne się wahają. Ale już się zaczęło...
... np.Abraham Darby

Obrazek


Anko
, rozumiem Cię, ja też nie jeżdżę na rowerze, więc już lepiej posiedzieć u mnie. Co prawda dwie ławki mają złamane szczeble, ale dwie inne zapraszają ;:224.
Zwierzaki fajna rzecz, ale wyjechać i zostawić bez opieki? Nie!
Ale przecież Ty masz je komu powierzyć...
Wiem, że drobiazgów raczej nie masz, więc dla Ciebie pachnące goździki.

Obrazek


Cześć, Marysiu Małopolska!
Derenie mam w czterech odmianach, ale najbardziej upragnione to controversa i cousa.
Ten pierwszy długo był niszczony przez wiosenne przymrozki, drugi, dla odmiany, z uporem maniaka odmawiał kwitnienia. W tym roku oba dały prawdziwy popis ;:215.
Kanalizacja to super sprawa, naprawdę. Warto znieść trudy związane z jej instalacją. A w ogrodzie będzie powód poczynić zmiany ;:224.
A jaką to żółtą maź masz na myśli?
Dla Ciebie leluje wodne.

Obrazek


Sabinko, ja nie chcę zwariować, ale i nie mam zamiaru pobłażać różnym takim, więc przyznaję bez bicia - pewne wątki omijam szerokim łukiem. Tyle jest przecież wątków wspaniałych, prowadzonych przez ciekawych ludzi, jest w czym wybierać.
No właśnie, moją Princess Alexandrę de Luxembourg tez podziwiać będą ptaszyska ;:218.
Tobie dedykuję Comte de Chambord, nie wiem, czy ją masz, ale to zachwycająca róża.

Obrazek


Krysiu! Myślałam, że Ci zrobię przyjemność wspaniałą kocimiętką, a tu... kicha ;:306.
No i jaką ciekawszą roślinę mam Ci zadedykować? Już wiem. Nie roślinę, ale gołąbka pokoju do Ciebie wyślę ;:306.

Obrazek


Lisico! Takie nastroje od ściany do ściany są udziałem co najmniej polowy ogrodników, jak mniemam. Ja średnio dwa razy w sezonie staję i stwierdzam, ze to, co z takim mozołem wykoncypowałam nagle przestaje mi się podobać ;:218. Teraz już widzę, że jest za słodziutko, za dużo różu i błękitu ;:218. Więc, nie będąc wyjątkiem, nie martw się.
Może Kadaberek Cie rozweseli...

Obrazek


Krótka przerwa...
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
a_nie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1620
Od: 31 mar 2011, o 12:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

To ja w tę przerwę się "wcisnę"
Zdecydowanie ten irysek do mojego ogródka pasuje.
MOJE KOLORY ;:138
U mnie za to irysy w Twoich kolorach: niebieskie i fioletowe.

U mnie też susza. Kurz unosi się, przy każdym przejeździe samochodu. Nie ma jak woda ze studni! Całe szczęście, że taką posiadam. Dobrze że masz filozofa za sąsiada. Miejmy nadzieję, że studnia mu nie wyschnie i wspomoże jeszcze Twoje rośliny i Twój budżet.
Awatar użytkownika
AGNESS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 24808
Od: 5 wrz 2008, o 16:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi witaj ;:196
Tak bardzo lubię ,,Ciebie czytać,, ;:167
Mimo ogromnych zaległości we wszystkich zaprzyjaźnionych ogródkach, nie potrafię przelatywać pobieżnie, tylko czytam wszystko dokładnie i przez to, wciąż tych zaległości nadrobić nie mogę :wink: :lol: .
Róże już kwitną tak obficie, w ogrodzie bujność, którą uwielbiam i jak zawsze w kadr pchają się urocze kociaki :D
U mnie też susza niesamowita, kwiaty szybko przez to przekwitają, najgorsze, że na deszcz wcale się nie zanosi :roll:

Ściskam serdecznie ;:167
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Zanim zacznę odpowiadać na kolejne wpisy, mam ciekawostkę. Nam, leniwym Polakom, nie chce się zajrzeć do słownika, włączyć autokorekty, użyć przecinków czy polskich liter, właściwą nazwą określić ulubioną różę..., bo polski język jest dla wielu za trudny.
A co mają powiedzieć Islandczycy, gdzie miejscowości noszą takie nazwy, jak: Austfirdir, Thorsmoerk, Hornstrandir, ulice - Vesturlandsvegur, Haaleitisbraut, lodowiec - Snaeffelsjokull, zaś imiona żeńskie to np. Bergthora, Valgerdur lub Hrapnhildur ;:oj ?

I co, mają sobie w łeb palnąć? Nie, uczą się po prostu. My też możemy. Bykom - stop!


Elwi, masz rację, ale, tak czy owak, nic nas z bylejakości, infantylizmu językowego i wtórnego analfabetyzmu nie tłumaczy. Mamy XXI wiek!!!
Wzmiankowane przez Ciebie klamoty są, ale wobec agapantów, które za chwilę wejdą w fazę pełnego rozkwitu, bledną ;:306. Zegar nie doczekał stosownego postumentu i nadgryza go rdza, natomiast na kracie schnie kolejny powojnik, który takiego wypieku nie zniósł.
Dla Ciebie - żółty posłonek.

Obrazek


Marysiu Muffinko ;:196, faktycznie, róże wystartowały i boję się, że całą pozostałą florę zepchną na margines. Ale niech tam, w końcu na ten spektakl czeka się całą zimę.
Na razie zdjęć róż mam niewiele, ale za to zdjęcie przepięknej kocimiętki, którą dzięki Tobie mam, z dzikim dodatkiem, dedykuję Ci od serca.

Obrazek


No widzisz, Anka, i kto to wymyślił, że róże kochają słońce ;:219. Może lepiej je znoszą na cięższych, utrzymujących wilgoć glebach, ale w moim piasku albo muszę z nimi uciekać, albo na gwałt organizować jakiś półcień ;:209. A jeśli już słońce, to koniecznie z przewiewem.
A na Rose de Resht jestem już taka zła, że jesienią wystawię ją na forumową aukcję pt. Oddam w dobre ręce. I niech innemu miłośnikowi gubi płatki po jednym dniu. Albo zaoferuję ją komuś, kto kręci różane konfitury...
Dla Ciebie maki w rozmiarze XXL :uszy.

Obrazek


Marysiu Ambo
, tak zachwalacie to Radio, że chyba trzeba będzie postarać się o jakiś odbiornik ;:218, bo na razie żyję bez.
I jakie zdjęcie Ci tu zadedykować, skoro nie masz jak go obejrzeć?
Mam taki irys, Black Tie Affairs, najczarniejszy z moich kwiatów. Czy ładny? Rzecz gustu, ale na pewno ciekawy i rzadko spotykany.

Obrazek

Obrazek


Aprilku, fajnie, że dołożyłaś swoje trzy grosze do tematu czym są dla nas ogrody. Brakowało Twojej opinii. Widzę, że naturę masz dwoistą. I pewnie znak Zodiaku tez podwójny... ;:224. Widzi mi się, że ludzie spod podwójnych znaków są najbardziej kreatywni i twórczy. No i gotowi są porwać się z motyką na słońce ... i założyć różany ogród w lesie ;:306.

Obrazek


Witaj, Jagódko Małopolska! Dzięki, że czytasz i doceniasz. Tak by się chciało, żeby grono zwolenników dobrej bezbłędnej polszczyzny rosło... ;:224.
A tu dziś usłyszałam w TV, że reakcja premiera była spóźniona, czyli popełnił falstart :shock:.
W gazecie zaś pod zdjęciem napisano, że aktorka podpisuje autografy ;:219.
Wracając do ogrodu. Tego różu i błękitów jest tyle, że aż za słodko się robi. A jeszcze nie wszystko rozkwitło... Trzeba dodać coś pikantniejszego, bo mnie w końcu zemdli...
Na Twoim miejscu na pewno dokonałabym redukcji donic, bo latanie z konewką do takiej ilości, jak u Ciebie, nie tylko ręce wydłuży... Ja już to zrobiłam. Zostały tylko agapanty i parę innych.
Pewnie Ty się prędzej deszczu doczekasz niż ja ;:222.
Dla Ciebie najpiękniejsza z moich kalin - japońska Mariesii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Margo
,w kwestii formalnej: dereń cousa.
Jeśli naprawdę o tych dereniach marzysz to miejsce musi się znaleźć. No bo jak to, dla różnych chabazi znajdziesz, a dla wymarzonych nie? Nie musi być od razu rabatka, jedno drzewko...
Twój ogród też cierpi suszę, możemy sobie tylko współczuć i pomyśleć o jakichś indiańskich tańcach na deszcz ;:218.

Obrazek


Alicjo, to może tymi irysami machniom ;:218 ?
Wiesz, Filozof niby fajny chłop, ale raz wody użyczy, a dwadzieścia razy nie. Już sam się zafrasował o stan wód gruntowych...

Obrazek


Agness ;:196 , witaj, kochana moja czytelniczko!
I u Was susza? A mi się zdawało, że na południu pada i to często... ;:218.
Natrudzimy się w tym sezonie, żeby rośliny wyglądały w miarę świeżo, a to dopiero czerwiec.
Dziś zauważyłam w kącie ogrodu całkowicie wyschniętą świecznicę, języczkę Przewalskiego i tojad. A po Twoich rabatach i trawie suszy nie widać...

Obrazek


Dziękując wszystkim miłym Gościom, tym z Cichego Miasteczka też (już niektórzy to określenie "kupili" i stosują u siebie;:306), pozostawiam uchylone drzwi tajemniczego domku ogrodnika.

Obrazek


Zadałam Wam pytanie: czym jest dla Was ogród, dziś zadaję inne:
Kim Wy jesteście dla swoich ogrodów?
Czy Pokornymi Nadzorcami, jak ludzie Wschodu; czy wiecznie niezadowolonymi męczyduszami; czy może szaleńcami z sekatorem, czy też eksploratorami lub destruktorami? A może całkiem kim innym?
Odpowiecie, prawda?


Obrazek


Dobranoc ;:19 - Jagi
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”