Ogród Linety 2

[wiolamanka]

Linetko u mnie też nachyłek i lwia paszcza jeszcze nie dają za wygrane i namiętnie kwitną

[Lineta]

BOGUSIU, dziękuję. Dzisiaj dzień był prawie letni, słońce grzało, aż przyjemnie było biegać po ogródku z aparatem i utrwalać wszystko, co jeszcze w nim jest.
WIOLU, wspaniałe roślinki. Nawet nie wiedziałam, że będą kwitły tak wytrwale. Z lwich paszczek zbieram nasionka, ale nachyłek powinien chyba przetrwać zimę, prawda?

Jeszcze parę dzisiejszych zdjęć:

[stokrotka_polna]

Linetko, jak pięknie .
Biedronka... ech, tak jakby lato chciała jeszcze zatrzymać . Lwia paszczka ślicznie szczerzy ząbki, a róże grzeją się w ostatnich promykach słońca. Jabłuszko soczyście dojrzewa, a rudbekie prężą się ile sił w płatkach. Piękna jesień, a może jednak lato?
Ślicznie

[Lineta]

Stokroteczko, dziękuję. Sądząc po dzisiejszym dniu, tak jakby nadal lato.

[lora]

Linetko jesteś już ...ale masz jeszsze lato w jesieni...lwia paszcza o rany...
dobra agentka nie daje się niczemu...czy Ty ją siejesz bezpośrednio na rabatki...

[Maska]

Linetka te kwiatki też czekały na Ciebie z kwitnieniem

[Niunia1981]

Linetko fajnie, ze już jesteś smutno było bez ciebie

[wiolamanka]

Linetko ja z lwej paszczy zbieram nasionka i rzucam po ogrodzie a nachyłek przetrwa i sam się tez rozsiewa bardzo wdzięczna roślinka firletka ma śliczną soczysta czerwień

[Lineta]

Dzisiaj znów dzień był raczej letni niż jesienny, tylko że trzeba było iść od pracy, a nie do ogródka.
A jeszcze czeka mnie posadzenie ostatnich cebul wiosennych kwiatów. Teraz już jest ciemno, ale może jutro zdążę przed zmrokiem.
Sądząc po prognozach, na razie nie trzeba się obawiać kolejnych przymrozków.

MISIU, lwia paszcza rzeczywiście odporna jak nie wiem co. Dostałam sadzonki wiosną od kogoś z rodziny, ale mam nadzieję, że na przyszły rok będę miała już własne.
MASECZKO, Niestety, niektóre się nie doczekały, przymrozek zniszczył liście i nie wiem, czy teraz ja doczekam się tego kwitnienia. Dotyczy to na przykład mojej datury. Część liści i pąki kwiatowe wprawdzie przetrwały, ale niektóre liście skurczyły się na brzegach i zmieniły barwę. Kiepsko to wygląda. Nikt nie pomyślał, żeby przed najzimniejszą nocą wstawić daturę do domu
NIUNIA, dziękuję, strasznie miło coś takiego usłyszeć. Na ten rok to już koniec tych wyjazdów służbowych (chyba że coś wyskoczy). Czeka mnie jeszcze jeden wyjazd "przyjemnościowy", już w ten weekend. Ale tam będę miała internet, więc będziemy w kontakcie.
WIOLU, tak po prostu siejesz lwie paszcze przed zimą? I przetrwają mrozy? Może też nie będę zbierała nasionek, tylko pozwolę im się swobodnie rozsiać. A to czerwone na ostatnim zdjęciu to werbena. Miała taki piękny kolor, że ją sobie kupiłam kiedyś tam, chyba w maju. No i kwitnie do dzisiaj.

[stokrotka_polna]

"Dzisiaj znów dzień był raczej letni niż jesienny, tylko że trzeba było iść od pracy, a nie do ogródka. "

Oj tak, Linetko, tak . Letnia pogoda a my w pracy, a nie w ogródku, szkoda i żal tych ostatnich, pięknych dni. Dziś z taką tęsknotą patrzyłam na ogród, ech. Nic z tego, inne obowiązki mają teraz pierszeństwo. Może weekend będzie ładny, to sobie choć trochę to odbijemy

[jolcia1212]

Linetko
Moje lwie paszczki mają jeszcze tyle pączków że do wiosny by im starczyło.

[Monifd]

Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz dojrzałam Twój nowy wątek. Mam co czytać.

[x-ag-a]

Fajnie, że już wróciłaś, Lineto! Ogródek cieszy wciąż letnimi obrazkami, mimo, że w kalendarzu już druga połowa października...
Pozdrawiam, A.

[wiolamanka]

Linetko zgadza się lwia paszcza wschodzi w kolejnym roku bo to roślinka samosiejka,byłam pewna że to firletka a nie werbena ślepa już jestem wybacz

[Rudominka]

Fajnie, że założyłaś nowy wątek już teraz, zwłaszcza że pogoda prawie letnia, a i niektóre roślinki jeszcze ani myślą iść spać