Liliowce-Hemerocallis cz.II

ciotka · Post » 16 lut 2008, o 23:55

Gabrysiu ! Ja jestem po prostu maniakiem kwiatów, a do tego jestem trochę leniwa i lubię żeby nic nie robić i żeby samo rosło. Liliowce znakomicie się do tego nadają. Przy clematisach jest już więcej roboty, bo w terminie trzeba przyciąć i podwiązać. Nie lubię na działce ładu i porządku . U mnie wszystko rośnie jak chce i najpierw kupuję coś co mi się podoba a potem chodzę po działce i szukam miejsca gdzie to posadzić. A latem gdy już wszystko zakwitnie i się poplącze to dopiero jest radocha. Wtedy nie czuję, że jestem 100 m od jednej z głównych ulic w Warszawie ale gdzieś w buszu. Wtedy najlepiej wypoczywam. A, żeby nie zarosnąć całkowicie stale coś komuś oddaję. I znów sadzę.Mogłabym o swoich kwiatach dużo pisać ale w koncu mnie przegonią , że nie na temat. Pozdrawiam Marysia

Gabriela · Post » 17 lut 2008, o 00:11

Nie sądzę żeby ktoś przegonił, to przecież "Forum Ogrodnicze"! :P

anczarn · Post » 17 lut 2008, o 09:33

Ale cuda tu pokazujecie... ja dopiero zakładam ogród na razie mam niewiele roślin ale na liliowce choruje... jednego wiem jakiego mam bo mi kwitł ale to taki najzwyklejszy pomarańczowy, mam tez kilka kępek od "dobrych ludzi"

a te jak kwitną będę dopiero wiedzieć. Jednego tez kupiłam w zeszłym roku ale napis na doniczce mix kolorów więc tez nie wiem jaki to będzie kolor.

ciotka · Post » 17 lut 2008, o 09:59

Witaj Aniu ! Miło, że wpadłaś do nas, mam nadzieję, że zagościsz dłużej. Jest co oglądać. Prawda ? A swoimi się nie przejmuj. Nawet ten jak go określasz "zwykły pomarańczowy" jest piękny. Gdy Ci zakwitną wszystkie, pokażesz fotki i będziemy się zastanawiać co to jest. Mam tylko pytanie czy ten zwykły pomarańczowy jest podobny do mojego pomarańczowego, który ma takie jeszcze dodatkowe płatki w środku. Jeśli nie masz a byś chciała mieć to mogę Ci go dać bo mam nadwyżki, które u mnie się zmarnują. Co do innych musimy poczekać do lata. na razie muszę zobaczyć czy go zamieściłam, jeśli nie to go zaraz pokażę.

Pozdrawiam Marysia

ciotka · Post » 17 lut 2008, o 10:06

Zobaczyłam, to jest ostatni z moich na 2-giej stronie. Potem pokazuje go lila. Ja mam ich dużo a ładnie rosną. Nic im nie dolega i też są piękne. Nadają się na każdą ziemię. Ja nie chce go na wymianę tylko oddać "w dobre ręce". Marysia

anczarn · Post » 17 lut 2008, o 11:41

Mój jest taki intensywnie pomarańczowy, szkoda, że nie mam jego fotki... a sadzić to mam gdzie bo koło domu mam 3,8ha ziemi

Sama jestem ciekawa jakie mam jeszcze inne kolory, bo mam od jednej z sąsiadek 3 kolory są to już duże kępy i kilka małych kępek od forumowiczów, więc oby szybko zakwitły to będę pstrykać fotki i pokazywać

Ziemię mam gliniastą ale wszędzie gdzie robie rabaty kwiatowe daje obornik koński i torf, widać roślinom bardzo to służy bo rosną jak szalone

kogra · Post » 17 lut 2008, o 11:56

Witaj Aniu.
To rzeczywiście robisz roślinkom eldorado. Koński przefermentowany obornik jest doskonałym nawozem a jeśli do tego dodasz jeszcze torf, no to nic dziwnego, że rosną jak na drożdżach. W takich warunkach to liliowce powinny rosnąć doskonale i kwitnąć jeszcze w tym samym roku, jeśli posadzisz ich wiosną.

ciotka · Post » 17 lut 2008, o 12:05

anna czarnota pisze:Mój jest taki intensywnie pomarańczowy, szkoda, że nie mam jego fotki... a sadzić to mam gdzie bo koło domu mam 3,8ha ziemi Sama jestem ciekawa jakie mam jeszcze inne kolory, bo mam od jednej z sąsiadek 3 kolory są to już duże kępy i kilka małych kępek od forumowiczów, więc oby szybko zakwitły to będę pstrykać fotki i pokazywać
Ziemię mam gliniastą ale wszędzie gdzie robie rabaty kwiatowe daje obornik koński i torf, widać roślinom bardzo to służy bo rosną jak szalone

Zazdroszczę Ci Aniu tych ha. Oj, gdybym ja miała tyle roli to dopiero byłoby co oglądać. Tylko uważaj ,żebyś nie przedobrzyła z tym nawozem, Bo mogą być piękne kępy a nie będą kwitły. Trzeba stosować umiar. Gdy zakwitną koniecznie pokaż.Pozdrawiam Marysia

anczarn · Post » 17 lut 2008, o 12:32

Jak tylko zakwitną to będę pokazywać

A ja bym wolała mieć mniej ziemi... bo żeby obsadzić choć kawałek dookoła budynków to mam 0,5ha i jest to strasznie dużo, najgorszy jest koszt

gdy kupie kilka roślinek to tego nawet nie widać, a miejsca jest strasznie dużo...

kogra · Post » 17 lut 2008, o 12:42

Aniu - nie od razu Kraków zbudowano - powoli z upływem czasu będzie Ci przybywało roślinek, wiele się rozkrzewi i będziesz mogła je porozsadzać. Krzewy i drzewka też zrobią swoje. Wielu forumowiczów z chęcią odstąpi Ci swoje nadwyżki i już niedługo może się okazać, że to wcale nie jest tak duży areał do obsadzenia. A póki co, możesz posiać roślinki jednoroczne. Wiele z nich rozsiewa się samo i bardzo szybko ukwiecisz swoje ary.

jolciajci · Post » 17 lut 2008, o 12:52

Aniu jakbyś chciała to mogę ci podesłać kilka nasionek bylinek bo mi jeszcze zostało :P .
Podaj adres na pw

ciotka · Post » 17 lut 2008, o 13:48

Aniu! A ja Ci proponuję na początek posadzić kilka odmian rudbekii, które nie mają żadnych wymagań. Pokażę Ci zdjęcia,zresztą nie tylko Tobie . Jeśli nie masz a chcesz mogę Ci wysłać na wiosnę za " Bóg zapłać".

kogra · Post » 17 lut 2008, o 14:26

No to liliowce w otoczeniu innych roślin. Wyglądają pięknie i aż się proszą, żeby je między innymi roślinami posadzić.

Podobno można liliowce miniaturowe sadzić do dużych skrzynek balkonowych w zwykłej ziemi ogrodowej. Czy ktoś miał już takie doświadczenia za sobą ? Chciałabym wiedzieć jak z nimi postępować w takim przypadku, żeby dobrze rosły i obficie kwitły.

lila31 · Post » 17 lut 2008, o 14:34

Ciekawe zdjęcia Grażynko.

Grażynko przymierzam się do posadzenia kilku host w cieniu liliowców.
Czy Twoje liliowce rosną w pełnym słońcu, i czy wystarczająco zacieniają hosty?

kogra · Post » 17 lut 2008, o 14:37

Część liliowców rośnie w pełnym słońcu a część w półcieniu a nawet cieniu. Wszystkie obficie kwitną i dobrze rosną. Te w pólcieniu dobrze czują się w towarzystwie host. Muszę tylko pilnować, żeby za bardzo nie zbliżyły się do siebie i nie zaczęły nawzajem przerastać. Pięknie wyglądają kwiaty host w tle liliowców.