Mati,
a jakie to wiadome powody, dla których nie lubisz zimy?
Poza tym nie ,,kalkarpa" tylko ,,kalikarpa".
Tulapku, Małgosiu,
jak już zapewne wiecie fioletowe owocki należą do pięknotki.
Agnieszko,
zaległości niewielkie. Nadrobisz.
Wando,
miło mi Cię gościć, zapraszam kiedy tylko masz ochotę - również i ja chętnie wymienię się z Tobą ogrodową wiedzą.
Marysiu,
przypuszczam, że bobry opanowały już nie tylko nasze jezioro, ale wszystkie pozostałe - wszak połączone są rzeczkami. Tylko patrzeć, jak tamy pobudują.
***********************************************************************
A tak w ogóle, to miałam w lesie drzewa, które KOPAŁY PRĄDEM. Jedno szczęście, że jakiś grzybiarz się nie oparł o któreś z nich, bo już by tam pewnie został. Drzewa wrosły w linię średniego napięcia, co prowadziło do nieustającego zwarcia. Po deszczu mokre drzewa były doskonałymi przewodnikami i prąd radośnie uciekał sobie do ziemi. Przy okazji mogło nieźle popieścić

Piszę o drzewach w czasie przeszłym, ponieważ dziś przyjechała ekipa i zrobiła z tym porządek. Teraz można chodzić na grzyby bez narażania życia
************************************************************************
Kocia komuna:
