Choroby i dolegliwości kaktusów.Cz.1

[Delete]

To Brasiliopuntia brasiliensis. Ona marszczy się z dwóch powodów: ma za mało wody, albo za dużo i gniją korzenie. Najlepiej zrób zdjęcie bryły korzeniowej i sprawdź czy nie ma pognitych korzeni. ;)

[Justynek]

Wlałam wody do podstawki i wstawiłam opuncję. Może jak trochę tak postoi to odżyje. To jak wygląda to z pewnością wina przesuszenia - jak na moje oko. Ale dla pewności wstawię zdjęcie.

[Delete]

Wygląda ok. Chyba rzeczywiście przesuszona. Niepokoją mnie tylko te białe plamy na jednym członie. Jak to kłaczki to wełnowce.

Jak opuncja się napije, a ziemia przeschnie to przesadź ją. ;)

[Justynek]

Te białe plamy to jakieś uszkodzenia mechaniczne, ale pomyślałam sobie żeby je jednak opryskać profilaktycznie. Niektóre kaktusy mają w ziemi jakieś małe grudki, coś jak okruchy chleba albo kawałki wapna- tylko takie mikroskopijne. I nie jest to składnik podłoża. Więc myślę o całkowitej zmianie ziemi i opryskaniu kaktusów.

Czy to wystarczy żeby ochronić przed szkodnikiem moje pozostałe roślinki?

[Spy]

Dla pewności sprawdź wszystkim ziemię i wszystkie spryskaj, bo to cholerstwo łatwo się rozprzestrzenia.

[Delete]

Ja kiedyś pierwszy raz spotkałem się z perlitem u kaktusa z kwiaciarnii i myślałem, że to wełnowiec.

Za drugim razem było coś jakby pajęczynka z kulkami na bryle korzeniowej. Usunąłem ją, zgniotłem, wywaliłem starą ziemię, zamoczyłem bryłę korzeniową w ciepłej wodzie z detergentem i śladu nie widać.

[Justynek]

Bartku, Krzysztofie dziękuję za pomoc
Właśnie biorę się za przesadzanie moich maleństw.

[Inez]

Witam,
Ostatnio zauważyłam, że na Cereus azureus łuszczy się nalot. Czy może być to spowodowane ostatnimi wysokimi temperaturami? Dodam, że kaktus od kilku lat stoi w tym samym miejscu, nie zmieniałam mu ostatnio stanowiska na bardziej słoneczne. Również nie spryskuję kaktusa wodą. Kilka miesięcy temu był jedynie spryskany profilaktycznie Dithane, ponieważ walczyłam z antraktozą na innych kaktusach, ale wtedy nie stał na słońcu.
Dodatkowo u podstawy pędu są jakieś beżowe, suche plamki. Czy to skorkowacenia?

Czy izolowac tego kaktusa?

Dołączam zdjęcia, mam nadzieję że da się coś zauważyć, niestety inny obiektyw mam w serwisie.

[czarny_jezdziec]

Izoluj i to koniecznie. Profilaktyczny oprysk Topsinem pomoże, a na pewno nie zaszkodzi.

[Inez]

Dodam jeszcze, że skórka/nalot łuszczą się prawie na całej powierzchni kaktusa, po lekkim skrobnięciu paznokciem złuszczona skórka odpada - czy to może powodować grzyb
Ta łuszcząca się skórka robi wrażenie jakby powstała od słońca, jakieś poparzenie..

[Delete]

Jak poparzenie to powinno być z jednej strony. Spryskanie fungicydem nie zaszkodzi.

[Inez]

Noooo racja Delete, jutro kupię topsin i będzie stał z dala od reszty kaktusów.
Hmmm, a może wysokie temperatury spowodowały że skórka odstaje prawie równomiernie, zarówno "od słońca" jak i "od cienia" ? Podczas upałów był cieniowany, nie było bezpośredniego słońca ale mimo wszystko na parapecie temperatura była dosyć wysoka.

Ok, będzie opryskany, dzięki.

[Inez]

Mam jeszcze kolejne pytanie... odnośnie Melocactus matanzanus.
Po zakupie przez około 3-4 tygodnie kaktus wyglądał normalnie, po tym czasie zrobił się jakby zwiędły, skurczył się. Dotykając jego żeber wyczuwało się, że są miękkie. Myślę - przesuszony, to podlałam obficie. Nic to nie pomogło, po kolejnym miesiącu znowuż go podlałam - to samo, ciągle jest miękki, jakby zwiędnięty. Nie wygląda to na zgniliznę. Po zakupieniu go po jakimś miesiącu (kiedy był już miękki) zaczął obficie kwitnąć. Oglądałam też jego korzenie - zdrowe, nic niepokojącego nie widać. Może to kwestia podłoża? podłoże wygląda jak drobniutki żużel, jest bardzo sypkie i przepuszczalne - dlatego nie przesadzałam go do innego, moze tu jest mój błąd . Może nie odpowiada mu pH podłoża?
Co o tym sądzicie?

[Delete]

Przy kwitnięciu często kaktusy się marszczą. W zeszłym roku mój Gymnocalycium się tak zapadł przy kwitnieniu o jakąś połowę. Podobnie było z Echinopsisem.

[Inez]

Jak pomyślałam z tym podłożem, tak też zrobiłam - wyjęłam go z doniczki i...większość korzeni była obumarła są suche, większość się wykruszyła razem z podłożem...wcześniej jak sprawdzałam jego korzenie to system korzeniowy był większy, sięgał dna doniczki, a teraz...prawie wcale nie ma korzeni.
Widzę, że jednak marne szanse na jego odzyskanie. Przesadziłam go w sprawdzone podłoże (troszkę ziemi, piasek i żwir), w zagłębienie dałam trochę ukorzeniacza z kaptanem...może to zmusi go jakoś do wytworzenia nowych korzeni.