Bierzesz jakikolwiek pojemnik np. beczkę, w miarę duży (co najmniej 5l pod krzew, u starszych 10l) i odpowiednio wysoki (np. z 1m) na dole pojemnika montujesz zawór na wąż 3/4".cewe pisze:Myślę o stworzeniu systemu nawadniającego dla 13szt borówek wykorzystując system grawitacji.Teren z lekkim spadem,ale na razie ponoszę porażkę.Czy da sie to zrobić amatorsko niskim nakładem kosztów i czy nie lepiej ganiać dalej z konewką?
Wąż rozciągasz pod krzewy i po bokach węża wytapiasz cienkim gwoździkiem otwory po bokach (nie na dole i górze bo będą się zatykać) najlepiej na początek po kilka co 10cm na przemian z każdego boku węża przy krzewie, koniec węża zatykasz drewnianym kołkiem lub zaworem do wypuszczania zanieczyszczeń, które będą się zbierały na końcu węża. Następnie w miarę potrzeb roślin, rano napełniasz beczkę wodą aby się przez dzień zagrzała i uwolnił chlor jak masz wodę z sieci,
wieczorem otwierasz zawór na dole beczki i idziesz spać, możesz też nawozy rozpuszczać w tej wodzie, to wtedy będzie fertygacja.
System działa też na płaskim lub podwyższonym terenem (tylko wtedy pojemnik powinien na czymś stać, powyżej tego na podwyższenia).
Otworki w wężu robisz jak najmniejsze aby woda kapała lub delikatną strugą leciała.
Czasami pierwsze rośliny od beczki, mogą być nie w pełni nawodnione, wtedy dodajesz otworków lub powiększasz istniejące.
Pamiętaj, rób jak najmniejsze otworki bo zawsze można je powiększyć i beczkę warto też postawić pod rynną bo deszczówka lepsza do podlewania czy też oprysków dolistnych.
I tyle w temacie.
