Trza sadełka na zimne dni przybrać.....
Ogródkowe rozmaitości cz.4
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
To ja Aneczko z tobą do Neli.....na to ciacho......
Trza sadełka na zimne dni przybrać.....
Trza sadełka na zimne dni przybrać.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Ja też nie tnę kwiatów z mojego ogrodu. Do wazonu raczej kupuję. Nie mogłabym piozbawić się widoku ich na rabacie, szczególnie, że w wazonie są dużo krócej niż na krzaczku.
Dziewczyny, ale macie fajnie, nie dosyć że się spotykacie to jeszcze ciasteczko
Dziewczyny, ale macie fajnie, nie dosyć że się spotykacie to jeszcze ciasteczko
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Grażynko żadna tajemnica,obok bakopy stoi thunbergia grandiflora,która w tym roku zastrajkowała i w ogóle nie kwitła...
coś jej nie pasuje,a wydaje mi się ,że zimowanie w zbyt ciepłym pomieszczeniu...jak na jej wymogi...
Jakimś sposobem powojnik i floks spotkały się na rabacie...
I dobrze wyszło...? Cieszę się...
Marysiu widziałam ,że u Ciebie zima w pełni...u nas tez sypie ,ale takie byle co...wolałabym ,aby przed nadchodzącymi większymi mrozami,tak porządnie sypnęło,aby róże nie pomarzły,szczególnie te nowo wkopane...
Powojniki w dzwonki tak mnie urzekły w tym roku,że mam ich teraz parę sztuk...trochę podobne do siebie,ale co tam...wszystkie lubię...
Małgosiu ta ścieżka ,która przypadła Ci do gustu,to jeszcze ujdzie w tłoku,ale schody...
,to już gorsza sprawa,miałam pomalować latem,ale nic z tego nie wyszło,zawsze co innego było do roboty...Zostaje na przyszły sezon...
Można podziwiać kwiat,ale w moim przypadku,tylko na chwilę ... wszystkie tak mamy...
Dorotko dzwoneczki wdzięczne ...i charakteryzują się tym ,że zawsze jest ich masa...przez cały sezon,czegóż więcej trzeba...
Jakimś sposobem powojnik i floks spotkały się na rabacie...
Marysiu widziałam ,że u Ciebie zima w pełni...u nas tez sypie ,ale takie byle co...wolałabym ,aby przed nadchodzącymi większymi mrozami,tak porządnie sypnęło,aby róże nie pomarzły,szczególnie te nowo wkopane...
Powojniki w dzwonki tak mnie urzekły w tym roku,że mam ich teraz parę sztuk...trochę podobne do siebie,ale co tam...wszystkie lubię...
Małgosiu ta ścieżka ,która przypadła Ci do gustu,to jeszcze ujdzie w tłoku,ale schody...
Można podziwiać kwiat,ale w moim przypadku,tylko na chwilę ... wszystkie tak mamy...
Dorotko dzwoneczki wdzięczne ...i charakteryzują się tym ,że zawsze jest ich masa...przez cały sezon,czegóż więcej trzeba...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Wiesiu cieszę się ,że tym razem i dzwonki znalazły miejsce w Twoim odczuciu piękna....
Niebieskie...wiadomo...nasz kolor
Tosiu dzięki za pochwały...będziesz mogła pomyśleć ,czy nadawałby się taki powojnik bylinowy to Twoich kwiatków,ale w zasadzie on pasuje do wszystkich...
Asiu rzeczywiście ...nieraz jestem zdziwiona ,gdy dowiaduję się od innych ,że dana róża pachnie,nieraz nie zauważa się tego waloru...albo rosną zbyt nisko,że nasz nos trudno wetknąć w kwiat...
albo zapach słabo wyczuwalny,a kształt kwiatu i barwa zawsze dłużej pozostaje w pamięci...
Jedynie róże historyczne charakteryzują się tym ,że wystarczy przejść obok ,a zapach roznosi się wokół ...bez pochylania
Wybaczcie mi ,kochane dziewczyny
,ale muszę przerwać pisanie...obok M mnie ponagla,że czas na andrzejkowe spotkanie,dosyć przedwczesne...,ale w końcu sobota... 
Dla wszystkich Sympatia...

Tosiu dzięki za pochwały...będziesz mogła pomyśleć ,czy nadawałby się taki powojnik bylinowy to Twoich kwiatków,ale w zasadzie on pasuje do wszystkich...
Asiu rzeczywiście ...nieraz jestem zdziwiona ,gdy dowiaduję się od innych ,że dana róża pachnie,nieraz nie zauważa się tego waloru...albo rosną zbyt nisko,że nasz nos trudno wetknąć w kwiat...
Jedynie róże historyczne charakteryzują się tym ,że wystarczy przejść obok ,a zapach roznosi się wokół ...bez pochylania
Wybaczcie mi ,kochane dziewczyny
Dla wszystkich Sympatia...

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Pozwolę sobie jednak nie zgodzić się z powyższym. Prawdziwy ogród, bliski ideału, to jednak "ogród pełno zmysłowy". Przekraczasz furtkę ogrodową, powoli wyłączasz się, zapominasz o problemach, zauważasz że słyszysz ciszę, i powoli zaczynasz odbierać KAŻDYM ZMYSŁEM otaczające piękno. I po co to przynajmniej w części świadomie ograniczać? I choć to wybór każdego z nas, wystarczy że cywilizacja nas upośledza, nie pogłębiajmy tego, nie rezygnujmy świadomie z tego co nas wzbogaca.asia0809 pisze:Ja się w pełni zgadzam z przedmówczynią. Zwłaszcza, że mam głównie rabatowe a do nich ciężko się schylać, aby powąchaćMargo2 pisze:Tak, dla mnie najbardziej liczy sie kwiat i obfitość kwitnienia. Zapach jest drugorzędny. Może dlatego, że trzeba podejśc żeby go poczuć, a ja jestem wzrokowcem i lubie patrzeć na kwitnące róże.
Jestem laikiem, ale róża to róża, nie żaden taki sobie kwiat.. Do wazonu nie tnę kwiatów w ogóle (tych z mojego ogrody jakoś mi szkoda) więc kontakt z zapachem schodzi na dalszy plan.
Jeszcze tak sobie myślę, że kiedyś w handlu były głównie róże wielkokwiatowe a one przeważnie pachną.
W ogrodzie u mojej mamy faktycznie, pachniały wszystkie.
Bo jak to jednak uczynimy, po czasie nie pozostaje nic innego jak odwoływanie się do przeszłości, często z lat dzieciństwa . A do czego odwoływać się będą nasze dzieci czy wnuki ?, czy musimy skazywać je na ograniczone postrzeganie otaczającego piękna ? Zawsze powtarzam, spełniając siebie w ogrodzie, kształtujemy piękno innym.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Jarku, masz rację, ale chyba nasze postrzeganie już jest upośledzone przez ciągły ped. Dlatego zapachy już nie odgrywają takiej roli jak kiedyś. Teraz liczy się przede wszystkim rzut oka. Nie ma czasu na podchodzenie do kwiatów w wąchanie ich. Róże maja piekne zapachy, ale mimo wszstko są mało intensywne. Dlatego zapachy uzupełniam w ogrodzie innymi roślinami. Np. kalina burkwooda. Ma bardzo intensywny zapach, wyczuwalny z daleka. Jaśminowce, bzy też można podziwiać z daleka, bo też pachną z odległości.
Dlatego dla mnie róża nie musi pachnieć. Oczywiście posiadam kilka, których zapach oszałamia, ale dopiero jak wsadzę nos do środka. Na stare krzaczaste, kwitnące raz, które chyba najbardziej pachną nie mam miejsca. Dla mnie ogród musi kwitnąc cały sezon.
Dlatego dla mnie róża nie musi pachnieć. Oczywiście posiadam kilka, których zapach oszałamia, ale dopiero jak wsadzę nos do środka. Na stare krzaczaste, kwitnące raz, które chyba najbardziej pachną nie mam miejsca. Dla mnie ogród musi kwitnąc cały sezon.
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Ale sympatycznie przygrzało
Niebieskie dzwoneczki mam u Rooguchi - kwitnienie faktycznie długie, wzrost umiarkowany. Będzie mu do twarzy w każdym towarzystwie a róż zwłaszcza
Niebieskie dzwoneczki mam u Rooguchi - kwitnienie faktycznie długie, wzrost umiarkowany. Będzie mu do twarzy w każdym towarzystwie a róż zwłaszcza
- Agatka2010
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 7
- Od: 2 lis 2010, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Witaj Nelu -
jako nowicjuszka na tych stronach, biegam po Waszych ogrodach. Biegam i podziwiam
Nigdy nie wierzyłam, że można mieć przy domu tak piękne róże. Owszem oglądałam takie, ale tylko w książkach i periodykach o roślinkach
a tutaj szok
Twój "Wspomnień czar ..." a wśród nich ta obłędna, pnąca róża
- to robi wrażenie. G r a t u l u j ę
Nelu - pozdrawiam i biegnę dalej
- do następnego ogródka - A.
jako nowicjuszka na tych stronach, biegam po Waszych ogrodach. Biegam i podziwiam
Nelu - pozdrawiam i biegnę dalej
----------------------------------------------------------
Pozdrawiam - Agata
Radość, którą dajemy innym zawsze do nas powróci ....
Pozdrawiam - Agata
Radość, którą dajemy innym zawsze do nas powróci ....
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Aniu ,Grażynko sezon zakończony ,ciacho zjedzone...pewnie jeszcze wiele razy bedziemy zakańczać sezon...
na nieszczęście naszych gabarytów...
Małgosiu blisko mieszkamy to się spotykamy...
,a poza tym ciągłe poszukiwania nowych inspiracji trzeba omawiać wspólnie ,wtedy wszystko jest takie proste...
Do dyskusji... trochę słodkości ,to lepsze samopoczucie...Szkoda ,że taka odległość nas dzieli,kończyłybyśmy sezon wspólnie...
Kandid dzięki ,ze wpadłeś i jeszcze z takimi wrażeniami...
Jarko wydaje mi się ,że postrzegamy takie piękno ,które nam indywidualnie odpowiada...Oprócz róż są jeszcze inne rośliny,które równie kształtują naszą wrażliwość estetyczną...
A nasze dzieci,cóż...będąc szkrabami...kochają naturę ,zaciekawione wszystkim co ich otacza ,lat przybywa i preferencje naszych latorośli się zmieniają ,kształtują się osobowości,którym nie można narzucać gustów i smaków...ale kontaktu z przyrodą uczyć mimochodem jak najbardziej ....Co z tego wyniosą okaże się w przyszłości...
Małgosiu zapach w ogrodzie musi być,niekoniecznie mirtu,cytryny,czy moreli...truskawki,jakimi szczycą się róże,ale i lavendy,mięty,ziół,,bylin ,krzewów kwitnących i drzew.Wchodzę i czuję ...to jest piękne...
Minismoku zawitałaś i miło skwitowałaś...
Izka w takie zimno musi być sympatycznie...a jutro zawierucha i śnieżyce...trzeba wymyślić coś by nie ruszało nas to absolutnie...
Rooguchi to taki...dostojny dzwon...,Blush Violet mniejszy i nie zdoła wkraść się pomiędzy różane pąki,chyba ,że niziutka rabatówka...
Agatko 2010 super ,że w tym biegu mój ogród zauważyłaś...i wstąpiłaś...a gdy będziesz wracać z tej wielkiej eskapady wstąp znowu,miło mi będzie...
Małgosiu blisko mieszkamy to się spotykamy...
Kandid dzięki ,ze wpadłeś i jeszcze z takimi wrażeniami...
Jarko wydaje mi się ,że postrzegamy takie piękno ,które nam indywidualnie odpowiada...Oprócz róż są jeszcze inne rośliny,które równie kształtują naszą wrażliwość estetyczną...
A nasze dzieci,cóż...będąc szkrabami...kochają naturę ,zaciekawione wszystkim co ich otacza ,lat przybywa i preferencje naszych latorośli się zmieniają ,kształtują się osobowości,którym nie można narzucać gustów i smaków...ale kontaktu z przyrodą uczyć mimochodem jak najbardziej ....Co z tego wyniosą okaże się w przyszłości...
Małgosiu zapach w ogrodzie musi być,niekoniecznie mirtu,cytryny,czy moreli...truskawki,jakimi szczycą się róże,ale i lavendy,mięty,ziół,,bylin ,krzewów kwitnących i drzew.Wchodzę i czuję ...to jest piękne...
Minismoku zawitałaś i miło skwitowałaś...
Izka w takie zimno musi być sympatycznie...a jutro zawierucha i śnieżyce...trzeba wymyślić coś by nie ruszało nas to absolutnie...
Rooguchi to taki...dostojny dzwon...,Blush Violet mniejszy i nie zdoła wkraść się pomiędzy różane pąki,chyba ,że niziutka rabatówka...
Agatko 2010 super ,że w tym biegu mój ogród zauważyłaś...i wstąpiłaś...a gdy będziesz wracać z tej wielkiej eskapady wstąp znowu,miło mi będzie...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Ja już po andrzejkach mam gabaryty nieszczęśliwe......
Sezon niestety zakończony, więc trzeba będzie wymyślić inne zajęcie, żeby gabaryty nadmiernie nie wzrosły.....
Sezon niestety zakończony, więc trzeba będzie wymyślić inne zajęcie, żeby gabaryty nadmiernie nie wzrosły.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Nelu, własnie o to mi chodzi. Ogród to tysiace zapachów. Niekoniecznie różanych. Cudownie jest wetchnąć nos w kwiat i napawać sie zapachem, ale teraz to musi być zapach, który czuje sie po wejściu do ogrodu. Bardziej intensywny. Za mało czasu na wąchanie poszczególnych roslin.Alionuszka pisze:
Małgosiu zapach w ogrodzie musi być,niekoniecznie mirtu,cytryny,czy moreli...truskawki,jakimi szczycą się róże,ale i lavendy,mięty,ziół,,bylin ,krzewów kwitnących i drzew.Wchodzę i czuję ...to jest piękne...![]()
Chociaż zgodzę się z Jarkiem, że bardzo chciałabym móc takowy poczuć od róż. Ale ja chyba za mało wymagająca jestem.
Wielka szkoda, że taka odległość między nami.
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
Grażynko nie wyobrażam sobie wieczoru bez podjadania słodkości...,a zajęcia się znajdą,przynajmniej do tej pory nie narzekałam na brak...
Najgorzej wiosną , ciężko wtedy spojrzeć w lustro... 
Dalszy ciąg powojników ...
Ville de Lyon,bardzo polecam ,wielkokwiatowy...lecz uwiąd go nie łapie,kwitnie całe lato
Comtesse de Bouchaud równie zdrowy jak Wille...
Wszystkim znana Arabella...niebieska chmura kwiatów do przymrozków

I żmijowiec jednoroczny...kwitnie do przymrozków

Małgosiu siła w tym ,że podobnie ,myślimy...Jarko ma podobne wrażenia...trochę inaczej to ujął...
Wszyscy jesteśmy zafascynowani naszą pasją ogrodniczą i tak naprawdę podobnie czujemy... 
Dalszy ciąg powojników ...
Ville de Lyon,bardzo polecam ,wielkokwiatowy...lecz uwiąd go nie łapie,kwitnie całe lato
Comtesse de Bouchaud równie zdrowy jak Wille...Wszystkim znana Arabella...niebieska chmura kwiatów do przymrozków

I żmijowiec jednoroczny...kwitnie do przymrozków

Małgosiu siła w tym ,że podobnie ,myślimy...Jarko ma podobne wrażenia...trochę inaczej to ujął...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
No pewnie... dręcz człowieka takimi widokami, kiedy na dworze... ach, nawet już nie będę pisać, co na dworze
I uwiąd się nie ima...
Nieee... nie dam się skusić
Na słodkości też...
Oj... ta moja słaba silna wola
I uwiąd się nie ima...
Nieee... nie dam się skusić
Na słodkości też...
Oj... ta moja słaba silna wola
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3678
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogródkowe rozmaitości cz.4
No uważaj bo zmienię zdanie o clematisach...jak mnie tak kusić będziesz
ale Nela to nie Ewa....Arabella i żmijowiec.....hmm...trza zapisać
wiosną będzie selekcja naturalna
ale Nela to nie Ewa....Arabella i żmijowiec.....hmm...trza zapisać
wiosną będzie selekcja naturalna


