Wiosna!

To dopiero odkrycie, co?
Wszyscy ją czujemy i czasu nie ma na plotki

Mimo to latam jak wariatka z aparatem

Jakby co roku historia nie kwitła na nowo. Mąż się śmieje, dysk zapycha, a fotki wcale piękne nie wychodzą - to nie letnia bujna zieleń, która tak łatwo włazi w obiektyw.
Mimo to trochę wkleję
Pod krzakiem zabłąkał się ostatni pierwiosnek:
Pigwa nie specjalnie chce pokazać swoją krasę - weź tu ją zdejmij aparatem jak trzeba
Na skraju kwitnienia jestem

- mówi mahonia
A barwinek? O! Ten drań, choć cały dywan zaściele udaje że jest fioletowy
Takie maleństwa też nazywają żonkilami, choć udają cytrynowe pierwiosnki:
Z ziemi wyłażą moje ukochane czerwone badyle

Witajcie piwonie, skarby Wy moje!
A na bergenie jestem obrażona

Odmawiają kwitnięcia!!! Cóż, muszę poczytać dlaczego
