Powiedziałabym,że coraz głupsza
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Ja tam czytam i "pierdoły" i nie pierdoły i mądrzejsza nie jestem
Powiedziałabym,że coraz głupsza

Powiedziałabym,że coraz głupsza
Pozdrawiam Amelia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Czasem głupota jest wyższą formą mądrości.
Cesarz Klaudiusz, gdyby nie udawał za młodu głupka, długo by nie pożył
Cesarz Klaudiusz, gdyby nie udawał za młodu głupka, długo by nie pożył
- legina
- 1000p

- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
I poobłamuj wszystie liście jak napisałeś leżące na ziemi, lub dotykające podłoża.
Zmiejszysz prawdopodobieństwo zakażenia grzybami(nie myl z leśnymi).
Zmiejszysz prawdopodobieństwo zakażenia grzybami(nie myl z leśnymi).
Re: Czym nawozić pomidory>
Cześć
Ja trochę nie w temacie, ale to najświeższy temat i pomyślałam, że ktoś może mi pomóc, bo ja jestem amatorem w sadzeniu pomidorów, dopiero 1 rok. Otóż coś podgryza mi coś korzenie pomidorów.. myślałam, że to nornica, ale po przekopaniu ziemi nie było dziur... Wczoraj znalazłam robaka ze zdjęcia.. czy to on może podgryzać korzenie? Jak się go pozbyć?? No i mam pytanie odnośnie 2 zdjęcia... czy jakaś choroba bierze moje pomidory??
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 61012.jpg/
http://imageshack.us/f/839/20130525160616.jpg/
Pozdrawiam
http://imageshack.us/photo/my-images/54 ... 61012.jpg/
http://imageshack.us/f/839/20130525160616.jpg/
Pozdrawiam
-
logitech55
- 500p

- Posty: 610
- Od: 4 mar 2013, o 18:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Czym nawozić pomidory>
Niech się wypowiedzą i potwierdzą inni ale według mnie korzenie zjada turkuć podjadek nawet 2 zdjęcie pasuje do opisu z jajeczkami. Zwalczanie Dursban lub pironex (ten sam skład tylko nazwa inna)
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
A w czym?
Jedyna rada to wykopać te pomidory, ponownie sztychówką zrobić dołek usuwając ziemię, wsadzić z powrotem pomidory i dać w to miejsce ziemię bez nawozu.
Gleba jak widać ze zdjęcia lekką nie jest, więc nie ma co liczyć na szybkie wypłukanie nadmiaru nawozu.
Jedyna rada to wykopać te pomidory, ponownie sztychówką zrobić dołek usuwając ziemię, wsadzić z powrotem pomidory i dać w to miejsce ziemię bez nawozu.
Gleba jak widać ze zdjęcia lekką nie jest, więc nie ma co liczyć na szybkie wypłukanie nadmiaru nawozu.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4180
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Te dolne liście to ewidentne poparzenie słoneczne. Nie wiem jak długo i w jakich warunkach wcześniej je hartowałaś
. Rozsada przed sadzeniem była niedożywiona, po posadzeniu dorwała się do jedzenia i dlatego środkowe liście od środka są zielone, a po brzegach jasne, tak jak były w momencie sadzenia. Nie przejmuj się, dojdą do siebie
.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
To nie jest poparzenie słoneczne.
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Drodzy pomidorowcy, czytajcie uważnie wszelkie rady, posty,
bo nie sposób w kółko powtarzać pewnych rzeczy.
Wątek nie jest długi ( w tym momencie) więc można go spokojnie prześledzić.
Informacje typu czym nawozić, jak, jak wchłania się nawóz,
adres internetowy stacji podającej zagrożenia dla upraw,
to chyba nawet można sobie skopiować czy gdzieś zaznaczyć.
moderator
bo nie sposób w kółko powtarzać pewnych rzeczy.
Wątek nie jest długi ( w tym momencie) więc można go spokojnie prześledzić.
Informacje typu czym nawozić, jak, jak wchłania się nawóz,
adres internetowy stacji podającej zagrożenia dla upraw,
to chyba nawet można sobie skopiować czy gdzieś zaznaczyć.
moderator
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
chudziak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2565
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
forumowicz proszę napisz co to wg Ciebie jest bo dla mnie,tak jak pisała jode22 te dolne liście wyglądają jak poparzenie słoneczneforumowicz pisze:To nie jest poparzenie słoneczne.
Jak mi się wydaje,że zaczynam rozpoznawać już pewne "zmiany " na liściach to zaraz wyskoczy coś jak te zdjęcia Pelasi + Twoja diagnoza , i znów nic nie wiem
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Te zmiany są spowodowane nadmiarem nawozu w bezpośrednim sąsiedztwie korzeni w momencie wysadzenia rozsady. Gdyby to była rwana rozsada pomidory padłyby natychmiast po wysadzeniu. Bryła podłoża z doniczki pozwoliła im przeżyć ale zasolenie trwa nadal
- PabloPolaco
- 10p - Początkujący

- Posty: 10
- Od: 3 maja 2013, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Madrid
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Witam
Jola piszesz o hartowaniu roślinek przed wysadzeniem, tak wyglądają nasze. Niestety nie wyglądają najlepiej. Na "wolnym wybiegu" od 15 /18 dni.
Dzieci wyhodowały z nasionek, przesadzone do pojemników i właściwie od tamtej pory cały czas na powietrzu do dnia "ww"
Raz podlane "pokrzywą". Starsze liście żółkną, młodsze są zielone do czasu pokazania się następnych. Pogoda nie była sprzyjająca, trochę, żeby nie powiedzieć dość dobrze padało, temperatura raczej niska 4-6 noc, 12-15 dzień. Od 5 dni pogoda dużo lepsza w dzień w słońcu 23-25, nocki 12-15.
Może to nie hartowanie, może choroba wieku młodzieńczego, albo co gorsza na ostrej diecie je trzymamy.
Czy może stosować się do waszych ostatnich rad podanych tutaj ?
Pomidory ratować trzeba, a i dzieci pytają.
Pozdrawiam Paweł

Jola piszesz o hartowaniu roślinek przed wysadzeniem, tak wyglądają nasze. Niestety nie wyglądają najlepiej. Na "wolnym wybiegu" od 15 /18 dni.
Dzieci wyhodowały z nasionek, przesadzone do pojemników i właściwie od tamtej pory cały czas na powietrzu do dnia "ww"
Raz podlane "pokrzywą". Starsze liście żółkną, młodsze są zielone do czasu pokazania się następnych. Pogoda nie była sprzyjająca, trochę, żeby nie powiedzieć dość dobrze padało, temperatura raczej niska 4-6 noc, 12-15 dzień. Od 5 dni pogoda dużo lepsza w dzień w słońcu 23-25, nocki 12-15.
Może to nie hartowanie, może choroba wieku młodzieńczego, albo co gorsza na ostrej diecie je trzymamy.
Czy może stosować się do waszych ostatnich rad podanych tutaj ?
Pomidory ratować trzeba, a i dzieci pytają.
Pozdrawiam Paweł

Nie myli się ten, co nic nie robi.
-
Pelasia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7670
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.8
Jeżeli chodzi o hartowanie ,to stały na zewnątrz altanki przykryte agro przez około 10 dni. Może faktycznie nie miały beposredniego kontaktu ze słońcem....Czyli mają za duzo nawozu....
Teraz ma padać ,to może przepłucze trochę,....
Asia
Teraz ma padać ,to może przepłucze trochę,....
Asia













