Ja będę mieć drewniany łuk, bo akurat u mnie jest to wizualnie jedyne wyjście. Też zastanawiam się, czy metalowe podpory mają takie działanie, jak piszecie
Aprilkowy las cz.6
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Aprilkowy las cz.6
Cześć Jolu
Ja będę mieć drewniany łuk, bo akurat u mnie jest to wizualnie jedyne wyjście. Też zastanawiam się, czy metalowe podpory mają takie działanie, jak piszecie
Ja będę mieć drewniany łuk, bo akurat u mnie jest to wizualnie jedyne wyjście. Też zastanawiam się, czy metalowe podpory mają takie działanie, jak piszecie
Pozdrawiam
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Aprilkowy las cz.6
April pisze:Trudno powiedzieć czy sobie radzę po dwóch sezonach.
A właśnie zamówiłam kolejne osiemPsychiatra wzywany
![]()
Zamówiłam u Ewy:
Róża Himmelsauge / Francesco Dona / Heaven's Eye - nagi korzeń
Róża Hippolyte / Souvenir de Kean (Parmentier przed 1842) - nagi korzeń
Róża Rosa gallica complicata - nagi korzeń
Róża Blue For You (James 2006)- nagi korzeń
Róża Jenny Duval (Duval 1846)- nagi korzeń
Róża Charles de Gaulle (Meilland 1974) - nagi korzeń
Róża Burgundy Iceberg (Swane 1998)- nagi korzeń
Róża Lavender Ice (Tantau 2012) - nagi korzeń
Lubię niebieskie
Mogę nic nie pisać
Aprilku do wiosny jeszcze troszkę czasu nam zostało....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz.6
Jola, jestem na Ciebie zła
Miałas mnie kopac w kostkę, gdybym nie zaglądała do Ciebie
No i co. Dopiero mnie coś tchnęło, żeby wleźć, a nóż się obudziłaś
A tu proszę, wejście smoka.
No i na dokładkę kot. Czy Wy wszyscy musicie mnie tak kusić?
A coś mi się wydawało, że miałas już róż nie zamawiać?
Miałas mnie kopac w kostkę, gdybym nie zaglądała do Ciebie
No i co. Dopiero mnie coś tchnęło, żeby wleźć, a nóż się obudziłaś
A tu proszę, wejście smoka.
No i na dokładkę kot. Czy Wy wszyscy musicie mnie tak kusić?
A coś mi się wydawało, że miałas już róż nie zamawiać?
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Aprilkowy las cz.6
Jolu, co to za czosnki na piątym, ostatnim i przedostatnim zdjęciu. Mój młodszy pomocnik jest miłośnikiem czosnków, ale nam giną. Nie wiem, gdzie popełniamy błąd w uprawie.
O co chodzi z tymi sznurami
Czy zabezpieczałaś Paul's Himalayan Musk
O co chodzi z tymi sznurami
Czy zabezpieczałaś Paul's Himalayan Musk
-
Pashmina2006
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Aprilkowy las cz.6
Jolu piękne te czosnki. Też planowałam kupić kilka. Ale one są chyba dwuletnie tak?
Re: Aprilkowy las cz.6
Jolcia, Jenny Duval posadziłam dopiero jesienią, ale mam nadzieję mieć taką :
https://www.flickr.com/photos/55070694@ ... 5753388472
https://www.flickr.com/photos/55070694@ ... 5753388472
Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
-
Tamaryszek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Aprilkowy las cz.6
Witaj w Nowym Roku, Jolu! Życzę udanego sezonu!
Dawno u Ciebie nie byłam i nie mogę uwierzyć, ile się zmieniło. 70 róż..!! Jesteś mistrzynią ogrodnictwa, skoro są piękne w Twoim piaszczystym ogrodzie. A jarzmianki..? A hortensje..? Wszystko to lubi wilgotną glebę. Nie wiem , jak Ty to robisz...U mnie u Annabelle liście zwisają w czasie suszy, a z jarzmiankami ośmieliłam się spróbować dopiero w tym roku. Śmiało sadzisz powojniki, a ja się tyle czasu wahałam...
Co do jeżówek, u mnie radzą sobie doskonale - mam te podstawowe odmiany i po prostu się rozrastają, zajmując coraz większy teren, ciągle są nowe siewki.
Pięknie wygląda ten pas turzycy Frosted Curls ! Napisz o niej coś więcej.
A, i jestem ciekawa, jak sobie poradzisz z hortensją pnącą na sośnie... Moje po kilku latach są ogromne, rozrastają się we wszystkich kierunkach.
Twój zwierzyniec cudowny, chwyta za serce.
Dawno u Ciebie nie byłam i nie mogę uwierzyć, ile się zmieniło. 70 róż..!! Jesteś mistrzynią ogrodnictwa, skoro są piękne w Twoim piaszczystym ogrodzie. A jarzmianki..? A hortensje..? Wszystko to lubi wilgotną glebę. Nie wiem , jak Ty to robisz...U mnie u Annabelle liście zwisają w czasie suszy, a z jarzmiankami ośmieliłam się spróbować dopiero w tym roku. Śmiało sadzisz powojniki, a ja się tyle czasu wahałam...
Co do jeżówek, u mnie radzą sobie doskonale - mam te podstawowe odmiany i po prostu się rozrastają, zajmując coraz większy teren, ciągle są nowe siewki.
Pięknie wygląda ten pas turzycy Frosted Curls ! Napisz o niej coś więcej.
A, i jestem ciekawa, jak sobie poradzisz z hortensją pnącą na sośnie... Moje po kilku latach są ogromne, rozrastają się we wszystkich kierunkach.
Twój zwierzyniec cudowny, chwyta za serce.
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.6
Wando, mi też nie przyszło do głowy o tym że różom metal nie służy. To moja Mama mi o tym powiedziała. Zimą metal ułatwia przenikanie zimna w niższe warstwy ziemi. Starannie obsypujemy róże, niektóre owijamy i ...wciskami obok krzaków doskonały przewodnik temperatury. To samo latem, róże parzą pędy o rozgrzaną podporę. Sama to zaobserwowałam na moich Luisach Odier, które mają przyciemnione i uszkodzone pędy w miejscach styku z metalem.
Ale z drugiej strony ma tyle możliwości, wzornictwo właściwie bez ograniczeń, trwałość...no mnóstwo zalet.
I co tu wybrać?
Justi, niestety nie zawsze drewno pasuje no i oczywiście jest trudniejsze w utrzymaniu, no chyba że stosować egzotyczne. Ale to już ogromne koszty...więc chyba lepiej zwykłe, nasze rodzime i częstsze wymiany. Zresztą znając dusze ogrodnicze to zmiany są w naszych genach
Justi, w którym miejscu planujesz ten łuk? A na nim co?.....niech zgadnę....róże? Laguna? czy jakieś nowe?
Majeczko, tak, naklikałam i teraz mam wyrzuty sumienia. I nie chodzi o kasę, kasa rzecz nabyta, jest to wydaję, nie ma to zaciskam pasa
Ale chodzi o to że nie mam jeszcze pomysłu gdzie, co z czym...No ciągle jeszcze działam impulsywnie a potem sama na siebie się złoszczę. Chyba w najbliższym sezonie donice opanują mój taras i jego okolice a ja będę latać dwa razy dziennie z konewkami
Ale żeby nie robić złego wrażenia, jak sobie przypominam co zamówiłam to od razu robi mi się banan
Margo, Gosiaczku, no jakiś impuls był i założyłam wątek. A że nie mam czasu zbytnio biegać po forum to i chwalić się nie było kiedy
To teraz wołam: zapraszam, zapraszam do pogłaskania kici
Prawda że słodka? Długo marzyła i zastanawiałam się co dla mnie cenniejsze, moje skórzane meble czy kuleczka mrucząca na kolanach. I widzisz jak to się skończyło
A co do róż...to właśnie się wyspowiadałam Majce. Odpuszczenia jeszcze nie dostałam, pewnie dlatego że niezbyt szczerze żałuję
Nena, ależ mi zadałaś trudne pytanie o czosnki. Dlatego że te różowe roztrzepańce kupiłam jako czosnek różowy
Jest niski, jakieś 15-20 cm ale uroczy.
A te kulki zielono purpurowe mają masakrycznie trudną nazwę. Ja mówię na nie Cefalonki ale nazywają się...już zerkam do kajeta: SHEAROCEPHALON, pfuj ale nazwa. Czyli czosnek główkowaty
Uwielbiam go i jeszcze dokupuję i sadzę w donicach. Paul's Himalayan Musk leciutko tylko obsypałam. Póki co ciepło. Może jeszcze coś podsypię, może igły z lasu. Musi przetrwać.
Oj, co ze sznurami, przyjedź to zobaczysz
Madziu te czosnki dwuletnie? które? Ja po dwóch latach wykopałam, posegregowałam i znów posadziłam...Zobaczymy wiosną, miały masę przybyszowych.
AnaAn, jaka bajeczna ta Jenny Duval
Żebym jej tylko nie zmarnowała. Jakie towarzystwo jej dałaś?
Tamaryszku, Izo jak miło cię gościć. Bardzo się zmartwiłam jak zobaczyłam że zamknęłaś wątek. Może niezbyt często się odzywałam ale zawsze z ciekawością czytałam relacje z ekscytujących wyjazdów i śledziłam śmiałe posunięcia w ogrodzie, który jest już niemal żywcem wyjęty z angielskich krajobrazów. Rozumiem że masz mało czasu, każdego to dopada, a jednak szkoda.
Serdecznie dziękuję za pochwały, na wiele jeszcze muszę zapracować.
U mnie rośliny też cierpią na suszę ale ja mam sojusznika w tej walce. Mój M uwielbia biegać z konewką a hortensje to jego konik. Jak tylko zobaczy listek w dół to zaraz wspomaga biedaka. Hortensja pnąca rośnie bardzo wolniutko więc jeszcze nie mam z nią problemów. A swoją przycinasz może?
Jarzmianki podobno są łatwe w uprawie. Posadziłam obok róż więc siłą rzeczy dostają to co najlepsze. Jeżówki dopiero odkrywam i mam nadzieję że będę się nimi cieszyła tak samo jak ty.
Frosted Curls kupiłam dosłownie trzy sadzonki na targu od pani, która się niemal ze mną kłóciła że turzyca które sprzedaje to nie carex ale inna odmiana Tak więc ślepy traf, nazwę odmiany sama zidentyfikowałam. Zasilam raz w roku azofoską i raz florowitem. Na zimę wiążę w snopki a wiosną przycinam na 20-30 cm i tyle pracy wokół niej. Pasuje w lesie i bardzo ją lubię. Jeszcze chciałam Buchanani, taką brązową obok posadzić dla kontrastu. Ale sama nie wiem bo ona częściej podmarza.
Znasz ją może?
Ponieważ czosnki nie cieszyły się jakimś spektakularnym zainteresowaniem, co jest w pełni zrozumiałe z racji jakże ubogiej kolekcji
to teraz pobawimy się w podglądanie lilii
tego mam trochę więcej....
te lilie uprawiam, uzyskuję przybyszowe i rozdaję bo mi kolor nie pasuje do rabat
Easy Waltz to jedna z wcześniej kwitnących
niezwykle delikatnie różowa











Tak wyglądały lilie na rabacie północnej w czerwcu. Żeby nie przynudzić to jutro pokażę lilie na rabacie wschodniej, które kwitną troszkę później. Mała próbka na zaproszenie:


Ale z drugiej strony ma tyle możliwości, wzornictwo właściwie bez ograniczeń, trwałość...no mnóstwo zalet.
I co tu wybrać?
Justi, niestety nie zawsze drewno pasuje no i oczywiście jest trudniejsze w utrzymaniu, no chyba że stosować egzotyczne. Ale to już ogromne koszty...więc chyba lepiej zwykłe, nasze rodzime i częstsze wymiany. Zresztą znając dusze ogrodnicze to zmiany są w naszych genach
Justi, w którym miejscu planujesz ten łuk? A na nim co?.....niech zgadnę....róże? Laguna? czy jakieś nowe?
Majeczko, tak, naklikałam i teraz mam wyrzuty sumienia. I nie chodzi o kasę, kasa rzecz nabyta, jest to wydaję, nie ma to zaciskam pasa
Margo, Gosiaczku, no jakiś impuls był i założyłam wątek. A że nie mam czasu zbytnio biegać po forum to i chwalić się nie było kiedy
A co do róż...to właśnie się wyspowiadałam Majce. Odpuszczenia jeszcze nie dostałam, pewnie dlatego że niezbyt szczerze żałuję
Nena, ależ mi zadałaś trudne pytanie o czosnki. Dlatego że te różowe roztrzepańce kupiłam jako czosnek różowy
A te kulki zielono purpurowe mają masakrycznie trudną nazwę. Ja mówię na nie Cefalonki ale nazywają się...już zerkam do kajeta: SHEAROCEPHALON, pfuj ale nazwa. Czyli czosnek główkowaty
Oj, co ze sznurami, przyjedź to zobaczysz
Madziu te czosnki dwuletnie? które? Ja po dwóch latach wykopałam, posegregowałam i znów posadziłam...Zobaczymy wiosną, miały masę przybyszowych.
AnaAn, jaka bajeczna ta Jenny Duval
Tamaryszku, Izo jak miło cię gościć. Bardzo się zmartwiłam jak zobaczyłam że zamknęłaś wątek. Może niezbyt często się odzywałam ale zawsze z ciekawością czytałam relacje z ekscytujących wyjazdów i śledziłam śmiałe posunięcia w ogrodzie, który jest już niemal żywcem wyjęty z angielskich krajobrazów. Rozumiem że masz mało czasu, każdego to dopada, a jednak szkoda.
Serdecznie dziękuję za pochwały, na wiele jeszcze muszę zapracować.
U mnie rośliny też cierpią na suszę ale ja mam sojusznika w tej walce. Mój M uwielbia biegać z konewką a hortensje to jego konik. Jak tylko zobaczy listek w dół to zaraz wspomaga biedaka. Hortensja pnąca rośnie bardzo wolniutko więc jeszcze nie mam z nią problemów. A swoją przycinasz może?
Jarzmianki podobno są łatwe w uprawie. Posadziłam obok róż więc siłą rzeczy dostają to co najlepsze. Jeżówki dopiero odkrywam i mam nadzieję że będę się nimi cieszyła tak samo jak ty.
Frosted Curls kupiłam dosłownie trzy sadzonki na targu od pani, która się niemal ze mną kłóciła że turzyca które sprzedaje to nie carex ale inna odmiana Tak więc ślepy traf, nazwę odmiany sama zidentyfikowałam. Zasilam raz w roku azofoską i raz florowitem. Na zimę wiążę w snopki a wiosną przycinam na 20-30 cm i tyle pracy wokół niej. Pasuje w lesie i bardzo ją lubię. Jeszcze chciałam Buchanani, taką brązową obok posadzić dla kontrastu. Ale sama nie wiem bo ona częściej podmarza.
Znasz ją może?
Ponieważ czosnki nie cieszyły się jakimś spektakularnym zainteresowaniem, co jest w pełni zrozumiałe z racji jakże ubogiej kolekcji
te lilie uprawiam, uzyskuję przybyszowe i rozdaję bo mi kolor nie pasuje do rabat
Easy Waltz to jedna z wcześniej kwitnących
niezwykle delikatnie różowa










Tak wyglądały lilie na rabacie północnej w czerwcu. Żeby nie przynudzić to jutro pokażę lilie na rabacie wschodniej, które kwitną troszkę później. Mała próbka na zaproszenie:


-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Aprilkowy las cz.6
I czosnki oglądałam i lilii nie mogłam przegapić. Wschodnia i północna rabata kipi kwiatem i kolorem, a które są z tych pachnących? ta różowa na zachętę (przedostatnie - pachnie? i ta żółtawa wcześniejsza?.
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Aprilkowy las cz.6
Jolu załapałam się dopiero na 5 stronę
Kotek milusi:)
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Aprilkowy las cz.6
Witaj Aprilku,
ja też przybywam w tempie proporcjonalnym do pory roku
.
Przeglądając te kilka poprzednich stron upewniłam się, że jednak warto posadzić Burgundy Iceberg. Myślę o niej od jesieni i ... chyba jednak ją zaproszę do siebie
. Miejscówka już nawet czeka, co jak sama wiesz jest u nas rzadkością
.
Kocurra cudowna
!!! Ma takie śmieszne spiczaste uszka i ogrom futra do głaskania ...ech ... uwielbiam kocie futro
.
Też coś ostatnio wzięło mnie na kota i myślę o zafundowaniu sobie drugiego
. Takie dwa brykające po domu futrzaki to przecież sama radość ...
.
ja też przybywam w tempie proporcjonalnym do pory roku
Przeglądając te kilka poprzednich stron upewniłam się, że jednak warto posadzić Burgundy Iceberg. Myślę o niej od jesieni i ... chyba jednak ją zaproszę do siebie
Kocurra cudowna
Też coś ostatnio wzięło mnie na kota i myślę o zafundowaniu sobie drugiego
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las cz.6
A co z meblami?
Pamiętam jak się zastanawiałyśmy nad tym.
Jeśli chodzi o róże to masz gdzie sadzić. Nie miej wyrzutów sumienia.
Jak ja bym chciała móc kupować
Uwielbiam to
Pamiętam jak się zastanawiałyśmy nad tym.
Jeśli chodzi o róże to masz gdzie sadzić. Nie miej wyrzutów sumienia.
Jak ja bym chciała móc kupować
Uwielbiam to
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Aprilkowy las cz.6
Witaj Jolu,lilie masz piękne ,one doskonale wyglądają z różami,ale i czosnki zwłaszcza te wyższe,też super uzupełniają,Twój ogród w lesie jest niesamowity 
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Aprilkowy las cz.6
Jolu, Jolu, czemuś, ach czemuś to napisała???????
Co ja teraz zrobię z tą ilością róż?????
Jola, pakuj się i przyjeżdżaj do mnie - pomożesz mi wymyślić gdzie je posadzić
Cudne i czosnki, i lilie
szczególnie zainteresowała mnie Easy Waltz - lubię jasne, porcelanowe kolory 
Oczywiście skorzystałam z porady na maksaZamów róże....martwić się będziesz później
Jola, pakuj się i przyjeżdżaj do mnie - pomożesz mi wymyślić gdzie je posadzić
Cudne i czosnki, i lilie
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las cz.6
Dorotko, prawdę podwiedziawszy to nie pamiętam które pachną a które nie. Mam ich sporo, wymieszanych więc zapach i tak jest. Ale ta kremowa chyba nie pachnie. Jest dość niska, jakieś 60 cm, kupowana jako Mont Blanc ale to chyba nie ona.
Aage, mam kocię od pół roku a jeszcze się nią nie nacieszyłam. Tylko zdjęcia ciężko robić bo szybsza od przeciągu
Annes, fajnie że jesteś
Rozeta, zapraszam. Zima, czy jak tam zwał tę dziwną porę roku, raczej nie działa na nas dobrze.
Burgundy Iceberg mam jedną, w doniczce, dopiero od poprzedniego sezonu. Jest piękna, naprawdę oryginalna. Dokupiłam teraz jeszcze jedną, więc jeśli tylko masz miejscówkę to nie ma się nad czym zastanawiać. A z czym ją skomponujesz?
Moje rude futro jest cudne, ale jak się głaszcze to czuć kosteczki
Jeszcze młodziutka, ma dopiero pół roku. Sama myślałam o parce ale to za droga impreza na raz. I nie mam na myśli samego kosztu zakupu
Meble mimo stojącego obok drapaka, mocno nadszarpnięte....
Gosiaczku, masz na myśli białe meble? Ja już kupiłam. Wyślę ci parę fotek na pw.
Kupować róże i inne chabazie to dla mnie niemal zakupoholizm
Walczę z tym ale częściej przegrywam. Każda dodatkowa kasa na to idzie.
Ty też masz gdzie sadzić, jeszcze ze sto róż by ci się z powodzeniem zmieściło. Już widzę cudną rabatę różaną w łuku obok basenu. Namów M. Fajnie by się pluskało w takim różanym otoczeniu.
Marto, lilie uwielbiam, dziękuję. Właśnie dziś dostałam katalog z Lilypolu, zaraz będę powiększać kolekcję
Elwi, chętnie bym przyjechała ale ja nawet u siebie mam problem z planowaniem
A doklikałam jeszcze 9 sztuk, ale może uda mi się przemówić sobie do rozsądku, tylko czy ja mam rozsądek.....co to takiego?
A różowych, porcelanowych to mam więcej, zaraz zobaczysz.



Arcachon
La Samur

Sweet Surrender
Fairbanks



Pink Mist
Fairbanks

White Triumphator
Pandora
Lorina

Pink Perfection



Dobra, bo was zamęczę na raz

Aage, mam kocię od pół roku a jeszcze się nią nie nacieszyłam. Tylko zdjęcia ciężko robić bo szybsza od przeciągu
Annes, fajnie że jesteś
Rozeta, zapraszam. Zima, czy jak tam zwał tę dziwną porę roku, raczej nie działa na nas dobrze.
Burgundy Iceberg mam jedną, w doniczce, dopiero od poprzedniego sezonu. Jest piękna, naprawdę oryginalna. Dokupiłam teraz jeszcze jedną, więc jeśli tylko masz miejscówkę to nie ma się nad czym zastanawiać. A z czym ją skomponujesz?
Moje rude futro jest cudne, ale jak się głaszcze to czuć kosteczki
Gosiaczku, masz na myśli białe meble? Ja już kupiłam. Wyślę ci parę fotek na pw.
Kupować róże i inne chabazie to dla mnie niemal zakupoholizm
Ty też masz gdzie sadzić, jeszcze ze sto róż by ci się z powodzeniem zmieściło. Już widzę cudną rabatę różaną w łuku obok basenu. Namów M. Fajnie by się pluskało w takim różanym otoczeniu.
Marto, lilie uwielbiam, dziękuję. Właśnie dziś dostałam katalog z Lilypolu, zaraz będę powiększać kolekcję
Elwi, chętnie bym przyjechała ale ja nawet u siebie mam problem z planowaniem
A różowych, porcelanowych to mam więcej, zaraz zobaczysz.



Arcachon
La Samur
Sweet Surrender
Fairbanks


Pink Mist
Fairbanks
White Triumphator
Pandora
Lorina
Pink Perfection


Dobra, bo was zamęczę na raz


