Ale za to widzę sporo liliowców w mini ogródkach przed blokami na terenie całego Krakowa ... czyli wychodzi na to, że nasze ulubione rośliny pomalutku ruszają na podbój miast
Liliowce-Hemerocallis cz.IV
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Piękna wizja przyszłości.
Ja bym je widziała przy szkołach i przedszkolach. Nie są trujące, kwitną w czasie kiedy są wakacje a więc nie będą niszczone przez rozbrykaną młodzież a przyozdobią opuszczone budynki.
Tak samo mogłoby być przy szpitalach czy przychodniach. Pacjenci w oczekiwaniu na kolejkę mogliby uspokoić nerwy widokiem kwiatów oraz szumem liści drzewek i krzewów.
Fakt, że szkoda i żal patrzeć na gołą ziemię przy blokowiskach. Jak przyjemnie byłoby posiedzieć przed blokiem na ławeczce wśród kwiatów, pogadać z sąsiadami czy wieczorem zrobić sobie grila dla mieszkańców bloku.
Niestety jakoś władze osiedlowe nie kwapią się do popierania takich inicjatyw a szkoda.
Gdyby mieszkańcy każdego bloku mieli wspólny ogródek o który sami by dbali, byłoby pięknie i z korzyścią dla wszystkich.
Może kiedyś..................
Ja bym je widziała przy szkołach i przedszkolach. Nie są trujące, kwitną w czasie kiedy są wakacje a więc nie będą niszczone przez rozbrykaną młodzież a przyozdobią opuszczone budynki.
Tak samo mogłoby być przy szpitalach czy przychodniach. Pacjenci w oczekiwaniu na kolejkę mogliby uspokoić nerwy widokiem kwiatów oraz szumem liści drzewek i krzewów.
Fakt, że szkoda i żal patrzeć na gołą ziemię przy blokowiskach. Jak przyjemnie byłoby posiedzieć przed blokiem na ławeczce wśród kwiatów, pogadać z sąsiadami czy wieczorem zrobić sobie grila dla mieszkańców bloku.
Niestety jakoś władze osiedlowe nie kwapią się do popierania takich inicjatyw a szkoda.
Gdyby mieszkańcy każdego bloku mieli wspólny ogródek o który sami by dbali, byłoby pięknie i z korzyścią dla wszystkich.
Może kiedyś..................
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Liliowce
Oczywiście miałem na myśli liliowce a nie lilie-- przepraszam
W moimch ogrudkach dziłkowych jeszcze się nie zarazili liliowcami,
ale już mnie podglądają i widzą,że nie mam liliowców tych pospolitych
a dużo innych odmnin.
Zaczynają się dopytywac z chęcią zdobycia,ale na razie muszą się
zadowolic ich pięknem,bo sam jestem na etapie rozmnarzania
i zdobywania nowych odmnian
pozdrawiam
------------------
Leszek
W moimch ogrudkach dziłkowych jeszcze się nie zarazili liliowcami,
ale już mnie podglądają i widzą,że nie mam liliowców tych pospolitych
a dużo innych odmnin.
Zaczynają się dopytywac z chęcią zdobycia,ale na razie muszą się
zadowolic ich pięknem,bo sam jestem na etapie rozmnarzania
i zdobywania nowych odmnian
pozdrawiam
------------------
Leszek
-
wesoly
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 785
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Wszystko się zgadza, zabawa fajna i sporo adrenalinki, tylko jest jeden problem. Jak już te nasionka z naszych ćwiczebnych krzyżówek wzejdą i zmienią się w dorodne kępy, o byle jakich kwiatach, to co zrobić z ilością 1000-20000 szt. lub więcej? Czekam na ciekawe podpowiedzi.
Wystarczy gdy z takiej ilości będzie kilka ciekawych to sukces. Pozostałe sadzonki należy sprzedać hurtowo.
jarek
Wystarczy gdy z takiej ilości będzie kilka ciekawych to sukces. Pozostałe sadzonki należy sprzedać hurtowo.
jarek
-
Ismena
- 500p

- Posty: 706
- Od: 5 sty 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Witam!wesoly pisze:Wszystko się zgadza, zabawa fajna i sporo adrenalinki, tylko jest jeden problem. Jak już te nasionka z naszych ćwiczebnych krzyżówek wzejdą i zmienią się w dorodne kępy, o byle jakich kwiatach, to co zrobić z ilością 1000-20000 szt. lub więcej? Czekam na ciekawe podpowiedzi.
Wystarczy gdy z takiej ilości będzie kilka ciekawych to sukces. Pozostałe sadzonki należy sprzedać hurtowo.
jarek
Jak bedą nieciekawe kwiaty to można je zjeść,pąki kwiaty i bulwki.Pozdrawiam
Grażyna
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Nawet próbowałam, zrobiłam sałątkę i niestety sama ją musiałam zdjeść, a że paki są bardzo sycące, to nie udało mi się jej zjeśc całej. Nawet nie chcę myśleć, że musiałabym zjeść z 1000pąków. brrrszkolka_ismena pisze:[
Witam!
Jak bedą nieciekawe kwiaty to można je zjeść,pąki kwiaty i bulwki.Pozdrawiam
Grażyna
Kogra- jeśli chodzi o przyblokowe ogródki, to przecież sporo zależy od inicjatywy mieszkańców, jeśli zwrócą sięz pomysłem i prośba o zgodę do Spółdzielini, a potem zechcą partycypować w kosztach założenia i pielęgnacji, to chyba byłoby to możliwe. Ja bardziej widzę problem w samych mieszkańcach. Jak tylko zaczyna sie coś dziać na takich terenach to zaraz jedni chwalą, że coś się dobrego dzieje, a inni psioczą, że po co? Ludziom nigdy się nie dogodzi, a co dopiero w tak dużych zgrupowaniach jak osiedla.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Grażynko masz rację, że ludzie są różni. Ale z doświadczenia wiem, że niewiele potrzeba, aby przekonać do jakiegoś pomysłu większość. To tak jak z reklamami. Im dłużej coś jest reklamowane, tym więcej i szybciej znajduje nabywców.
Jasne, że nigdy nie da się przekonać wszystkich i w 100%, ale jeśli coś już jest, to z czasem staje się normalne i nikt nie protestuje - akceptują taki fakt lub starają się go nie zauważać.
A jeśli w pierwszej kolejności zaangażuje się do tego dzieci, to który rodzic będzie chciał niszczyć dzieło swojego dziecka ?
Chyba tylko wyrodny lub wręcz toksyczny.
I tu duże pole do popisu mają szkoły i przedszkola. Inicjatywa rodzicielska dużo mogłaby tu zdziałać. Np lekcje biologii na świeżym powietrzu w pracy na grządkach - relaks przed następną lekcją i nauka dla przyjemności a nie z przymusu. Szkoda, że znów nikt tego nie zauważył. Może kiedyś......?
Jasne, że nigdy nie da się przekonać wszystkich i w 100%, ale jeśli coś już jest, to z czasem staje się normalne i nikt nie protestuje - akceptują taki fakt lub starają się go nie zauważać.
A jeśli w pierwszej kolejności zaangażuje się do tego dzieci, to który rodzic będzie chciał niszczyć dzieło swojego dziecka ?
Chyba tylko wyrodny lub wręcz toksyczny.
I tu duże pole do popisu mają szkoły i przedszkola. Inicjatywa rodzicielska dużo mogłaby tu zdziałać. Np lekcje biologii na świeżym powietrzu w pracy na grządkach - relaks przed następną lekcją i nauka dla przyjemności a nie z przymusu. Szkoda, że znów nikt tego nie zauważył. Może kiedyś......?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
No właśnie - ale mówisz o inicjatywie urzędników. Każda inicjatywa wypływająca z dołu ma szansę przebicia jeżeli jest wytrwała w swoich dążeniach. Jeśli tylko jeden patrzy na drugiego to jasne, że z tego nic nie wyjdzie. Ale można zacząć i należy od siebie tak jak zrobiła to Gucia / zobacz jej P_O.
Nie czekając na nikogo sama stworzyła oazę dla wszystkich i dzielnie nadal realizuje swój zamiar w pojedynkę przy wsparciu forumowiczów. Pewno znajdzie swojego naśladowcę i pomocnika, ale nie od razu - jeśli wytrwa w swoich zamiarach.
Ktoś musi dać przykład i wytrwać a reszta po czasie pójdzie w jego ślady. Tak jak to było w czasie powstawania każdego ustroju czy religii. Wspierajmy z całych sił tych, którzy dają dobry przykład, zamiast śmiać się z nieudaczników.
Kurczę ale zaczęłam się profesorzyć......
..........a to wątek liliowcowy.
Więc dam moje największe trofeum w tym roku.
Liliowce, które kupiłam jesienią zeszłego roku a w tym zakwitły. To Moonlight Masquerade i David Kirchhoff.

Nie czekając na nikogo sama stworzyła oazę dla wszystkich i dzielnie nadal realizuje swój zamiar w pojedynkę przy wsparciu forumowiczów. Pewno znajdzie swojego naśladowcę i pomocnika, ale nie od razu - jeśli wytrwa w swoich zamiarach.
Ktoś musi dać przykład i wytrwać a reszta po czasie pójdzie w jego ślady. Tak jak to było w czasie powstawania każdego ustroju czy religii. Wspierajmy z całych sił tych, którzy dają dobry przykład, zamiast śmiać się z nieudaczników.
Kurczę ale zaczęłam się profesorzyć......
..........a to wątek liliowcowy.Więc dam moje największe trofeum w tym roku.
Liliowce, które kupiłam jesienią zeszłego roku a w tym zakwitły. To Moonlight Masquerade i David Kirchhoff.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Hihihii, gdyby to tylko od urzędników zależało...
Jeden z szefów obsługujących " miasto" twierdzi, że nic żywego się nie utrzyma,
bo chłopstwo zaraz ukradnie.
I w ślad temu twierdzeniu idą ogałacane klomby w parku, wyrywane drzewka.
Przed bakiem przestały ginąc begodnie dopiero, gdy strażnik wystawił tam sobie krzesełko.
Ale i pelargonie z ulic juz nie giną !
Bo zawieszono pojemniki na latarniach, 3 metry nad ziemią.
Mało kto je widzi idąc po trotuarze, ale są!
Jeden z szefów obsługujących " miasto" twierdzi, że nic żywego się nie utrzyma,
bo chłopstwo zaraz ukradnie.
I w ślad temu twierdzeniu idą ogałacane klomby w parku, wyrywane drzewka.
Przed bakiem przestały ginąc begodnie dopiero, gdy strażnik wystawił tam sobie krzesełko.
Ale i pelargonie z ulic juz nie giną !
Bo zawieszono pojemniki na latarniach, 3 metry nad ziemią.
Mało kto je widzi idąc po trotuarze, ale są!
Grażyno, w Poznaniu już o tym pomyśleli 8)śnieżka pisze:Emil, też uważam, że to dobry pomysł, ale przesstawiciele jednostek odpowiedzialnych za zieleń publiczną, chyba nie zaglądają na nasze strony i pewnie jeszcze nie wiedza, że liliowce, szczególnie te starsze świetnie nadają się do zastosowania w zieleni miejskiej, eee, a może ja się mylę? Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu-PLISSSSS...
Ja posadziłam sobie Stellę i Sammy Russell przed pracą
Pozdrawiam, Baśka
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Bobi - Basiu, jak ja się cieszę
kiedy czytam takie informacje.
A więc jesteś drugą osobą na tym forum, która coś zrobiła dla swojego środowiska.
To świetny pomysł, który ja popieram całym sercem.
Brawo !!!!!!!

A to kwiatek dla Ciebie.

A więc jesteś drugą osobą na tym forum, która coś zrobiła dla swojego środowiska.
To świetny pomysł, który ja popieram całym sercem.
Brawo !!!!!!!
A to kwiatek dla Ciebie.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki





