Oj zbiorę się, powolutku. Wszystko po kolei. Straciłam przeszło 300 zdjęć z wyjazdu: pobyt u Gieni i Romy oraz wesela. Już nie piszę Wam co czuję od soboty w związku z tym. Jedyne ocalałe i tu powoli pokażę, tylko dlatego, że zdążyłam je wrzucić do żaby. Co mi odbiło i tym razem przeglądając zdjęć - nie wstawiłam ich od razu na twardziela - nie wiem. Szczególnie że zawsze ale zawsze pierw zgrywałam, potem oglądałam.
W sobotę był u nas na Działkach festyn, z okazji 30 lecia istnienia ogrodów w Łęcznej. No jak to ja zaoferowałam swoją pomoc. WYnik, ja zadowolona, dzieci też mam nadzieję nie tylko a to - popatrzcie:

By
urszulaw at 2012-08-27

By
urszulaw at 2012-08-27