Róże w krainie winem płynącej
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w krainie winem płynącej
Rosarium taka malutka a ile ma pąków
czym ty je karmisz kobietko ? 
Re: Róże w krainie winem płynącej
Tolinko, no właśnie sama jestem w szoku, że to maleństwo tak zaszalało z pączkami
. Tym bardziej, że rośnie w bardzo mocnym półcieniu. Mam nadzieję, że tej róży już tak zostanie i jak będzie wysoka na 2 metry to też będzie obsypana kwiatami
.
A karmię je wszystkie tak samo: do dołka daję kompost i obornik, a potem już tylko deszczówka. W początkowym okresie zakładania ogrodu bardzo przeklinałam moją gliniastą glebę, ale odkąd pojawiły się u mnie róże, bardzo sobie ją chwalę
.
2 dni temu tak bardzo skrytykowałam moją Schnee-Eule i zagroziłam jej eksmisją, a tymczasem wczoraj doznałam szoku jak ją zobaczyłam po przedwczorajszym deszczu. Machnęłam już na nią ręką i nawet nie poszłam zobaczyć jak się miewa bezpośrednio po opadach, bo nie chciałam sobie psuć nastroju. A panna chyba się wystraszyła i się "naprawiła"
. Patrzę i oczom nie wierzę, ale ani jednego brzydkiego kwiatka, wszystkie noworozwinięte w czasie deszczu i rozwijające się w idealnym stanie
:



Czy róże czytają nam w myślach...?
Zastanawiam się co jej było, że te najwcześniejsze kwiaty takie nieodporne były i takie brzydkie się robiły już po 1-2 dniach... Dziś rano sprawdziłam i wszystkie są nadal w super kondycji. Do tego w promieniu 2 metrów zapach jak w perfumerii
. Nic z tego nie rozumiem, a jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że teraz ma trochę więcej słońca (wczesną wiosną, gdy słońce jeszcze jest nisko, mocno ocienia ją dom sąsiada). No nic to, cokolwiek to było, myśli o eksmisji na razie zostają wstrzymane
.
Tymczasem rozpoczął się u mnie sezon owocowy
.
Najpierwsze wiosenne owoce jagody kamczackiej zostały skonsumowane
:

"Produkują" się też borówki
:


A karmię je wszystkie tak samo: do dołka daję kompost i obornik, a potem już tylko deszczówka. W początkowym okresie zakładania ogrodu bardzo przeklinałam moją gliniastą glebę, ale odkąd pojawiły się u mnie róże, bardzo sobie ją chwalę
2 dni temu tak bardzo skrytykowałam moją Schnee-Eule i zagroziłam jej eksmisją, a tymczasem wczoraj doznałam szoku jak ją zobaczyłam po przedwczorajszym deszczu. Machnęłam już na nią ręką i nawet nie poszłam zobaczyć jak się miewa bezpośrednio po opadach, bo nie chciałam sobie psuć nastroju. A panna chyba się wystraszyła i się "naprawiła"
Czy róże czytają nam w myślach...?
Zastanawiam się co jej było, że te najwcześniejsze kwiaty takie nieodporne były i takie brzydkie się robiły już po 1-2 dniach... Dziś rano sprawdziłam i wszystkie są nadal w super kondycji. Do tego w promieniu 2 metrów zapach jak w perfumerii
Tymczasem rozpoczął się u mnie sezon owocowy
Najpierwsze wiosenne owoce jagody kamczackiej zostały skonsumowane
:"Produkują" się też borówki
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże w krainie winem płynącej
A u mnie jagoda kamczacka jeszcze ziolona, a borówka dopiero kwitnie 
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w krainie winem płynącej
Droga Pedrowa, mozesz starsza pania w dobrych okularach oswiecic , co za horror?Pedrowa pisze: ...Dziś mam dla Was zdjęcie jak z horroru (tragedia rozgrywa się na drugim planie). Moja delikatnej urody Geranium po najeździe potwora:
[img]https://lh3.googleusercontent.com/-UkA4 ... C02814.JPG[/img
A ,gdzie pozostsle rozyczki , przeciez nie pokazalas tych 20-tu z hakiem
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Pedrowa czasami tak bywa, że jak zagrozimy jakiejś róży eksmisją to zaraz się poprawia i jej kondycja i kwiaty lepiej zaczynają wyglądać
Nasze panienki dobrze wiedzą kiedy jesteśmy z nich niezadowolone...przynajmniej moje, bo im to mówię na głos
A pączek Herzogin Christiana
Czaję się na tę róże, tylko muszę poczekać, aż jej cena trochę spadnie
Już jestem na niego wyczulona...
A pączek Herzogin Christiana
Alexio z tyłu jest podgryziony pąk...to kwieciak jest sprawcą tego horroru
Droga Pedrowa, mozesz starsza pania w dobrych okularach oswiecic , co za horror?
Re: Róże w krainie winem płynącej
Mam teraz tyle zaległości FO, że nie wiem jak nadrobię
Alexio, tak jak pisze Dorotka - chodzi o pąk podgryziony przez kwieciaka. Niestety więcej pąków mojej Geranium padło ofiarą tych potworów
Co ilości pokazanych różyczek, to wszystko się zgadza - nie mam jeszcze 22 tylko 18 (od dziś będzie 19
Ostatnio przyszedł mi też do głowy kolejny "szatański pomysł" na zwiększenie stanu posiadania w różach
No i jakbym ją poszerzyła (kosztem trawnika oczywiście
Dorotko, mam nadzieję, że moje róże też odbierają moje myśli. W każdym razie ta jedna wygląda jakby się rzeczywiście wystraszyła
Herzogin Christiana jest śliczna, wiem to już teraz, a rozwinęła dopiero 2 kwiaty. Pachnie rzeczywiście dość intensywnie z nutą cytrusową, a kwiat trzyma się długo. Ma sporo pączków w bukiecikach po 4-5 szt. Specjalnie dla Ciebie moja Księżna (kup ją, kup, warto!):
Jestem też bardzo zadowolona z Rosarium Uetersen. Bardzo się cieszę, że wybrałam właśnie tę różę do mojego ocienionego "kącika dumania". Niesamowicie długo trzyma kwiaty. Pierwszy kwiat, który rozwinęła 17 maja nadal jest na krzaczku i nie spadł z niego jeszcze ani jeden płatek
Daysy, nie przejmuj się, że u Ciebie owoce będą później, bo ważne że na pewno będą! U mnie to zasługa klimatu, ale te akurat owocki tak samo świetnie rosną przecież w Polsce
Z tych najwcześniejszych mam jeszcze poziomki, które już ładnie się czerwienią (a kilka zdążyło nawet wylądować w brzuchu
) :Re: Róże w krainie winem płynącej
Mam jeszcze parę nowych fotek, to się z Wami podzielę
.
Kwitnie już Laguna
:

Otwarła dopiero niewielką część pączków, a już wokół niej roznosi się ten cudny zapach
:

Schneeflocke, najmniejsze moje maleństwa uginają się pod ciężarem kwiatów. Przypuszczam, że też będę z nich zadowolona
:



Kwiaty zaczynają też otwierać Aspirynki (obsypane wręcz pączkami
):

Moje dwie wyrośnięte na dziki busz i chyba dlatego chorujące A.M. de Montravel też otwierają kwiaty (na samym początku objawów myślałam, że to plamistość plus mączniak prawdziwy ale okazało się, że antraknoza i trochę mączniaka
):

Pomponellka już z kolorkiem
:

Nawet Stadt Rom pokazał kolorek:

Kwitnąć zaczęły też lawendy, przygotowując tło dla róż
:

Na ostatnim zdjęciu za lampką jest miskant, który w ten weekend będzie wyeksmitowany do sąsiada, a na jego miejscu zamieszka Gruß an Aachen
.
Pozdrawiam i pędzę do Waszych wątków, by zobaczyć co się wydarzyło
Kwitnie już Laguna
Otwarła dopiero niewielką część pączków, a już wokół niej roznosi się ten cudny zapach
Schneeflocke, najmniejsze moje maleństwa uginają się pod ciężarem kwiatów. Przypuszczam, że też będę z nich zadowolona
Kwiaty zaczynają też otwierać Aspirynki (obsypane wręcz pączkami
Moje dwie wyrośnięte na dziki busz i chyba dlatego chorujące A.M. de Montravel też otwierają kwiaty (na samym początku objawów myślałam, że to plamistość plus mączniak prawdziwy ale okazało się, że antraknoza i trochę mączniaka
Pomponellka już z kolorkiem
Nawet Stadt Rom pokazał kolorek:
Kwitnąć zaczęły też lawendy, przygotowując tło dla róż
Na ostatnim zdjęciu za lampką jest miskant, który w ten weekend będzie wyeksmitowany do sąsiada, a na jego miejscu zamieszka Gruß an Aachen
Pozdrawiam i pędzę do Waszych wątków, by zobaczyć co się wydarzyło
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w krainie winem płynącej
Pedrowa to miejsce z winem i pelargonią , to świetny pomysł
powiem ci że z ta pelargonią średnio mi się podoba
Gruss AA to fajny kompaktowy nie wysoki krzaczek i piekne kwiaty 
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w krainie winem płynącej
No , wlasnie nasza Dorotka vel Sokole Oko mnie uswiadomila...Pedrowa pisze:: ...Alexio, tak jak pisze Dorotka - chodzi o pąk podgryziony przez kwieciaka. Niestety więcej pąków mojej Geranium padło ofiarą tych potworów. ...
Pedrowa , H. Christiana , jej pierwsze kwiaty , sadzac z podpisu zdjecia jestes z niej zadowolona
Miotelka Pomponelli , juz z kolorkiem...
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Róże w krainie winem płynącej
Tolinko, mi też to miejsce będzie się bardziej podobać z różami
. Gorzej z eMkiem, bo zostanie zmuszony do przesunięcia zainstalowanego przed tą rabatką zraszacza do podlewania trawnika. Już widzę jego minę i przygotowuję się na dłuuugie marudzenie...
Alexia, cieszę się, że kupiłam, H. Christianę
. Właśnie zaczyna otwierać kwiaty na 4 pędach zakończonych ładnymi bukiecikami
. Będę Was zamęczać fotkami
. Pomponellki też, bo zaczyna przedstawienie
.
Dziś natomiast pokażę moją najnowszą panienkę - Gruss an Aachen. Przyjechała w całkiem dobrej kondycji, z dwoma otwartymi kwiatami i jednym w trakcie, więc od razu mogłam zanurzyć w nich nos
:

Siedzi już na swoim miejscu obok Pomponellki, tylko w tych strasznych upałach mdleją jej kwiaty
. Trochę potargane korzonki podczas sadzenia oraz dość cienkie, wiotkie pędy podpędzone w szkółce powodują, że tropiki bardzo nie służą mojemu najmłodszemu skarbowi i zwiesza główki z omdlałymi kwiatuszkami. Przydałby się duży parasol słoneczny
. Ale i tak są chwile, gdy mogę nacieszyć zmysły (o poranku i krótko po otwarciu pączków). Zrobiłam oczywiście parę fotek:






Alexia, cieszę się, że kupiłam, H. Christianę
Dziś natomiast pokażę moją najnowszą panienkę - Gruss an Aachen. Przyjechała w całkiem dobrej kondycji, z dwoma otwartymi kwiatami i jednym w trakcie, więc od razu mogłam zanurzyć w nich nos
Siedzi już na swoim miejscu obok Pomponellki, tylko w tych strasznych upałach mdleją jej kwiaty
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w krainie winem płynącej
Nie wiem czy Gruss obok Pomponelki to dobry pomysł chyba ze Pomponelli zostawilas sporo miejsca,u mnie Pomponella to spore krzaczysko 
Re: Róże w krainie winem płynącej
Tolinko, mam nadzieję, że miejsca Pomponellece wystarczy, chciałabym też by i u mnie była duuuuuża
. Właśnie wczoraj, w nagrodę za rozwinięcie pierwszego kwiatu, panienka dostała "gorset", by wiedziała, że ma rosnąć wysoka ale pozostać szczupła
. Taki kwiatuszek mi wczoraj pokazała:

a "gorsecik" dostała sporo na wyrost
ale niech wie, czego od niej oczekuję:

Gruss an Aachen posadziłam jakiś metr albo ciut więcej od niej i mam wielką nadzieję, że to wystarczy
.
Tak to wygląda teraz (obelisk ma 50 cm średnicy; Gruss to to maleństwo widoczne za lampką, a po lewej od Pomponellki panoszy się jeszcze Aspiryna):

Gdyby miało być różyczkom bardzo ciasno jak się rozrosną, to niestety będę musiała je mocniej ciąć, bo miejsca więcej nie mam i niczego nie "naciągnę"
.
a "gorsecik" dostała sporo na wyrost
Gruss an Aachen posadziłam jakiś metr albo ciut więcej od niej i mam wielką nadzieję, że to wystarczy
Tak to wygląda teraz (obelisk ma 50 cm średnicy; Gruss to to maleństwo widoczne za lampką, a po lewej od Pomponellki panoszy się jeszcze Aspiryna):
Gdyby miało być różyczkom bardzo ciasno jak się rozrosną, to niestety będę musiała je mocniej ciąć, bo miejsca więcej nie mam i niczego nie "naciągnę"
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Do Herzogin Christiany już się przekonałam i jest pierwsza na mojej liście
Jeśli chodzi o Gruss an Aachen to piękna różyczka, tylko kwiaty dość szybko przekwitają. Moja rośnie od 2012 r i ciągle mam nadzieję, że z każdym sezonem dłużej potrzyma te urocze kwiatuszki.
Rabatka z Pomponellą
, a obelisk
bardzo mi się podoba. Kupowałaś go gdzieś u siebie pewnie? Możesz napisać jaką ma średnicę?
Jeśli chodzi o Gruss an Aachen to piękna różyczka, tylko kwiaty dość szybko przekwitają. Moja rośnie od 2012 r i ciągle mam nadzieję, że z każdym sezonem dłużej potrzyma te urocze kwiatuszki.
Rabatka z Pomponellą
Re: Róże w krainie winem płynącej
Dorotko, trochę mnie zmartwiłaś tym szybkim przekwitaniem Gruss an Aachen
. Ale zobaczymy. Mam nadzieję, że jak się porządnie ukorzeni w mojej glinie, to będzie lepiej. Laguna też w mojej glinie nie mdleje na słońcu tak, jak czytam, że dzieje się u wielu. Więc nie tracę nadziei
.
Obelisk ma 50 cm średnicy i 180 cm wysokości (jakieś 25-30 cm weszło pod ziemię). Kupowałam go tutaj, jest kuty z pełnego żelaza ocynkowanego, bo na inny wariant nie zgodziłby się mój M. O ile do roślin mi się nie miesza, to tego typu "budowle" mocno go interesują i chce mieć wszystko "solidne i wytrzymałe na 1000 lat"
.
Obelisk ma 50 cm średnicy i 180 cm wysokości (jakieś 25-30 cm weszło pod ziemię). Kupowałam go tutaj, jest kuty z pełnego żelaza ocynkowanego, bo na inny wariant nie zgodziłby się mój M. O ile do roślin mi się nie miesza, to tego typu "budowle" mocno go interesują i chce mieć wszystko "solidne i wytrzymałe na 1000 lat"
Re: Róże w krainie winem płynącej
Alexia, a dla Ciebie mam fotki Anny Marii de Montravel
. Rozwinęła na razie może z połowę pączków, a już "świeci" bielą z daleka. No i brzęczy wokół niej cały czas jak w ulu
.


a tu widać jak o zmierzchu kwiaty "świecą":

Jak wszystkie kwiaty rozkwitną, to jeszcze Cię nimi trochę "pomęczę"
.
a tu widać jak o zmierzchu kwiaty "świecą":
Jak wszystkie kwiaty rozkwitną, to jeszcze Cię nimi trochę "pomęczę"



