Witam
Wczoraj , jak przed 18 -ą się zaczęło, tak do rana z niewielkimi przerwami grzmiało, błyskało i padało.
Ledwo kilka dni upału a już od razu przyszła taka burza, jak już dawno nie było. Przez całą noc niebo błyskało, jak zepsuty neon. Wody spadło sporo, ale w miarę spokojnie. Tylko kilka lilii trochę się przygięło i złamały się trzy kwiaty Annabelki .
Innych szkód nie zauważyłam.
Grażko 
Moja Cottage też choruje. Najlepiej prezentowała się w pierwszych latach po posadzeniu. Ciągle myślę, że jednak popełniłam jakieś błędy przy odżywianiu i ochronie moich róż. Może też za gęsto rozrosły się rośliny towarzyszące różom. Muszę postarać się o jakąś maczetę i zrobić im więcej miejsca.

Daj czas swojemu Edenkowi, będzie dobrze, zobaczysz. Tylko trzeba poczekać. Dla Ciebie jeszcze raz Eden Rose.
Michale 
Dopiero dzisiaj poszłam sprawdzić, jak pachnie Stargazer, bo wczoraj nie zdążyłam przed burzą. Rzeczywiście pachnie dość intensywnie, ale zapachy jej i innych lilii przebija zapach lilii Holland Beauty. Dla Ciebie właśnie ta lilia.
Kasieńko 
cieszę się , że jesteś. Też walczę z różnymi zarazami, które usiłują przeszkodzić moim różom.
Taki już nasz los różomaniaczkowy.

Cottage ma chyba już za dużo i za bardzo rozrośniętych sąsiadów i trochę się męczy.
Dopiero teraz ją więcej widać, bo wcześniej zasłaniały ją inne rośliny, w tym maki i jakieś różowe lilie. A wydawało mi się, że już ją skutecznie odsłoniłam w zeszłym roku

Tobie dedykuję taką fotkę .
