Tak "pytam", bo nas ostatnio bociany zewsząd "atakują"- niecały rok po ślubie, teściowie byliby zachwyceni
Nasz kochany ogródek
- spagusia
- 200p

- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Nasz kochany ogródek
A co na wizytę bociana rzecze Twoja małżonka?
Tak "pytam", bo nas ostatnio bociany zewsząd "atakują"- niecały rok po ślubie, teściowie byliby zachwyceni
Tak "pytam", bo nas ostatnio bociany zewsząd "atakują"- niecały rok po ślubie, teściowie byliby zachwyceni
- -Piotr-
- 200p

- Posty: 232
- Od: 2 mar 2014, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Poznania
Re: Nasz kochany ogródek
-
x-a-4
- ---
- Posty: 41
- Od: 18 maja 2010, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nasz kochany ogródek
Witaj Piotrze
Sporo pracy wykonałeś ze swoim Skarbusiem.My w tamtym roku wyrzucaliśmy 15-letnie cyprysiki więc tym bardziej podziwiam Was co zrobiliście by doprowadzić ogród do takiego stanu jaki jest teraz.Obrys ogrodu już jest,duże drzewa i krzewy są więc teraz to już z górki.
Ścieżka bardzo pomysłowa,brawo dla żony
Porzeczka krwista niesamowita,moja jeszcze młoda ale też w tym roku ma sporo kwiecia.A kocia ferajna super.
Pozdrawiam serdecznie
Sporo pracy wykonałeś ze swoim Skarbusiem.My w tamtym roku wyrzucaliśmy 15-letnie cyprysiki więc tym bardziej podziwiam Was co zrobiliście by doprowadzić ogród do takiego stanu jaki jest teraz.Obrys ogrodu już jest,duże drzewa i krzewy są więc teraz to już z górki.
Ścieżka bardzo pomysłowa,brawo dla żony
Pozdrawiam serdecznie
- -Piotr-
- 200p

- Posty: 232
- Od: 2 mar 2014, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Poznania
Re: Nasz kochany ogródek
Aniu, rzeczywiście, ale pracy jest w nieskończoność, ale poniedziałek zaczął się anty ogródkowo,
przynajmniej troszeczkę można sobie porobić w domu. Żeby doprowadzić ogród do stanu używalności,
to jeszcze sporo brakuje. ale powolutku posuwamy się naprzód, chociaż co chwilę mamy inną koncepcję
przynajmniej troszeczkę można sobie porobić w domu. Żeby doprowadzić ogród do stanu używalności,
to jeszcze sporo brakuje. ale powolutku posuwamy się naprzód, chociaż co chwilę mamy inną koncepcję
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Nasz kochany ogródek
U nas także pracy w ogrodzie nie brakuje, można każdego dnia robić coś po 8 godzin, a i tak zawsze się coś wynajdzie do poprawienia, przycięcia, wypielenia. Co do koncepcji to u nas jest to samo, często zmieniamy swoje pomysły na nasz ogród.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- -Piotr-
- 200p

- Posty: 232
- Od: 2 mar 2014, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Poznania
Re: Nasz kochany ogródek
Ewo, czasami możemy cały dzień spędzić w ogrodzie, a wieczorem nagle zaczyna kiełkować jakiś nowy pomysł, i rano od nowa.
A o pieleniu nic mi nie mów, czasami mam wrażenie że nic innego do końca życia nie będziemy robić
.
Ciekawe że chwastom nie potrzeba nawozów, podlewania, podcinania, a i tak urosną
A o pieleniu nic mi nie mów, czasami mam wrażenie że nic innego do końca życia nie będziemy robić
Ciekawe że chwastom nie potrzeba nawozów, podlewania, podcinania, a i tak urosną
Re: Nasz kochany ogródek
Ten uroczy kawaler o pomarańczowym brzuszku to Rudzik, jak ktoś wcześniej napisał. Jest od kilku lat stałym bywalcem u mnie w karmniku i bardzo się zawsze cieszę- to taka rezolutna kruszynka. Wróbelek z plamką na policzku to, z rodziny wróblowatych, Mazurek. Zauważyłam w naszym karmniku, że latają w stadkach razem z wróblami jak jednak wielka banda- potrafiło być ich razem ok 20sztuk w mroźny dzień. Z ciekawych gości zimowych miewamy też sójki, kwiczoły, raz widziałam grubodzioba i chyba ziębę.
Teraz przeprowadzamy się i będziemy mieszkać nieopodal lasu- bardzo jestem ciekawa, kto przyleci.. Karmienie ptaków to moja jedyna zimowa radość i atrakcja w tęsknocie za wiosną i ogródkiem:)
Ścieżka wygląda uroczo! Odnośnie prac w ogrodzie- mój Mąż często dopytuje się, kiedy wreszcie skończę "budować ogród" i będzie można spokojnie usiąść.. O naiwności
Teraz przeprowadzamy się i będziemy mieszkać nieopodal lasu- bardzo jestem ciekawa, kto przyleci.. Karmienie ptaków to moja jedyna zimowa radość i atrakcja w tęsknocie za wiosną i ogródkiem:)
Ścieżka wygląda uroczo! Odnośnie prac w ogrodzie- mój Mąż często dopytuje się, kiedy wreszcie skończę "budować ogród" i będzie można spokojnie usiąść.. O naiwności
-
x-a-4
- ---
- Posty: 41
- Od: 18 maja 2010, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nasz kochany ogródek
Piotrze masz w zupełności rację,u mnie jest tak samo z pomysłami,zamierzeniami,planami odnośnie ogrodu.Kupiłam niedawno magnolię,stoi jeszcze w donicy bo co chwilę inny pomysł z rabatą ale tak myślę,że to właśnie jest najfajniejsze w ogrodach,że cały czas coś się w nich dzieje 
- -Piotr-
- 200p

- Posty: 232
- Od: 2 mar 2014, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Poznania
Re: Nasz kochany ogródek
Moniko jeżeli kocha się pracę w ogrodzie, jeżeli ta praca daje spokój, i ukojenie, (a w moim przypadku przy tej pracy wypoczywam),
to zawsze wynajdziemy sobie coś do poprawienia.
Moniko jak się przeprowadzicie, i trochę się już tam zadomowicie, to musisz wstawić parę fotek.
Aniu czasami oglądamy programy ogrodnicze, jak przyjeżdża ekipa do budowy ogrodu, pracują 2-3 dni zbudują ogród, i koniec. A właściciele mogą sobie tylko patrzeć, równie dobrze mogli by sobie sztuczny ogród postawić, nie mieli by problemu.
My tak nie potrafimy, u nas w ogrodzie musi się coś dziać. Te chwile niepewności, czy jakieś szkodniki, czy choroba nie zniszczą nam roślin, czy przesadzona roślinka się przyjmie?. A jak się przyjmie to się okazuje że w innym miejscu będzie lepiej pasować i znowu ja przesadzamy. I tak w kółko, ale to jest właśnie piękne.
A do wsadzenia też mamy jeszcze sporo,




to zawsze wynajdziemy sobie coś do poprawienia.
Moniko jak się przeprowadzicie, i trochę się już tam zadomowicie, to musisz wstawić parę fotek.
Aniu czasami oglądamy programy ogrodnicze, jak przyjeżdża ekipa do budowy ogrodu, pracują 2-3 dni zbudują ogród, i koniec. A właściciele mogą sobie tylko patrzeć, równie dobrze mogli by sobie sztuczny ogród postawić, nie mieli by problemu.
My tak nie potrafimy, u nas w ogrodzie musi się coś dziać. Te chwile niepewności, czy jakieś szkodniki, czy choroba nie zniszczą nam roślin, czy przesadzona roślinka się przyjmie?. A jak się przyjmie to się okazuje że w innym miejscu będzie lepiej pasować i znowu ja przesadzamy. I tak w kółko, ale to jest właśnie piękne.
A do wsadzenia też mamy jeszcze sporo,




Re: Nasz kochany ogródek
Piotrze, ostatnio miałam takie same przemyślenia, jeśli chodzi o te programy. Stwierdziłam, że nie chciałabym tak i wolę mozolnie, powoli i w trudzie sama budować mój ogród. I nawet popełniać błędy, bo przecież one też uczą. Piękne zakupy. To sorbaria na drugim zdjęciu? Ogólnie zakupów nie znoszę, kupowanie ubrań, kosmetyków itd., to dla mnie mordęga. Omijam wszystkie sklepy szerokim łukiem, ale z ogrodniczych to bym najchętniej nie wychodziła. 
-
x-a-4
- ---
- Posty: 41
- Od: 18 maja 2010, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nasz kochany ogródek
Piotrze i Myudah no to się zgadzamy w 100 %.Mój ogródek powstawał metodą prób i błędów,robię jeszcze je do dziś i pewnie jeszcze długo,długo bedę je robić,ale nie zrażam się tym wcale bo jest naszymi rękoma wypracowany.Pomysły może nie do końca trafione ale systematycznie je zmieniamy raz na lepsze raz na gorsze i w tym cała frajda
Zakupy super,uwielbiam spędzać czas w szkółkach ogrodniczych i mimo iż jadę tylko "sobie pooglądać" to jakoś tak zawsze przyplącze się jakaś roślinka do mnie
Zakupy super,uwielbiam spędzać czas w szkółkach ogrodniczych i mimo iż jadę tylko "sobie pooglądać" to jakoś tak zawsze przyplącze się jakaś roślinka do mnie
- Andzia84
- 1000p

- Posty: 1137
- Od: 23 sty 2014, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy
Re: Nasz kochany ogródek
Oj i ja się zgadzam. Kiedyś Maja pokazywała ogrody zwykłych ludzi, tworzone poprzez pasję i własnymi rękoma. Teraz to tylko ogrody projektanckie, z właścicielami którzy mają miliony w kieszeniach. Nie bardzo wiem dla kogo ona te ogrody pokazuje, ale oglądam z przyzwyczajenia-no i czasem perełka się trafi 
Zbudowałam dom, urodziłam syna, czas posadzić drzewo 
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
Gdzieś tam na końcu świata...mój raczkujący ogródek
Gdzieś tam na końcu świata cz.2
- ann_30
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1159
- Od: 7 mar 2012, o 10:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska-okolice Konina
Re: Nasz kochany ogródek
Nic tak nie cieszy jak sukces wypracowany własnymi rękami.Dla mnie najlepsze chwile to takie kiedy po ogródkowych pracach mam chwilę wytchnienia na hamaku ale długo nie mogę tak leżeć bo zaraz zauważam coś jeszcze do poprawienia i biorę się za dalszą pracę.Miło też jest mieć pomocników w ogrodzie.Mój Mąż wcześniej nie był pasjonatem roślin ale dzięki mnie się przekonał do ogrodowych prac i lubimy w ten sposób spędzać wolny czas.Szczególnie gdy dołączają do nas dzieci.Uśmiecham się kiedy sobie przypomnę jak ostatnio nasze dziewczynki uzbrojone każda w swoje narzędzia grabiły suchą trawę po zimie i za chwilę był hałas:"Mama,a ona zabrała mi moją trawę!!!"
Widzę Piotrze,że masz dużo nowych nabytków do posadzenia tak więc ty się napracujesz a my będziemy podziwiać efekty na zdjęciach
Widzę Piotrze,że masz dużo nowych nabytków do posadzenia tak więc ty się napracujesz a my będziemy podziwiać efekty na zdjęciach
- -Piotr-
- 200p

- Posty: 232
- Od: 2 mar 2014, o 10:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: koło Poznania
Re: Nasz kochany ogródek
Anitko tą roślinkę my kupiliśmy jako Tawlinę, ale tak, to to samo co Sorbaria.
Aniu zgadzam się z tobą, my też czasami zatrzymujemy się żeby tylko popatrzeć, a w rezultacie wracamy do domu z zakupami.
Aniu programy o ogrodach są fajne, czasami można jakieś pomysły podłapać, tylko że my wolimy sami sobie robić,
a nie żeby ktoś za nas decydował gdzie jaki krzak ma rosnąć.
Aniu to miłe że tak pracujecie w ogródku całą rodziną, a praca nigdy się nie skończy, zawsze jest coś do poprawienia.
A do posadzenia mamy nie tylko kupne roślinki, mamy jeszcze masę roślinek wyhodowanych z nasion.
Ale fajowo, jedna Anitka, i trzy Anie
Aniu zgadzam się z tobą, my też czasami zatrzymujemy się żeby tylko popatrzeć, a w rezultacie wracamy do domu z zakupami.
Aniu programy o ogrodach są fajne, czasami można jakieś pomysły podłapać, tylko że my wolimy sami sobie robić,
a nie żeby ktoś za nas decydował gdzie jaki krzak ma rosnąć.
Aniu to miłe że tak pracujecie w ogródku całą rodziną, a praca nigdy się nie skończy, zawsze jest coś do poprawienia.
A do posadzenia mamy nie tylko kupne roślinki, mamy jeszcze masę roślinek wyhodowanych z nasion.
Ale fajowo, jedna Anitka, i trzy Anie
- spagusia
- 200p

- Posty: 211
- Od: 4 maja 2010, o 21:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wałcz
Re: Nasz kochany ogródek
Piotrku, z tymi boćkami to musimy się na razie wstrzymać [niestety
], choć one uparte są
. Także pilnuj żonki, bo jak się raz bociek zaweźmie, to będzie ją śledził jak nas
Dołączam się do wcześniejszych wpisów- sto razy bardziej cieszy i satysfakcjonuje ogród planowany i urządzany po swojemu. Nie wyobrażam sobie posiadania ogrodu wg zamysłu projektanta. To tak jak zamówić catering na Wigilię...
A w sklepach ogrodniczych powinien wisieć wielki napis UWAŻAJ! WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! TEREN ZAGROŻONY PRZEPUSZCZANIEM PIENIĘDZY
Dołączam się do wcześniejszych wpisów- sto razy bardziej cieszy i satysfakcjonuje ogród planowany i urządzany po swojemu. Nie wyobrażam sobie posiadania ogrodu wg zamysłu projektanta. To tak jak zamówić catering na Wigilię...
A w sklepach ogrodniczych powinien wisieć wielki napis UWAŻAJ! WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ! TEREN ZAGROŻONY PRZEPUSZCZANIEM PIENIĘDZY



