Izuś, okazuje się, że ja takie tonacje też bardzo lubię.

U mnie w przewadze róż, fiolet i biel.
W żywopłocie rosną brabanty, bardzo wybujały odkąd skoszoną trawę podsypuję pod ich nóżki.
Aniu, czy chodzi Wam o to wysokie za żywopłotem? To jałowiec chyba spartan, albo obelisk. Niestety nie pamiętam, kupowałam 8 lat temu. Chyba, że chodzi wam o kwiatki, ale one nie są niebieskie tylko białe i są to astry
Przemku, u mnie pogoda jest idealna, nie za gorąco, nie za zimno. W sam raz na prace ogródkowe, no może budowlane, bo dzisiaj kończyłam chodniczek.
Niestety więcej zdjęć astrów na ten moment nie mam. Może jutro coś wkleję. Za to pokażę moje śmierdziuszki.
Rybko, ja impregnuję wszystko, tylko nie zawsze jest czas. Te rolbordery były postawione na szybko, bo mój pies ma tam ścieżkę i jak zawracał łamał mi roślinki. A nie wiesz czy są jakieś róże w LM.
Mój chodniczek. Jestem z niego bardzo dumna. To pierwsze tego typu dzieło. Ciekawe co powie m. jak wróci
No i śmierdziuszki.
Najbardziej lubię te. Mają malutkie kwiatuszki, ale za to ich burzę
