Na betonie kwiaty nie rosną

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
betonja
50p
50p
Posty: 82
Od: 13 mar 2011, o 01:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

To jeszcze podrażnię odrobinę

Wyczytałam na forum,że Cymbidium nie rozwinie pączków jeśli będzie miała ciepło.
U mojej wystartował najpierw jeden taaaaaaki duży, no przecież korytarza zdobił nie będzie, wiec wrócił do domu.
Potem wypatrzyłam drugi kwiat, i wcale nie liczyłam że się rozwinie,że względu że mu ciepło.
A jednak nie zwiódł, oczywiście trochę go chłodziłam rozszczelniając okno balkonowe.

Obrazek
Awatar użytkownika
doromichu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4018
Od: 12 mar 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

piekne ;:138
betonja
50p
50p
Posty: 82
Od: 13 mar 2011, o 01:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

A teraz historia pewnego stojaka.

Psiapsiółka mówi do mnie
- wyhodowała byś mi takie zielsko co masz pod sufitem
- wyhoduję, czemu nie
U mnie krótka piłka, rachu ciachu i badyle w piachu.Oczywiście wytaskałam z piwnicy najbrzydszą i najstarszą doniczkę( przecież nie będę z jej salonu wersalu robić niech sobie sama coś wymyśli), do tego jakaś osłonka po hydroponice, zaflancowłam i postawiłam na jednej nodze, niech rośnie. I rosło. Rosło i szpetnie wyglądało, bo to doniczka całkiem płaska a pędy wisiały do dołu, taki przychlast. Psiapsiółce kwiatka się odechciało, było nie było, rada nie rada, na przychlasta zostałam skazana.
Nastał wrzesień, pewnego deszczowego poranka stoję przy oknie i obserwuję świat. Do pracy trzeba iść, a tu pada i pada- co za bryndza.
Mąż mówi do mnie
- Kocik zawioza cie do roboty, co bydziesz mokła , szykuj się jo ino jeszcza do ustympu pójda.
No tak mam 2 minuty, zazwyczaj zajmuje mu to 2 minuty- pomyślałam.
I w tym momencie popatrzyłam na wybięgnietego koleusa zestarzał się i już nie urodziwy jak latem.
Rampunzel mówiła,że koleusy lubią przestrzeń i swobodę najlepiej w ogrodzie, no cóż , nie ma ogrodu.
Jak mnie coś nie szarpnie po zwojach mózgowych, jak się nie zakotłuje i myśl mi wpadła jak grom.
Ja ci bratku dam przestrzeni będziesz sobie rósł wysoko, napojony, nakarmiony jak urzędnik.
Szybko urwałam dwie najładniejsze szczepki z koleusa, paluchem wywierciłam dziurę w w doniczce z epi, wetknęłam łodyżki i tym samym paluchem przyklepałam ziemię.
Podlałam obficie, w tym momencie mąż wylazł z łazienki
- jo już gotowy
- ja też
Wsiadam do samochodu, zapinam pas, cały czas myśląc co z tego wyrośnie, gdy nagle mąż mówi do mnie
-Kocik a gdzie ty tego palucha żeś trzymała,że mosz taki corny.
Już mu chciałam wypalić grubiańsko,ale się powstrzymałam ostatkiem silnej woli, ino się pod nosem uśmiechnęłam, wyjęłam scyzoryk ( zawsze mam przy sobie scyzoryk ) wyczyściłam ziemię z pod paznokcia brud wytarłam.

A teraz taaaaa dammmm oto co wyrosło i do tego ile szczepek na będzie z koleusa na lato

Obrazek
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Kompozycja śliczna ;:138 Ale historia taka i opowiedziana w taki sposób, że rżec będę jeszcze przez pół dnia. ;:306 ;:306 ;:306
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
x-h-n

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Historia świetnie opowiedziana ;:138 a kompozycja cudowna! Bardzo, bardzo mi się takie zestawienie podoba ;:215
betonja
50p
50p
Posty: 82
Od: 13 mar 2011, o 01:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Witam Panie :D w gościnie, też do was wpadnę na plotki

A teraz historia najnowsza

Pałętałam się bez celu całe przedpołudnie, po południu też.
Pan władca wrócił z pracy, posilił się i zaległ na kanapie przed telewizorem, ja zaległam obok.
gapimy się w gloke.
Uwagę mą przykuła paprotka, zerwałam się i dalej ją oglądać,oooooo puściła nowe pędy.
Hmmm chyba ma za ciemno, bo sie ciągną i są blade, gdzie by ją postawić.
No kurde przecież ja mam gołe ściany.
Skoczyłam do kamerlika i wytaskałam bormaszynę,i dibel z gwoździem, z pod zlewozmywaka zapomniane wieszadełko (mam jeszcze jedno, to pozostałość po padniętych paprotkach).
Pan i władca się przygląda, zarazem zerka na teleekspres, Coś tam pod nosem mamrota o zdziczeniu obyczajów, robótki ręczne pokazywali, znaczy jak udziergać serwetkę na szydełku, instrukcji udzielał chłop.

Zaznaczyłam punkt wiercenia, przyłożyłam wiertło, przycisnęłam poooooooszło, jest dziura.
Reszta poszła sprawnie paprotka na ścianie.
Ha! i co dobrze jest- zapytałam M
on na to
- koniec świata, baba boruje, chłop sztrykuje, pora umierać, lepiej się od razu położę żeby nie upaść.
I się położył
A ja mam nowe idee, rozładuję trochę ścisk na parapetach bo tam już ciasno, ino muszę do OBI po wieszadełka lecieć.

taaa dammm oto mój kperek

Obrazek
Awatar użytkownika
elcia1974
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9106
Od: 23 lip 2009, o 18:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Historia, jak zawsze opowiedziana z niezwykłym dowcipem ;:303 No nie da się nie ;:306 ;:306 ;:306
Ale zaciekawiła mnie również roślinka. To paprotka? ;:oj Pierwszy raz taką widzę. Śliczna ;:138
I po głębszym zastanowieniu się jakoś tak bardziej pasuje mi do Asparagusa. ;:24
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
doromichu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4018
Od: 12 mar 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Ale sie usmialam ;:306
dosia
1000p
1000p
Posty: 1024
Od: 1 lut 2009, o 16:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

;:333 ;:145 :;230 ;:145 :;230 ;:145 ;:333 :;230 ;:145 Beciu jesteś niebezpieczna. Czytam w podróży i współpasażerowie dziwnie się patrzą - fakt wydaję dziwne odgłosy i łzy w oczach.Kaftan bezpieczeństwa mam zapewniony. :;230
Pozdrawiam Anula
pod naszym niebem
betonja
50p
50p
Posty: 82
Od: 13 mar 2011, o 01:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

elcia1974 pisze:
I po głębszym zastanowieniu się jakoś tak bardziej pasuje mi do Asparagusa. ;:24

hmmmmm a wiesz co ? Ty możesz mieć rację elciu :roll:

To może być szparag, u mnie robi za paprotkę, bo paprochy się z niej sypią.
Jak tylko kąsek gdzieś obeschnie, zaraz wkoło pełno tych listkoigiełków.

Wstyd się przyznać ale ja w większości nie mam pojęcia jak fachowo nazwać moje zielone.

W każdym razie na 3 kategorie są dzielone
1 otrzymane
2 kupione
3 ukradzione ( te rosną najlepiej) :D

Jutro wam wkleję jak mi ładnie kradziony rośnie, szczepki zajumałam u dentysty w ilości szt 7
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6250
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

bo to jest aszparagus czyli szparag
miałam kiedyś takiego super roslinka
betonja
50p
50p
Posty: 82
Od: 13 mar 2011, o 01:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Jak co roku dostałam zaproszenie do dentysty celem wykonania przeglądu technicznego uzębienia własnego i sztucznego.
Asystentka posadziła mnie w fotelu i obstukuje narośnięty beton.
Nagle oznajmia
OOOOOOO muszę zawołać lekarza chyba coś jest nie w porządku z tym filungiem.
Przyszedł doktor, nie pijany, i oznajmił wymieniamy.
Tylko ruszył się sypnęło, trzeba będzie kanałowo go przeleczyć.
Tak stanęło.
Żeby czasu nie marnować, to od razu do rentgena.
Prowadzi mnie dziewczyna, do piwnicy , aaaaa tam cudo na pół pietrze stoi i kwitnie.
Kwiaty piękne,że nie wiem co, czerwoniuśkie jak krew.
Tylko ujrzałam kwiatka i już miałam plan.
Druga wizyta, wpadam i od razu pytam.
Cziden gdzie masz wc, bo ja muszę pilnie, taki mam stres-( specjalnie do tego wc chciałam , bo w piwnicy,to wc było, scyzoryk już przygotowałam- zawsze mam przy sobie scyzoryk z mini nożyczkami)
Cziden pokazała mi drogę, sama poleciała przygotować gabinet.
Oczywiście ja zatrzymałam się koło cudnego kwiatka i ciachnełam 3 piękne szczepki i ukryłam w torebce przepastnej.
W domu szybciutko wsadziłam do wody i postawiłam na oknie kuchennym (pod oknem jest kuchenka)
Teraz już nic ino na korzonki czekać.
No ale życie jest ciężkie, każdy o tym wie.
Mój władca pierścienia miał kaprys ugotować niedzielny obiad. No i gotował , ja tylko doskakiwałam z nadzorem, na co on żartobliwie rzekł.
,, ty się kocik nic nie przejmuj weź sobie halba i obserwuj,,
Co było robić ? trza było się usunąć w cień i przeczekać , a potem posprzątać.
Nagle słyszę
-Kocik a co to było w tej szklaneczce, to zielone? Gdy usłyszałam ,,było,, coś mnie zmroziło.
-To są moje szczepki! ( nie dopuszczałam jeszcze myśli o zagładzie)
- One mi wpadły do patelni, co z nimi zrobić?
OOożesz jak się nie wścieknę, jak się nie poderwę na równe nogi----- nooo bratku ja się zemszczę
Wpadłam do kuchni, patrzę a moje kwiatki upaćkane w oliwie leżą smętnie na blacie.
To ja błyskawicznie nura do szuflady, wyciągam gumowe rękawice i ostentacyjnie nakładam.
Biorę zielone do reki i myje, na pierwszy wizus wydaje się nie ucierpiały bardzo.
M pyta
- a co ty tak w rękawicach je myjesz?
- aaaa bo one strasznie trujące są, dotykanie powoduje że możesz wysypki śmiertelnej dostać, tak się zastanawiam czy nie popuściły jadu do twojego mięsa, w każdym bądź razie ja dziś zjem na mieście.
W tym momencie chłop łaps za patelnię i pędem do kibla , wywalił całą zawartość do muszli i spuścił wodę. Następnie wpadł do kuchni i środkiem dezynfekującym zaczął szorować ręce.
Wykrzykując przy tym
-Po co ty takie ciulstwo przywlekasz do domu.
Ja oszołomiona sytuacją, obracałam się bezmyślnie wokół własnej osi trzymając w garści ocalone blumy, zdążyłam jeszcze odpowiedzieć na zadane pytanie
- a przywlekłam, może bym ci kiedy do sałatki dosiekała.
W tym momencie ryknęłam jak bawół, :;230
Powiem tylko że przy następnej wizycie znowu ukradłam 3 szczepki dla pewności, powtarzając ten sam fortel.
Przy ostatniej wizycie zapytałam
Cziden jak się nazywa ten kwiatek
- Nie mam pojęcia, mogę mamę spytać, bo to od niej, nie miała miejsca w domu, to przywlekłam tu.
- a mogę sobie urwać szczepkę
- a rwij ile chcesz, nie ty pierwsza masz na niego ochotę, im więcej go skubią tym lepiej rośnie.
Tak więc ucięłam jeszcze jedną, tym sposobem miałam szt 7, wszystkie się przyjęły, smażone też.

Obrazek
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
zwkwiat
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3081
Od: 12 lut 2011, o 09:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pow. legnicki

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Och, ;:306 jesteś nie do podrobienia, długo Cię nie było, teraz trochę weselej będzie. Może mnie pamiętasz?
Ogród zwkwiat,cz.aktualnaSzydełko
"Nie starzeje się ten, kto nie ma ma to czasu." Benjamin Franklin
Awatar użytkownika
koniczynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6250
Od: 12 kwie 2008, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDŹ

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

Ale śię uśmiałam
super opowiesc :;230 :;230
Awatar użytkownika
agnieszka_
1000p
1000p
Posty: 1504
Od: 21 gru 2012, o 18:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Na betonie kwiaty nie rosną

Post »

;:306 :;230 ;:306
Jesteś ;:215
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”