Sucholubne Marlenki - głównie gruboszowate i kilka kaktusów
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Bardzo piękne rośliny, a "Trojaczek"...super
za to futrzak...prawdziwy model 
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Marlenko - jak miło zobaczyć Twoje roślinki. Kotek - rewelacyjna fotka.
U mnie już grubosze całkiem tak jakoś... no, zostały z boku, ale zawsze z sentymentem będę je oglądać u innych, w tym - u Ciebie
U mnie już grubosze całkiem tak jakoś... no, zostały z boku, ale zawsze z sentymentem będę je oglądać u innych, w tym - u Ciebie
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Witajcie
Miło, że ktoś tu zagląda.
Gruboszowate to chyba jedyne rośliny, których pielęgnację rozumiem. Z roku na rok coraz ładniej mi rosną. Niestety z innymi miewam problemy. Np. padło mi Adenium. Portulacaria ma się słabo. Chciałabym kiedyś spróbować ze storczykami ale kot mi nie pozwala na rośliny w domu. Dlatego moje sucholubne obecnie są na szafie w okolicy skośnego okna. Kot tam nie wchodzi bo nie potrafi. Chciałabym jak wielu z was móc je trzymać na parapecie, bliżej słońca, bez szkód ze strony kota.
Po dzisiejszej rozmowie z mamą wiem, że roślin za szybko nie wystawię na zewnątrz. Chyba, że w skrzynkach i regularnie będę je przestawiać. Na zewnątrz wciąż jest wiele do zrobienia. Brama, wyrównanie terenu i takie tam. Pewnie ci co mają ogródki lepiej ode mnie wiedzą co się tej wiosny będzie u mnie dziać ;)
Póki co czekam i rozmyślam gdzie najmniej będą przeszkadzać a przy tym nie zabraknie im słońca.
Gruboszowate to chyba jedyne rośliny, których pielęgnację rozumiem. Z roku na rok coraz ładniej mi rosną. Niestety z innymi miewam problemy. Np. padło mi Adenium. Portulacaria ma się słabo. Chciałabym kiedyś spróbować ze storczykami ale kot mi nie pozwala na rośliny w domu. Dlatego moje sucholubne obecnie są na szafie w okolicy skośnego okna. Kot tam nie wchodzi bo nie potrafi. Chciałabym jak wielu z was móc je trzymać na parapecie, bliżej słońca, bez szkód ze strony kota.
Po dzisiejszej rozmowie z mamą wiem, że roślin za szybko nie wystawię na zewnątrz. Chyba, że w skrzynkach i regularnie będę je przestawiać. Na zewnątrz wciąż jest wiele do zrobienia. Brama, wyrównanie terenu i takie tam. Pewnie ci co mają ogródki lepiej ode mnie wiedzą co się tej wiosny będzie u mnie dziać ;)
Póki co czekam i rozmyślam gdzie najmniej będą przeszkadzać a przy tym nie zabraknie im słońca.
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Skoro lubisz gruboszowate, to zainwestuj w:
*Adromischus
*Kalanchoe, ale popularną żyworódkę, mam całą łączkę, roślina ta ma właściwości lecznicze
Spróbuj też aloesy itp. One NIE MOGĄ się nie udać.
*Adromischus
*Kalanchoe, ale popularną żyworódkę, mam całą łączkę, roślina ta ma właściwości lecznicze
Spróbuj też aloesy itp. One NIE MOGĄ się nie udać.
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Witam u mnie
Dziękuję za listę. Zaciekawił mnie Adromischus.
Na mojej krótkiej liście chciejstw znajduje też się właśnie Kalanchoe upatrzone u Raflezji. A dokładniej K. rhombopilosa.
Chcę też jedną czarnolistną eszewerię i kilka kaktusów. Kaktusy będą już bardziej ozdobne w igiełki niż w kwiatki.
Na pewno też w tym roku zaczaję się na CRASSULA arborescens.
Jednak nim powiększę moją kolekcję muszę mieć ogarnięte dla nich miejsce na zewnątrz. Tutaj teraz nie ma zupełnie warunków a wszelkie prace z zasypywaniem i wyrównywaniem gruntu rozpoczną się dopiero w okolicach maja i nie wiadomo ile potrwają. Dlatego moje rośliny wciąż stoją w moim pokoju. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądało dalej bym jej zimowała na strychu. Nie mogę się doczekać aż wystawię je wszystkie na zewnątrz by złapały kolorki i zaczęły kompaktowo rosnąć.
Czekają też na nie jednakowe ceramiczne doniczki. Muszą być cięższe by wiatr im nie zaszkodził.
Zauważyłam też, że nie wstawiłam obiecanych zdjęć z kwitnienia. Byłam przekonana, że już dawno tutaj są. Muszę to nadrobić.
Na mojej krótkiej liście chciejstw znajduje też się właśnie Kalanchoe upatrzone u Raflezji. A dokładniej K. rhombopilosa.
Chcę też jedną czarnolistną eszewerię i kilka kaktusów. Kaktusy będą już bardziej ozdobne w igiełki niż w kwiatki.
Na pewno też w tym roku zaczaję się na CRASSULA arborescens.
Jednak nim powiększę moją kolekcję muszę mieć ogarnięte dla nich miejsce na zewnątrz. Tutaj teraz nie ma zupełnie warunków a wszelkie prace z zasypywaniem i wyrównywaniem gruntu rozpoczną się dopiero w okolicach maja i nie wiadomo ile potrwają. Dlatego moje rośliny wciąż stoją w moim pokoju. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądało dalej bym jej zimowała na strychu. Nie mogę się doczekać aż wystawię je wszystkie na zewnątrz by złapały kolorki i zaczęły kompaktowo rosnąć.
Czekają też na nie jednakowe ceramiczne doniczki. Muszą być cięższe by wiatr im nie zaszkodził.
Zauważyłam też, że nie wstawiłam obiecanych zdjęć z kwitnienia. Byłam przekonana, że już dawno tutaj są. Muszę to nadrobić.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
- robiłem już dwa podejścia do tej rośliny, niestety oba nieudane, nie dałem rady odpowiednio opiekować się nimi zimąLedwo żywa Portulacaria.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Podobne przejścia miałam z Adenium. Robiłam kilka podejść. Najpierw wysiewy po których roślina prędzej czy później umierała. Potem miałam starszą z all. Co chwilę atakowały ją przędziorki. Po tegorocznym zimowaniu zupełnie padła.
Portulacarii odpadła końcówka i zostały tylko te 2 boczne gałązki. Jedna powoli pokazuje nową parę liści. U drugiej jeden listek odpadł i raczej stoi w miejscu.
Cała reszta moich roślin raczej ma się dobrze. Po wybudzeniu jeszcze bez rewelacji. Gdy w końcu wyjdą do ogrodu pewnie wypięknięją a przycięte ruszą w górę i na boki. Póki co rano w tej części Trójmiasta leżała spora warstwa śniegu.
Portulacarii odpadła końcówka i zostały tylko te 2 boczne gałązki. Jedna powoli pokazuje nową parę liści. U drugiej jeden listek odpadł i raczej stoi w miejscu.
Cała reszta moich roślin raczej ma się dobrze. Po wybudzeniu jeszcze bez rewelacji. Gdy w końcu wyjdą do ogrodu pewnie wypięknięją a przycięte ruszą w górę i na boki. Póki co rano w tej części Trójmiasta leżała spora warstwa śniegu.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
U nas dokładnie to samo - śnieg! I chmury
Chyba dwa lata temu była taka sytuacja, że było biało i biało, a potem nagle się zrobiło lato
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Mnie trochę ta pochmurna pogoda cieszy skoro i tak nie mam możliwości wystawienia sucholubnych na zewnątrz. Gdy tak mocno świeci słońce martwi mnie to, że one się na nim nie opalają.
Ale jeżeli chodzi już o mnie samą to dla mnie ładna pogoda może być codziennie
Obiecane już od dawna moje pierwsze kwitnienie:






Kaktus jeden ale pączków 4. Zakwitły 3, jeden zasechł. Każdy pojawiał się kolejno przez co nie miałam wianuszka.
Ale jeżeli chodzi już o mnie samą to dla mnie ładna pogoda może być codziennie
Obiecane już od dawna moje pierwsze kwitnienie:






Kaktus jeden ale pączków 4. Zakwitły 3, jeden zasechł. Każdy pojawiał się kolejno przez co nie miałam wianuszka.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
W sumie to miałaś, tylko niejednoczasowy
Śliczne, wdzięczne kwiateczki 
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
O tak, na ogromny plus jest takie długie kwitnienie. Nie wszystko na raz na jakieś 2 -3 dni tylko po trochu przez około tydzień.
A najlepsze, że to tylko marketowy kaktus. Nie spodziewałam się, że taki pokaże kiedykolwiek kwiaty. Chyba jeszcze mało widziałam.
A najlepsze, że to tylko marketowy kaktus. Nie spodziewałam się, że taki pokaże kiedykolwiek kwiaty. Chyba jeszcze mało widziałam.
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Bardzo ładne kwiatki...sama roślina jest dekoracyjna, a kwiatki dodają jej uroku 
- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Zgadzam się, oj zgadzam. Sama roślina ładniejsza chyba niż jej kwiatki. Teraz właśnie czaję się na takie ozdobne kaktusy, które niekoniecznie mają wybitne kwiatki.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
Śliczny, subtelny kwiatuszek i roślinka też niczego sobie. Ot, zwykły marketowiec mówisz, a ile może mieć wdzięku... 
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: W sucholubnych się lubuję - różniste u kolczastej Marlenki
- kwiatuszki w typowo świątecznym kolorze mimo, że nie są olbrzymami, bardzo ładnie prezentują się wśród kolorowych cierniObiecane już od dawna moje pierwsze kwitnienie:
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V



