Owoce na pewno będą , nawet bez doświetlania.
Mówiąc -owoce- mam na myśli bądź te do jedzenia, bądź owoce w postaci doświadczeń, które przydać się mogą w uprawie gruntowej.
To nie ja będę doświetlał pomidorki, to one będą doświetlać mnie

Możesz jaśniej bo trochę nie rozumiem?kozula pisze:Akurat mam doświadczenie w przechowywaniu sadzonek pomidorowych przez zimę w domowych warunkach, do tego bez doświetlania. Rośnie sobie toto dopóki nie jest za duże. Jak już zajmuje zbyt dużo miejsca, ucina się mu głowę i wsadza do nowej doniczki. Na nowego reklamówka na tydzień aby się ukorzenił, ścięta część do śmietnika. Do wiosny kilka razy do powtórzenia. W którymś momencie światła będzie na tyle, że zawiążą się pąki kwiatowe, a sadzonki zrobią się grubsze i silniejsze.
Do zastosowania dla szczególnie wartościowych okazów, które można bliżej wiosny przy okazji rozmnożyć z bocznych pędów.
Pozdrawiam, kozula