Mufka - ogrodowe marzenia...

[dorcia7]

A ja nawet z wyjazdów kamienie przywożę

[Mufka]

Iwonko i Dorotko
Doskonale Was rozumiem, ja też kiedyś miałam ten problem Ale nie jestem przekonana, czy tak bardzo się z nich cieszę, szczególnie gdy trzeba dołek wykopać pod nową roślinkę

Dorotko, to może wykopiesz sobie kilka u mnie ? Tylko jak je potem zabrać ?

[Mufka]

Iwonko trawki na zdjęciu to ostnica Stipa brachytricha (Calamagrostis brachytricha) Zdjęcie robione na wiosnę. Potem wygląda tak :

[constancja]

Marysiu, możesz zapisać w kajeciku.

Nieziemsko zwiewna

[Mufka]

Tak, jest przepiękna! to jedna z moich ulubionych Zapisane Ewo

[IWONA1311]

Ta trawka ślicznie wygląda a jak kwitnie to jest piękna, zapiszę sobie nazwę i będę jej szukać w ogrodniczych.

[Mufka]

c.d. sezonu 2011
Nasze pierwsze zbiory


Koty nie były zainteresowane truskawkami - i bardzo dobrze, bo nam smakowały ogromnie

[Mufka]

Iwonko nie szukaj, bo chyba będzie trudno znaleźć. Ja chętnie i Tobie wyślę
Trawa jest ciekawa, bo chyba jako jedyna z ostnic, znosi półcień. U mnie rośnie w pełnym słońcu i to jej służy, bo kwitnie i rozrasta się ładnie. Jesienią posadziłam jedną kępę w półcieniu, zobaczymy jak sobie poradzi. Boję się, że może być mniej zwarta - bardziej pokładać się.
Na rabacie na zdjęciu rośnie 5 sadzonek, tu są już trzy letnie.

[agata9]

Witaj Mario,patrząc na tą zime za oknem pozostaje nam jeszcze poczekac z tym sianiem ..a co do kwiatów ktore wymieniłas to w tamtym roku probowalam z lobelią,ale po wysadzeniu moich rozsad na działeczkę za jakis czas je dogladam..a tu nic ... wyrwałam je chyba z jakimś chwastem .No w tym roku to jak posadze rozsady to na pewno je oddziele ...płotami ,żeby sie ich widoków doczekac .A za pomysły z kwiatami dzięki.Co do groszku i marchewki ,to na razie moge Ci zaoferowac tylko mrożoną ,ale pózniej masz jak w banku!!!!

[IWONA1311]

Marysiu w takim razie jeśli coś Ci wpadnie u mnie w oko to zrobimy wymiankę a jak nie to ci zapłacę, szczegóły ustalimy na pw jak będziesz robiła sadzonki.

[Mufka]

Agatko za mrożoną dziękuję, przyjadę jak będzie świeża, chrupać prosto z grządki Co do plewienia lobelii, to pewnie każda z nas zaliczyła podobną przygodę. Moja córeczka, jeszcze w podstawówce, tez mi wyplewiła jukę, myśląc, że to jakiś bardzo dorodny perz Na szczęście juka odbiła i ładnie się rozrosła.

Iwonko dogadamy się na pewno W każdym naszym ogródku jest masa siewek i rozrośniętych roślinek do podziału, które po prostu trzeba albo wyrzucić, albo przekazać dalej, innemu ogrodomaniakowi. I wg mnie ta druga koncepcja jest dużo lepsza

[Mufka]

c.d. 2011r.


Zimą woda podmyła korzenie starego wiązu, który rósł nad samym brzegiem rzeczki i drzewo zwaliło się . Zostało traktorem wyciągnięte na brzeg i podzielone na trzy części, bo w całości było zbyt duże i ciężkie do transportu.





Górną część mój mąż postanowił wykorzystać na drapak dla kotów, żeby nie niszczyły drzewek i umieścił między altaną a domkiem, przy skrzynce z prądem i ogrodowym ujęciem wody. Przy okazji na starym pniu wierzby z topolowych szerokich desek ze starej stodoły, zrobił mi świetny stół na sadzonki i rozsady.













Z dolnej części pnia został zrobiony drogowskaz przy nowej bramie, który zaprasza gości do środka







Karpa to kolejne ulubione miejsce kotów

[constancja]

Wspaniale, że takie cudowne drzewo nie skończyło w kominku.
Podziwiam pomysły i zazdroszczę realizacji. Ja do wszystkiego jestem sama. Mam takiego swojego Pana Jacka..... mój model to Pan Tadzio i wersja zdecydowanie uboższa, bo bez traktora.

[variegata]

Super sa te Twoje fotorelacje i opisy, bardzo pouczające. A koty fantastyczne! Zwłaszcza czarny książe

[Mufka]

Ewo ja bym nie narzekała - traktor rzecz nabyta, a najważniejszy w tym duecie jest pan Tadzio !
Dbaj o niego, żeby Ci nie zrejterował, bo ciężko o następcę. Coś o tym wiem, bo 'nasz' pan Jacek już teraz ma dla nas coraz mniej czasu i brak jego pomocnej dłoni doskwiera bardzo .

Madziu bardzo dziękuję za miłe słowa
Koty chodzą za nami po działce jak psy, nawet na dalekie spacerki, np. nad rzeczkę. Codziennie wieczorem robimy sobie taki wspólny obchód gospodarstwa