
Róże z zielnej
- gosia2501
- 200p
- Posty: 208
- Od: 28 lut 2008, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Moje róże
Witaj Edytko, piękne masz róże, Pastella już na mojej liście. Natychmiast powinnam opuścić forum i już nigdzie nie wchodzić..... inaczej bankructwo mam murowane. 

Pozdrawiam Gosia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Moje róże
Edytko
jak to miło, że wróciłaś
Sliczna Pastela! i dobrze wiedzieć, że jest taka nie do zdarcia
jak to miło, że wróciłaś

Sliczna Pastela! i dobrze wiedzieć, że jest taka nie do zdarcia

Re: Moje róże
Witajcie, jak miło tak czasem niepobyć i wrócić
. Jak zwykle wzięłam się za porządki w archiwum fotograficznym i choć zdjęć w tym roku nie mam zbyt wiele
, to muszę przyznać, że Pastella, jak na wygrymaszaną różę, ma całkiem sporo ujęć. Widać też, które róże największe na mnie robiły wrażenie, a które po prostu były w ogrodzie i kwitły ;).
Lubię o tej porze roku przeglądać zdjęcia, bo to już nie tylko wspomnienie, ale i obietnica tego, co w niezbyt odległej przyszłości wydarzy się w ogrodzie. Choć na zewnątrz całkiem spory mróz, to u mnie czerwiec - Leonardo i Pilgrim


Lubię o tej porze roku przeglądać zdjęcia, bo to już nie tylko wspomnienie, ale i obietnica tego, co w niezbyt odległej przyszłości wydarzy się w ogrodzie. Choć na zewnątrz całkiem spory mróz, to u mnie czerwiec - Leonardo i Pilgrim
Edyta
Re: Moje róże
Powiedz jak się sprawuje Leonardo?
Miałaś z nm jakieś problemy?
Polecisz zakup? bo się zastanawiam
Miałaś z nm jakieś problemy?
Polecisz zakup? bo się zastanawiam
z uśmiechami Iza
u liski
u liski
Re: Moje róże
Lisko kochana:) czy polecę? W moim odczuciu Leonardo jest jedną z najbardziej wartych posiadania róż. Za niezwykły kolor, długi czas kwitnienia, umiarkowaną chorowitość. Leonardo jest boski
Wada to brak zapachu, ale powyższe w pełni rekompensują. Kwiat od intensywnego głębokiego różu stopniowo blednie, gdyby nie nie naturalna kolej rzeczy kwitłby wiecznie. Uwielbiam go w połączeniu z heliotropami. Mój kupiony w naszym LM, nie był tani, lecz wart każdej wydanej nań złotówki. w ubiegłym roku wiosną dokupiłam drugiego, ale posadziłam do doniczki i nie wiem czy przeżyje, bo wiesz jak to czasem bywa, nie zabezpieczony tkwi, a mrozy jednak przyszły i to prawdziwe. Zrobię mu album i podkleję w wolnej chwili, bo jedno zdjęcie nie w pełni odda jego urok.

Edyta
Re: Moje róże
Edytko
Nareszcie jesteś !
Mam Leonarda dopiero pierwszy sezon i zgadzam się z Tobą w 100%! Kwitł jeszcze w listopadzie! szkoda, że nie pachnie..
Twój widzę pienny jest, cudo! Nie widziałam w LM angielek na pniu, muszę zapolować.
Wygląda na to, że po tej zimie będę miała sporo miejsca na nowe nasadzenia....


Mam Leonarda dopiero pierwszy sezon i zgadzam się z Tobą w 100%! Kwitł jeszcze w listopadzie! szkoda, że nie pachnie..
Twój widzę pienny jest, cudo! Nie widziałam w LM angielek na pniu, muszę zapolować.
Wygląda na to, że po tej zimie będę miała sporo miejsca na nowe nasadzenia....
- raistand
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2389
- Od: 18 mar 2007, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Moje róże
Pastella piekna. Z mojej to chyba nic nie będzie. Leonardo też super. Na pniu jeszcze bardziej.
Tylko, że TA zima skłania mnie do poważnego zastanowienia się nad różami piennymi...
Wiosna zweryfikuje.
Tylko, że TA zima skłania mnie do poważnego zastanowienia się nad różami piennymi...

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Moje róże
mój Leonardo w tym roku nie pokazał sie od dobrej strony
ale widzę, że warto czekać
o ile zimę przeżyje


o ile zimę przeżyje

Re: Moje róże
Zima w tym roku zweryfikuje wiele roślin, pocieszający jest fakt, że leży gruba warstwa śniegu. Pocieszający szczególnie dla mnie, bo róże mam pozostawione swojemu losowi i teraz mrozom. Leonarda mąż mój, a i owszem, owinął, ale kiedy wyszłam do ogrodu, okazało się, że...... owinął doniczkę
. Niby i logicznie:D. A z pozytywnych stron tej zimy - to mniej szkodników i mniej chorób w nadchodzącym sezonie. A straty... cóż trudno.

Edyta
Re: Souvenir de Louis Amade
Mam nadzieję, że tej róży zima nie zweryfikuje, bo od momentu posadzenia jest moją ulubioną.
Souvenir de Louis Amade z Grand Parfums Collection Delbarda.
Kwiaty w kolorze liliowo lawendowy, w bardzo ciepłe dni (w fazie kwitnienia) dniach otwierają się całkowicie. Jest raczej odporna na choroby, ja nie narzekam, u mnie radzi sobie całkiem przyzwoicie w półcieniu. Pokrój swobodny, ale możliwe, że to kwestia miejsca. Sliczna róża o niezwykłej barwie kwitnie do mrozów - tak było w tym roku. Jedynie żałuję, że kiedy mogłam kupić więcej róż Delbarda trochę się zasugerowałam się komentarzami, że to róże do ciepłych regionów i u nas się nie sprawdzą, i niestety zrezygnowałam. Okazje powtarzać się nie lubią A dziś myślę sobie, że skoro są szczepione na rodzimych podkładkach to powinny w miarę radę sobie dawać. I że ogrodnictwo naznaczone jest drobiną ryzyka.
Jeśli ją spotkacie, to warto się zastanowić nad jej zakupem.
Tu ja nieco widać w towarzystwie innych roślin. Mój ogród różany staje się problematyczny. Radykalnie zmieniają się warunki "za płotem" drzewka owocowe, stały się drzewami, mocno cieniują i trzymają długo wilgoć, a co gorsza w tym roku nie zostały przycięte. W tak małym ogrodzie jak mój, pozbawionym alternatywnych miejsc na przesadzenie oraz apetycie na nowe odmiany, jest to duży problem.
Souvenir de Louis Amade z Grand Parfums Collection Delbarda.
Kwiaty w kolorze liliowo lawendowy, w bardzo ciepłe dni (w fazie kwitnienia) dniach otwierają się całkowicie. Jest raczej odporna na choroby, ja nie narzekam, u mnie radzi sobie całkiem przyzwoicie w półcieniu. Pokrój swobodny, ale możliwe, że to kwestia miejsca. Sliczna róża o niezwykłej barwie kwitnie do mrozów - tak było w tym roku. Jedynie żałuję, że kiedy mogłam kupić więcej róż Delbarda trochę się zasugerowałam się komentarzami, że to róże do ciepłych regionów i u nas się nie sprawdzą, i niestety zrezygnowałam. Okazje powtarzać się nie lubią A dziś myślę sobie, że skoro są szczepione na rodzimych podkładkach to powinny w miarę radę sobie dawać. I że ogrodnictwo naznaczone jest drobiną ryzyka.

Jeśli ją spotkacie, to warto się zastanowić nad jej zakupem.
Tu ja nieco widać w towarzystwie innych roślin. Mój ogród różany staje się problematyczny. Radykalnie zmieniają się warunki "za płotem" drzewka owocowe, stały się drzewami, mocno cieniują i trzymają długo wilgoć, a co gorsza w tym roku nie zostały przycięte. W tak małym ogrodzie jak mój, pozbawionym alternatywnych miejsc na przesadzenie oraz apetycie na nowe odmiany, jest to duży problem.
Edyta
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Moje róże
piękna ta róża a zestaw jeszcze piękniejszy 

- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje róże
Widziałam róże Delbarda w niemieckim sklepach internetowych i może jesienią skuszę się - możesz nam powiedzieć jak ona pachnie? Sama mam Camille Pissaro z jego róż i ona radzi sobie dobrze, a mrozoodporność na - 25 stopni więc nie jest źle.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Moje róże
Skutecznie zareklamowałas Souvenir de Louis Amade
W obecnym szale różanym, jaki widać w Polsce, myślę, że juz niedługo hodowcy zaoferuję nam róże Delbarda.
Mam podobny problem z odpowiednim stanowiskiem dla róż, robi się większy cień od drzew!
Na szczęście wiele odmian radzi sobie dobrze w takich warunkach
A drzewa mogą być podporą dla wysokich ramblerów!
pozdrawiam!

W obecnym szale różanym, jaki widać w Polsce, myślę, że juz niedługo hodowcy zaoferuję nam róże Delbarda.
Mam podobny problem z odpowiednim stanowiskiem dla róż, robi się większy cień od drzew!
Na szczęście wiele odmian radzi sobie dobrze w takich warunkach

A drzewa mogą być podporą dla wysokich ramblerów!
pozdrawiam!