Ewo - ostróżki... to może jutro

Co do piwonii, nie znam nazw żadnej z nich. Mam je od "zawsze" . Natomiast ta piwonia o którą pytasz zakwitła na krzewie z pełnymi kwiatami. Coś się pięknie pomyliło... albo jak ktoś sugerował były dwie karpy i ta "pusta" po raz pierwszy zakwitła. Pokazywałam już jak to wyglądało na krzaczku, ale przypomnę. A było to tak :
Nelu - bo piwonie tak mają, że robią wrażenie

Ten rok nie był dla nich najlepszy, ale walczyły dzielnie. Co do pomysłu... przeglądałam parę dni temu zdjęcia i... oniemiałam, że tyle różności kwitło w pustawym i szarym już ogródku.
Tła tworzę i tworzę... i ciągle coś nie tak. Na zdjęciu za lilią Sheherezada malutkie rajskie jabłuszka
Dorotko - ja też w gronie wielbicieli zapachu piwonii. Nawet miałam taką ulubioną wodę kwiatową... ale przestali ją produkować... buuuuu... Przerzuciłam się na różaną

Przeleci szybciutko, zobaczysz
