w ogóle nie znałam tej roślinki
Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Śliczny ten kolcosił
w ogóle nie znałam tej roślinki
w ogóle nie znałam tej roślinki
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Dorotko, biała krzewuszka dopiero rozwija pąki, posadziłam ją do gruntu jesienią więc najpiękniejsza nie jest, ale za rok to już musi być ładna. Cappucino ma bardzo ciemne - brązowe liście, a przy tym mocnoróżowe kwiaty - też ciemne. Jest to jedna z mniejszych krzewuszek i wolniej ronących. Ale i tak najwolniej rośnie Monet i jest przepiękna, a do tego bardzo niewielkich rozmiarów.
Tajko, ten berberys to nieco inna odmiana niż moje inne berberysy zimozielone, jest piękny, ale może niestety przemarzać jak napisał warsawyak, a ten zapach kwiató niesamowity, naprawdę.
Witaj warsawyak, widuję Cię na forum w różnych miejscach, szczególnie w poradach dotyczących roślin i identyfikacji wielu roślin. Jesteś znawcą wielu ciekawych gatunków - przynajmniej ja tak uważam, myślę, że masz bardzo ciekawy ogród i zastanawiam się czy kiedyś nam go pokażesz:-). Berberys rzeczywiście pachnie przepięknie, zastanawiam się czy mam go posadzić do gruntu czy lepiej w pojemniku. U nas bywa okropnie zimno, a do tego jest to wietrzne miejsce. Chociaż ten rok przetrwało wiele niby wrażliwych roslin i to tylko pod śniegiem.
Miriam, kolcosił jest małopopularną roślina i rzadko go mozna spotkać w szkółkach.
Trochę u nas dziś tak smutnawo bo wiecie, my mieszkamy właściwie nad Wisłą no i mamy problem. Wrócilismy z pracy, a tu ludziska biegają po wsi bo wały pękają, podjechaliśmy i rzeczywiście - nasze ścieżki spacerowe z psami nie istnieją, woda zalała wszystko i ma być jeszcze gorzej w nocy. Zarządzili wywiezienie dzieci i osób starszych, ludzie wywożą różne sprzęty rolnicze. Do naszego domu od brzegu są 2 km, ale tam bliżej przy samym wale to stoją takie biedne, drewniane domki. Ludzie mówią, że jeszcze nigdy nie widzieli tu tak wysokiej wody. Mam nadzieję, że nic złego nikomu się nie przydaży w nocy.
Tajko, ten berberys to nieco inna odmiana niż moje inne berberysy zimozielone, jest piękny, ale może niestety przemarzać jak napisał warsawyak, a ten zapach kwiató niesamowity, naprawdę.
Witaj warsawyak, widuję Cię na forum w różnych miejscach, szczególnie w poradach dotyczących roślin i identyfikacji wielu roślin. Jesteś znawcą wielu ciekawych gatunków - przynajmniej ja tak uważam, myślę, że masz bardzo ciekawy ogród i zastanawiam się czy kiedyś nam go pokażesz:-). Berberys rzeczywiście pachnie przepięknie, zastanawiam się czy mam go posadzić do gruntu czy lepiej w pojemniku. U nas bywa okropnie zimno, a do tego jest to wietrzne miejsce. Chociaż ten rok przetrwało wiele niby wrażliwych roslin i to tylko pod śniegiem.
Miriam, kolcosił jest małopopularną roślina i rzadko go mozna spotkać w szkółkach.
Trochę u nas dziś tak smutnawo bo wiecie, my mieszkamy właściwie nad Wisłą no i mamy problem. Wrócilismy z pracy, a tu ludziska biegają po wsi bo wały pękają, podjechaliśmy i rzeczywiście - nasze ścieżki spacerowe z psami nie istnieją, woda zalała wszystko i ma być jeszcze gorzej w nocy. Zarządzili wywiezienie dzieci i osób starszych, ludzie wywożą różne sprzęty rolnicze. Do naszego domu od brzegu są 2 km, ale tam bliżej przy samym wale to stoją takie biedne, drewniane domki. Ludzie mówią, że jeszcze nigdy nie widzieli tu tak wysokiej wody. Mam nadzieję, że nic złego nikomu się nie przydaży w nocy.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
I kilka zdjęć na koniec dnia
kwitnie caprifolium

tawuła trilobata

i znowu hosta

zaraz zakwitną tawuły gęstokwiatowe

kwitnie caprifolium

tawuła trilobata

i znowu hosta

zaraz zakwitną tawuły gęstokwiatowe

Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
A tu zagadka - czy ktoś wie cóż to za roślina? Na jednym krzaczku pojawiają się duże, kremowo-żółte dzwonki zarówno z czerwonymi jak i mocno - żółtymi środkami. Zdjęcie kiepskie i wyblakłe, ale coś tam widać.


Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Widoki piękne .. ale wiadomości ....
Niech to już się skończy .....
Niech to już się skończy .....
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Dzięki za miłe słowa. Mój ogród faktycznie jest ciekawy, choć malutki w porównaniu do Waszego. Jeżeli chodzi o pokazywanie, to chciałem to zrobić nietypowo, w postaci filmów z edukacyjnym komentarzem (kilka już nakręciłem), ale ich montowanie jest równie czasochłonne jak obrabianie zdjęć, więc zapał mi chwilowo przeszedł.kocica pisze:Witaj warsawyak, widuję Cię na forum w różnych miejscach, szczególnie w poradach dotyczących roślin i identyfikacji wielu roślin. Jesteś znawcą wielu ciekawych gatunków - przynajmniej ja tak uważam, myślę, że masz bardzo ciekawy ogród i zastanawiam się czy kiedyś nam go pokażesz:-). Berberys rzeczywiście pachnie przepięknie, zastanawiam się czy mam go posadzić do gruntu czy lepiej w pojemniku. U nas bywa okropnie zimno, a do tego jest to wietrzne miejsce. Chociaż ten rok przetrwało wiele niby wrażliwych roslin i to tylko pod śniegiem.
Co do posadzenia B. stenophylla w gruncie - ja jestem za, bo sądząc po zimowaniu różnych odmian/gatunków macie chyba korzystniejszy mikroklimat niż mój pod Tarczynem. Ten berberys nie lubi słońca podczas tęgich mrozów i generalnie nie potrzebuje go, by obficie kwitnąć i ładnie rosnąć.
Jeszcze raz pozdrawiam i przechodzę na podziwianie Waszego dzieła (zagadkowa roślina ze zdjęcia wyżej kwitnie i u mnie
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Tomku, ale wiesz z pewnością co to za roślina:-).
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- babuchna
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Taaak , no i znowu nagroda przeleci mi koło nosa , bo kompletnie nie mam pojęcia, co to za roślina jest z zagadki!
U Judytki też się na nagrodę nie załapałam, choć starałam się do bólu!
Trza się było uczyć , uczyć , uczyć!
Wpadam w kompleksy po uszy , bo właśnie w momentach zagadek , ukazuje się regularnie trójkąt bermudzki w mej głowie , pochłaniający resztki inteligencji!
Ewuniu jak tam minęła noc , woda oszczędziła Waszą wieś?
Ja byłam w podobnej sytuacji , choć też mnie osobiście powódź nie dotknęła , to parę domów i pięknych ogrodów zalało.
Ale to podtopienia raczej były ,a to co oglądam w telewizji to tragedia!
Strasznie współczuję tym ludziom!
Jakąś pechową mamy tę wiosnę!
U Judytki też się na nagrodę nie załapałam, choć starałam się do bólu!
Trza się było uczyć , uczyć , uczyć!
Wpadam w kompleksy po uszy , bo właśnie w momentach zagadek , ukazuje się regularnie trójkąt bermudzki w mej głowie , pochłaniający resztki inteligencji!
Ewuniu jak tam minęła noc , woda oszczędziła Waszą wieś?
Ja byłam w podobnej sytuacji , choć też mnie osobiście powódź nie dotknęła , to parę domów i pięknych ogrodów zalało.
Ale to podtopienia raczej były ,a to co oglądam w telewizji to tragedia!
Strasznie współczuję tym ludziom!
Jakąś pechową mamy tę wiosnę!
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Witaj Kocico, faktycznie Twoje przypuszczenia odnośnie kaliny sprawdziły się-została rozpoznana jako koralowa.kocica pisze: Judyto witaj, ta kalina to jakaś taka z koralowatych pewnie, sa na forum znawcy więc pomogą. Krzewuszki raczej nie wymarzają więc dziwne, że Twoja zmarzła.
Jeśli chodzi o krzewuszki, to niestety w naszym wschodnim regionie kraju często zdarza się przemarzanie krzewuszek. Wstawiłam u siebie foty krzewu przed cięciem-oceń sama.
Stara glicynia do tej pory nie ruszyła a wszystkie 4 wiciokrzewy są do wycięcia przy ziemi-zaczynają się regenerować od korzenia
Ciekawa ta roślina z zagadki-nie wiem co to jest
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Witam wszystkich,
nic złego się nie wydarzyło. Nie wiem jednak jak wygląda sprawa przy samym wale, te 2 km od brzegu rzeki to i dużo i mało zarazem. Gorzej mają Ci co mieszkają przy samym wale, a swoją drogą to zastanawiam się kto pozwala stawiać domy w takich odległościach od rzeki? Przecież ktoś musi wydawać te zezwolenia.
Dorotko, w tym wypadku wiedza nie ma nic do rzeczy, jest tak wiele roślin, że nie da się ich wszystkich znać.
Zagadka jest bardzo prosta, a podstawowa nazwa tej rośliny przewinęła się w tym wątku już kilka razy.
Judyto, a ja to niby gdzie mieszkam - na dzikim wschodzie, do granicy lubelskiego mam 2,5 km bo przebiega ona wzdłuż Wisły w moim rejonie. U niektórych tylko krzewuszek przemarzły mi czubki - te które nie zdrewniały w sezonie.
Co do wiciokrzewów to 2 przemarzły - zimozielone, ale ruszają, a jeden złośliwie opryskał mi sąsiad. Zwyczajnie wszedł sobie od strony pola na posesję i wiciokrzew już pada. Wiem, że to on bo przy ogrodzeniu z innej strony opryskał mi wielkie kępy trawy i inne rośliny, aby to zrobić musiał przez siatkę włożyć spory kawałek rurki od opryskiwacza. Ludzie są naprawdę głupi i wredni, ale co zrobić, przecież nie udowodnię mu tego. Cieszę się tylko, że już będziemy montowali kolejną część ogrodzenia od jego strony - tym razem zabudowanego aby nie miał żadnego dostępu na naszą stronę.
W zeszłym roku ciągle miałam zadeptane rośliny na rabatach od jego strony, zniszczone, połamane, a do tego porozrzucane przedmioty nasze prywatne na posesji. Dopiero jak córka złapała za rękę jego dziecko (była w domu i oni o tym nie wiedzieli) to okazało się co się pod naszą nieobecność dzieje.
Na rozwiązanie zagadki poczekam do wieczora i napiszę cóż to za zwykła i niezwykła roślina.
nic złego się nie wydarzyło. Nie wiem jednak jak wygląda sprawa przy samym wale, te 2 km od brzegu rzeki to i dużo i mało zarazem. Gorzej mają Ci co mieszkają przy samym wale, a swoją drogą to zastanawiam się kto pozwala stawiać domy w takich odległościach od rzeki? Przecież ktoś musi wydawać te zezwolenia.
Dorotko, w tym wypadku wiedza nie ma nic do rzeczy, jest tak wiele roślin, że nie da się ich wszystkich znać.
Zagadka jest bardzo prosta, a podstawowa nazwa tej rośliny przewinęła się w tym wątku już kilka razy.
Judyto, a ja to niby gdzie mieszkam - na dzikim wschodzie, do granicy lubelskiego mam 2,5 km bo przebiega ona wzdłuż Wisły w moim rejonie. U niektórych tylko krzewuszek przemarzły mi czubki - te które nie zdrewniały w sezonie.
Co do wiciokrzewów to 2 przemarzły - zimozielone, ale ruszają, a jeden złośliwie opryskał mi sąsiad. Zwyczajnie wszedł sobie od strony pola na posesję i wiciokrzew już pada. Wiem, że to on bo przy ogrodzeniu z innej strony opryskał mi wielkie kępy trawy i inne rośliny, aby to zrobić musiał przez siatkę włożyć spory kawałek rurki od opryskiwacza. Ludzie są naprawdę głupi i wredni, ale co zrobić, przecież nie udowodnię mu tego. Cieszę się tylko, że już będziemy montowali kolejną część ogrodzenia od jego strony - tym razem zabudowanego aby nie miał żadnego dostępu na naszą stronę.
W zeszłym roku ciągle miałam zadeptane rośliny na rabatach od jego strony, zniszczone, połamane, a do tego porozrzucane przedmioty nasze prywatne na posesji. Dopiero jak córka złapała za rękę jego dziecko (była w domu i oni o tym nie wiedzieli) to okazało się co się pod naszą nieobecność dzieje.
Na rozwiązanie zagadki poczekam do wieczora i napiszę cóż to za zwykła i niezwykła roślina.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Wiesz to się w głowie nie mieści...
Mój śp sąsiad namiętnie podcinał mi przy ziemi pędy winobluszczu rosnącego na siatce. Twierdził, że zarasta u niego działkę.
Mój śp sąsiad namiętnie podcinał mi przy ziemi pędy winobluszczu rosnącego na siatce. Twierdził, że zarasta u niego działkę.
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
No nie mieści się, bo rośliny rosną u mnie za ogrodzeniem wyłącznie moim bo oni nie dołożyli się do ogrodzenia, oprócz tego w niczym nie przeszkadzają bo niczego nie obrastają, a wchodzenie do nas trudno nawet komentować.
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- babuchna
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Ewa, jak pragnę słońca , ja wciąż kombinuję nad zagadką, czy to krzewuszka ?
Muszę wygrać!
Nie dam się , kurcze po kolei wsio z wątku Ci wypiszę!
Ale serio, to z krzewuszką mi się kojarzy ta roślinka!
Muszę wygrać!
Ale serio, to z krzewuszką mi się kojarzy ta roślinka!
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Dorotko bo to jest krzewuszka Middendorffiana, podobno jedyna żółta krzewuszka jaka istnieje. Ona ma w rzeczywistości żółtawe zabarwienie kwiatów, czego na tym zdjęciu nie widać.
A jaka ma być nagroda?
A jaka ma być nagroda?
Moje wątki
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- babuchna
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kocica i Lwisko w ogrodzie cz.3
Wreszcie odgadłam zagadkę , duma aż mnie unosi !
Ja z tą nagrodą żartowałam , dla mnie nie realne było trafić w sedno, więc dobre słowo i mała pochwała już mi wystarczy!
Kurcze aż sobie kawkę zrobię z wrażenia!
Ale się cieszę!
Ewuś , dokupiłam sobie 2 krzewuszki , zajrzysz i powiesz mi co mam?



