

a no właśnie tak czekałam na info, ale w sumie zrobiłam chyba z 10 cm od ściany, jak mi się znudzi to mogę to w sumie przysunąć bardziej ;) całkiem fajnie to wygląda, już poowijałam o kratkę tyle ile się dało -, pocałowałam w listek i życzyłam dobrych splotów ;)jola1313 pisze:Lilasku kochany, ta kratka nie musi odstawać od ściany aż 5cm!Ja to myślę,ze 2-3cm by wystarczyło.te rośliny nie mają aż takich grubych pędów![]()
hahahaha Ciebie też wzięłolilasek pisze: Kupiłam platonkę 6 szt lawendy w casto, przesadziłam do skrzynki ceramicznej, boshhh jak ta lawenda waliła stęchlizną, coś niezwykłego, trochę w nią zwątpiłam, ale pogadałam do niej i nakazałam się "odśmierdzieć". Do doniczek wsadziłam czerwoną lilię, begonie i jeszcze coś czego już nazwy nie pamiętam ;) skusiłam się cena bo po piątaku były. Mam nadzieje, że nie za późno się z tym wszystkim zebrałam ;)
no właśine ja w obi byłam w sobote bo po 20 kwietnia miały być sadzonki surfinii i lobelii zwisającej, bo niestety moje nasionka mi pomarniały i chciałam się zaopatrzyć w gotowce. Póki co nie było....hugomir_a pisze: ja też szwędam się po Obi i tego typu innych marketach wychodząc co rusz to z innymi sadzonkamiI bez obawy - zebrałaś się we właściwym czasie, a nawet za wcześnie, na mnie jakoś dziwnie ludzie patrzą jak idę z sadzonkami
aaa dziękuję bardzo serdecznie i witam w moich skromnych progach, za kociaki również wielkie dzięki, słodkie są w ogóle koty są cudne, nie prawdaż?kwiaciara pisze:Witaj, zachwycił mnie twój balkon , uwielbiam ten deseń No i kociaczki są przesłodkie Sama jestem właścicielką czarnego kocurka "Diabełka" <3 .
no z pieńkami nie mogłam się jakoś doczekać, w sumie wczoraj kupiłam w ikei krzesełka, myślę, że także pasują i jest sie o co oprzeć, bo na pieńkach to byłoby trudne i mało wygodneLineta pisze:Te brzozowe pieńki do siedzenia to świetny pomysł, tylko może trochę będzie twardo. Chyba że coś tam wymyślisz takiego do wyścielenia, żeby można było posiedzieć dłużej niż 15 min.
nic straconego, zawsze można zrobić. Ogólnie fajne i wygodne, jak potrzeba to go rozstawiam jak nie, to składam i on nie przeszkadza, nie muszę go przenosić ;)mroofka pisze:Świetny pomysł z tym rozkładanym stoliczkiem. Że też ja na to wcześniej nie wpadłam
a dziękuje, to bardzo fajne opinie, bo zawsze ciekawi mnie, czy inni podobnie odbierają to co ja widzę. Nie powiem umęczył mnie ten balkon, to dźwiganie ziemi, donic, kamieni, tych sadzonek... nie wspominając o tej wiklinie, mocowanie tego na ścianę... ale dzisiaj pierwszy raz zjedliśmy tam obiad - na dworku i było niezwykle smacznie i szalenie miło. Niechaj jeszcze te kwiatuchy pokwitną...Lineta pisze:Od razu mam skojarzenie ze zdjęciami z gazet typu "M jak Mieszkanie". Naprawdę pięknie się to prezentuje. I wszystko zgrane kolorystycznie. Obyś tylko miała czas tam posiedzieć i nacieszyć się efektami swojej pracy.