Aniu, bardzo trafne określenie
Liliowców do wiosny zeszłego roku miałam trzy, później, na spotkaniach forumowych dostałam (ja i moja córcia) następne.
Trochę ich się nazbierało
Linetko, nie chciałabyś mnie widzieć w momencie w których go zobaczyłam
Za liliowce
Moniś, wiesz jak szybko biegłam do altany po aparat. Tata widział że coś się dzieje ale nie wiedział co... ja z okrzykiem"muszę szybko zrobić zdjęcie" a tata "a co, kwiat ci ucieknie"
Zdjęcie zrobiłam sama.
Iwonko, jak ja go zobaczyłam nie wierzyłam własnym oczom, jakby był na sterydach
Uczepił się tego pąka i nawet nie drgnął jak cykałam fotki
