Tego roku pomidorków skromnie tylko 26 odmian, nasion wysiałam nie za dużo. Jeszcze w poprzednich sezonach miałam produkcję hurtową sadzonek, wszyscy przychodzili po gotowce, a ja rozdawałam. Problem z doniczkami ich ustawianiem duży. Tego roku odpuściłam, mąż mi wytłumaczył łopatologicznie


Marysiu czytałam Twoją długą listę. Wiem, że siałaś po 2 nasionka. Tego roku tak bardzo się starałam udało się ograniczałam ilość nasion

To jest najlepszy sposób wykorzystania darni, śmieję się wtedy że rozkładam gotowy trawnik z rolki. To może moja kleoma również szybko wykiełkuje.
Mrozik nadal trzyma rankiem i wieczorem dość chłodno, ale słoneczko świeci więc będzie na plusie w ciągu dnia.
Magda wczoraj jak pisała Grażynka był dobry dzień na wysiewy. U mnie papryka już kiełkuje siałam dwa tygodnie temu.
Koleuski w trakcie sezonu zimowego uszczykuję kilka razy, mam wtedy dużo sadzonek. W zeszłym roku tylko się nie udało jakieś robactwo zaatakowało wszystkie sadzonki, nie pomogły opryski, no i nie miałam żadnego w doniczce. Te mam od miłych forumowiczek. Z darnią stosowałam też metodę odwracania "do góry nogami", po jakimś czasie się rozkładała i mogłam wtedy przekopać ziemię.
Aniu mam dużą ilość donic, skrzynek, że aby to wszystko obsadzić kombinuję swoimi sadzonkami. Zawsze się udaje dzięki temu zaoszczędzić. A latem jak mi przychodzi wszystko podlać, sama na siebie się złoszczę na co mi to, ale widoki naprawdę warte grzechu.
Kasiu bo może potrzebują zasilania, ja moim raz w tygodniu daje dawkę nawozu. Jedno mnie martwi, że po uszczyknięciu nie za bardzo się rozkrzewiły.
Tak wyglądały moje doniczki przed dwoma laty, to tylko wybrana ich część, wszystko własnoręcznie wyhodowałam




A teraz wyruszam do pracy, mąż będzie przycinał wilki na jabłonka, a ja przy nim zbierał gałązki. trzeba się poruszać, zrzucić zbędne kilogramy.